Rozdział X

10 2 1
                                    

Przez cały następny dzień włóczyli się wspólnie po mieście, nie mając żadnego celu poza spędzeniem ze sobą czasu. Tym razem jednak, Victor ani na moment nie puszczał ręki Simona. Nawet wtedy, gdy biegł w ich stronę jakiś spóźniony mężczyzna w garniturze, zamiast pozwolić mu przejść między nimi, przyciągnął Simona do siebie z szerokim uśmiechem goszczącym na jego twarzy. Chodzili więc rozmawiając na różne tematy, skrzętnie omijając jednak ten jeden dotyczący ich uczuć i sytuacji, w jakiej się znaleźli. Wydawało się, że żaden z nich nie chce lub też nie ma odwagi zacząć tej rozmowy.

Kiedy słońce zaczynało chylić się ku zachodowi, obaj zdecydowali, że nadszedł czas na przygotowanie się do spotkania z dawnymi znajomymi Victora. Ruszyli więc w kierunku mieszkania, a gdy już się w nim znaleźli Victor polecił Simonowi ubranie się w coś wygodnego i ciepłego twierdząc, że w takich ubraniach najlepiej odnajdzie się na wydarzeniu, na które zmierzali. Gdy jednak Simon spytał, gdzie tak naprawdę się wybierają, ten obrzucił go jedynie tajemniczym uśmiechem i z błyskiem w oku powiedział:

- Zobaczysz, jak dotrzemy na miejsce.

Skonsternowany Simon poszedł więc wybierać odpowiednie ubranie na wieczór. Nie miał jednak pojęcia, co mogłoby być dobrym na okazję, o której kompletnie nic nie wiedział. Napisał więc do Liama z prośbą o pomoc, choć nie był pewien, w jaki sposób tamtemu miałoby się to udać. Kiedy więc zobaczył odpowiedź na ekranie, był tym bardziej zdziwiony.

„Ubierz się tak, jakbyś miał iść na wyścigi".

Jakie wyścigi? I skąd Liam miałby wiedzieć, co takiego może dziać się późnym wieczorem w Bostonie? Może kiedyś tu był? Przez głowę Simona myśli biegły z prędkością równą tym, które na wspomnianych wyścigach są rozwijane. Wątpił, żeby Victor zabrał go w takie miejsce, zupełnie tam w końcu nie pasował. Jako, że odpowiedź Liama zupełnie zbiła go z tropu, odpisał:

„Czyli jak?".

Długo czekał na odpowiedź. Już miał się poddać uznając, że tamten też nie do końca wie, co na to powiedzieć i gdy już po raz kolejny zaglądał do walizki mając w zamiarze kontynuować poszukiwania czegoś odpowiedniego, usłyszał dźwięk powiadomienia o nowej wiadomości.

„Najlepiej wskocz w spodnie od dresu i koszulkę z długim rękawem. No i wygodne buty, najlepiej adidasy, a do tego jakąś skórzaną kurtkę, żeby wpasować się w otoczenie i już będziesz przygotowany. Uliczne wyścigi to nie gala mody" – Simon wpatrywał się w wiadomość szeroko otwartymi oczami nie mogąc uwierzyć, że tamten tak dużo wie na temat tak daleki od tego, jak Simon go sobie wyobrażał. Zanim jednak zdążył cokolwiek odpisać, dostał kolejną wiadomość. „Jeśli nie masz takiej kurtki, to może Victor będzie miał drugą".

Tym razem Simon zmarszczył brwi. Nie przypominał sobie, żeby kiedykolwiek wspomniał Liamowi, jak Victor miał na imię. Zanim jednak zdążył napisać kolejną wiadomość z pytaniem, skąd wie tamten je zna, usłyszał nawoływania Victora, a więc szybko odłożył telefon i przebrał się w to, co sugerował mu Liam. Kiedy wyszedł z łazienki, już przebrany i spotkał się z Victorem, ten czekał na niego w przedpokoju. Spojrzał na niego z uwagą, po czym sięgnął do szafy stojącej w przedpokoju i wyciągnął z niego skórzaną kurtkę, bardzo podobną do tej, którą również miał na sobie i rzucił ją do Simona.

- Włóż to i chodźmy – z uśmiechem wpatrywał się w Simona i gdy tamten był już w stu procentach gotowy do wyjścia, chwycił go za rękę i wspólnie ruszyli w kierunku samochodu.

Gdy jechali w stronę portu, który był wyznaczonym przez Connora miejscem spotkania, Simon pogrążył się w swoich myślach. Coraz więcej rzeczy dotyczących Liama wydawało mu się podejrzanych. Z początku wydawało mu się, że to tylko i wyłącznie jego nadmierne rozmyślanie powodowało różne myśli, ale teraz, kiedy tamten użył imienia Victora, choć był pewien, że nigdy mu go nie zdradził, wydawało mu się, że coś zdecydowanie mu nie pasowało. Coraz więcej sytuacji składało się na obraz tego, że Liam znał Victora, choć Simon nie miał nawet cienia podejrzeń, gdzie mogliby się poznać ani dlaczego żaden z nich nigdy ani słowem o tym nie wspomniał. Nie miał jednak żadnego zdjęcia przedstawiającego Liama, aby mógł skonfrontować swoje podejrzenia z Victorem, a nie chciał wyciągać pochopnych wniosków, aby tamten nie pomyślał o nim niczego złego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 4 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Braterska miłość (YAOI)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz