#3

214 9 8
                                    

CZEŚĆ ZBLIŻAMY SIĘ POWOLI DO POZNANIA RESZTY I PROSZĘ NAPISZCIE CZY NIE BEDZIE WAM PRZESZKADZAĆ ZWIĄZEK EMILKI I WIKTORA BO W MOICH PLANACH (JESZCZE ZANIM OGŁOSILI ŻE ZERWALI) BYLO ZE BĘDĄ RAZEM WIĘC GIT?!


Nawet nie wiem kiedy zasnęłam serio. Obudziło mnie szturchanie mamy.

- Santia kurwa wstawaj jesteśmy już! -  Darła się. Naprawdę ona nawet nie umie spokojnie budzić człowieka?!

Dobra wracając, wyszczerzyłam oczy i przetarłam je końcami palców u rąk. Wstałam i dopiero teraz zauważyłam że dalej leci mi muzyka na słuchawkach. Była to piosenka "Art Deco" Od Lany Del Rey. Dość lubię jej piosenki. Podeszłam do bagażnika i wyjęłam najcięższe pudełko aby mieć je potem z głowy. Ojciec co było dziwne zabrał jedną z walizek. Co za miły ruch z jego strony. Weszliśmy do klatki jednego z ładniejszych bloków jakich widziałam. Wsiadliśmy do windy a mama kliknęła 5 piętro na chyba 8 lub 9. Gdy wyszliśmy przed drzwiami jednego z mieszkań było z 10 albo 11 dużych pudeł.

- O dobrze nie spóźniliśmy się. - uśmiechnęła się brunetka (Santi mama jest brunetką).

- Na co mieliśmy się spóźnić? - Zapytałam.

- No zaraz miała być właścicielka z kluczami dla nas. - fuknęła. Byłam tylko ciekawa jezu a ona już nerwy w moją stronę. Chwilę później drzwi windy się otworzyły i wyszła z nich wysoka, zdyszana blondynka,

- Przepraszam za spóźnienie, długo czekało państwo? - Zapytała zasmucona. Słodka.

- Nie dopiero co też przyszliśmy proszę się nie martwić. - powiedziała spokojnie mama. Szkoda że dla mnie taka nie jest chodź w 1% ale trudno może w następnym życiu mi się uda. Kobieta podała dłoń moim rodzicom a następnie podała im kulczyki. - Dziękujemy i do widzenia.

- To ja dziękuję nawet sobie nie zdaje państwo sprawy jak bardzo potrzebowałam teraz tych pieniędzy. Do zobaczenia. - uśmiechnęła się szeroko i weszła ponownie do windy.

Mój ojciec w tym czasie przekręcał kluczyk w drzwiach i jako pierwszy z naszej trójki wszedł do środka przesuwając przez próg trzy kartony które stały przed nim. Przez to że mama miała wolne ręce wzięła następne trzy a trzy również przesunęła nogą. Ostatnia weszłam ja pozostałe dwa kartony stwierdziłam że wezmę. Na samym przedpokoju było tak cozy mega tak domowo się czułam bardziej niż w domu 

(Jak coś to zróbmy że za tym wieszakiem będą drzwi do łazienki) A na wieszaku i pod były już kurtki i buty moich rodziców w końcu był koniec jesieni zaraz zima więc sama z siebie ściągnęłam obuwie i kurtkę the north face następnie weszłam do salon...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Jak coś to zróbmy że za tym wieszakiem będą drzwi do łazienki) A na wieszaku i pod były już kurtki i buty moich rodziców w końcu był koniec jesieni zaraz zima więc sama z siebie ściągnęłam obuwie i kurtkę the north face następnie weszłam do salonu połączonego z kuchnią i jadalnią

(Jak coś to zróbmy że za tym wieszakiem będą drzwi do łazienki) A na wieszaku i pod były już kurtki i buty moich rodziców w końcu był koniec jesieni zaraz zima więc sama z siebie ściągnęłam obuwie i kurtkę the north face następnie weszłam do salon...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Strasznie podobał mi się wystrój mieszkania. Za kanapą były dwie pary drzwi. Pierwsze prowadziły do sypialni rodziców a drugie do mojego pokoju. Byłam dość podekscytowana nim, wzięłam głęboki wdech i otworzyłam drzwi do mojego królestwa. (MEGA SORKI ALE NIE POKAŻĘ WAM GO PONIEWAŻ SANTIA BEDZIE ROBIŁA PRZEMEBLOWANIE I WGL ZMIANĘ JEGO WYGLĄDU WIEĆ ZOBACZYCIE ALE JUŻ W NOWEJ WERSJI) Był dość ładny ale jak dla mnie strasznie basic chodź nie wiem czego się spodziewałam więc stwierdziłam że zmienię jego wygląd. Pudło które miało był do mojego pokoju zostawiłam w nim a resztę postawiłam w salonie i z ciekawości musiałam sprawdzić łazienkę. Jest ona skromna ale przepiękna serio 

 Jest ona skromna ale przepiękna serio 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z niej. Założyłam moje ugg, wyszłam z mieszkania i zbiegłam na dół do auta po resztę rzeczy. Nie wiem jak udało mi się wziąć wszystko na raz ale no UDAŁO SIĘ. Weszłam ze wszystkim do windy bo wiem że po schodach nie dała bym rady a między czasie obmyślałam już nad zmianą pokoju. Wróciłam do apartamentu, zdjęłam na szybko buty i wbiegłam do pokoju. Otworzyłam pudełko z moim laptopem. Była ok.18-19. Zaczęłam szukać po pintereście jakiś pomysłów i w końcu znalazłam taki który mi odpowiada. Jak wiecie lub nie moi rodzice okazywali mi swoją "miłość do mnie" tak to ujmę przesyłaniem mi pieniędzy, były to duże kwoty i małe, tutaj kasa nie gra roli, i robili to gdy tylko o to prosiłam więc to był jedyny plus posiadania takich rodziców. w tym momencie na moim koncie znajdowała się duża kwota przez co mogłam sobie pozwolić na duże zakupy jakie właśnie zaczęłam robić. Po 2-3 godzinach skończyłam. Było to bardziej męczące niż myślałam. Otworzyłam walizkę z ubraniami i wyciągnęłam z nich bieliznę oraz moją satynową w różowe paski piżamę z VS a następnie poszłam się kąpać. Umyłam same ciało bo włosy miałam spięte cały dzień i nie były tłuste. Gdy wróciłam do pokoju włosy związałam w dwa dobierane warkocze, zmyłam makijaż i założyłam kapciowe ugg i wyszłam na balkon z celem zapalenia moich kochanych marlboro. Odpaliłam moją ulubioną zapalniczkę obklejoną czerwonymi brylancikami i podpaliłam papierosa. Nagle na balkon od prawej strony od mojego wyszedł jakiś Brunet 17-18 lat ok. Spojrzał na mnie krzywo.

- Daj bucha. - Powiedział.

- Nie xD, Kim ty jesteś że mam ci dawać? - Zadałam pytanie retoryczne.

- A ty ile masz lat żeby palić? - Zapytał a ja jedynie przewróciłam oczami i podałam mu papierosa na co on mocno się zaciągną i mi go oddał. - Uu mocne takie lubię, marlboraski no nie?

- Tak brawo za spostrzegawczość. - odpowiedziałam, zgasiłam papierosa i zasalutowałam chłopkowi po czym weszłam do środka i zamknęłam drzwi balkonowe. 

Rozłożyłam kołdrę w czarną kratkę, nastwiłam budzik na 6 no bo niestety jutro do nowej szkoły i położyłam się spać bo byłam wycieńczona...

I Live Only for you🖤 | • SanBor • |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz