#4

216 9 3
                                    

Rano nie obudził mnie dźwięk budzika ale dźwięk gitary. Bardzo ładny dźwięk. Kto normalny gra na gitarze o prawie 6 bo gdy sprawdziłam na telefonie wyświetliło mi się że jest 5.56. Napewno nie był to nikt w moim domu a raczej mieszkaniu. No cóż było to bardziej uspokajające niż denerwujące więc po prostu wstałam, wyłączyłam od razu budzik aby mi potem nie dzwonił i poszłam się ogarniać. Był koniec listopada więc dość zimno a za oknem było jeszcze ciemno

(Do tego złoty naszyjnik z literką S i bez torebki) Ubrałam się tak czyli dość Basic a bluzka która miałam dość podkreślała moje lekko wydające żebra co mi się nie podobało ale olałam to i poszłam zrobić mój taki standardowy makijaż a następnie zr...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Do tego złoty naszyjnik z literką S i bez torebki) Ubrałam się tak czyli dość Basic a bluzka która miałam dość podkreślała moje lekko wydające żebra co mi się nie podobało ale olałam to i poszłam zrobić mój taki standardowy makijaż a następnie zrobiłam taką fryzurę

(Do tego złoty naszyjnik z literką S i bez torebki) Ubrałam się tak czyli dość Basic a bluzka która miałam dość podkreślała moje lekko wydające żebra co mi się nie podobało ale olałam to i poszłam zrobić mój taki standardowy makijaż a następnie zr...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Wiadomo tylko w blond włosach)
Pasowała mega do outfitu a i w ogóle bardzo podobał mi się mój dzisiejszy look co się strasznie rzadko zdaza a jak na pierwszy dzień w nowej szkole to po prostu bosko. Podczas pakowania mojego czarnego plecaka z Vans dźwięk gitary ucichł a szkoda bo był bardzo przyjemny ale w sumie na zegarku wybiła 7.00 więc możliwe że ta osoba zbierała się do szkoły lub pracy. Sprawdziłam czy mam wszystko i patrząc się w lustro głośno westchnęłam i wyszłam z pokoju a w przed pokoju ujrzałam rodziców wychodzących

- O hej my jedziemy trzymaj się! - Krzykną tata widząc mnie i wyszedł z mieszkania a mama uśmiechnęła się wrednie, pomachała mi i również wyszła, super.

Weszłam w mapy na telefonie i wpisałam żabka aby zobaczyć gdzie jest najbliższa. Znalazłam i była ona jakoś 1-2km odemnie więc wcale nie tak daleko. Następnie sprawdziłam mój plan lekcji, miałam na 8 to oczywiste i kończyłam o 14.15 czyli tak idealnie nie jakoś mega krótko ale długo też nie. Weszłam do łazienki - widziałam wczoraj że mama włożyła do kubka szczoteczki oraz pastę - i umyłam zęby. Gdy skończyłam spojrzałam na godzinę, była 7.10 więc postanowiłam wychodzić. Założyłam moje UGG i wyszłam z mieszkania zamykając go. Gdy wyszłam z klatki zapaliłam papierosa i ruszyłam w stronę żabki. Gdy w niej byłam nadal miałam papierosa w ustach, wzięłam jakiegoś energola i paczkę gum. Gdy podeszłam do kasy i pani skanowała mi energetyka przejrzała mnie z dołu do góry i jej wzrok zawiesił się na papierosie.

- Ile ty dziecko masz lat? - Zapytała dość wrednie a gdy ktoś mi mówi wrednie i jest nie znajomy to ja staram się tak samo.

- Wystarczająco aby palić i to pić to po pierwsze a po drugie kobiet się nie pyta o wiek.

- Wiesz co nie sprzedałbym ci ale jak widzę jak sobie już psujesz życie to nie będę cię hamować.

- Dziękuję bo właśnie ułatwiasz mi robotę. - uśmiechnęłam się przykładając telefon do terminala płacąc a następnie wychodząc ze sklepu i gaszeniu Marlboro wyrzucając go do kosza i otwierając puszkę Blacka.

Sprawdziłam godzinę, 7.35 a mam mniej więcej 10 minut drogi do szkoły więc od razu ruszyłam w jej stronę i z każdym krokiem się stresowałam coraz bardziej. Napój już wypiłam i wyrzuciłam puszkę do kosza a a buzi miałam 2 gumy stanęłam przed bramą szkolną. Jedyne co zrobiłam to przeżegnałam się i weszłam na teren szkolny. Byłam w budynku i praktycznie nikt nie zwrócił na mnie uwagi jest to dla mnie dziwne przez chwilę a za razem super bo nie ma od razu śmiechu za tobą. Sprawdziłam w jakiej mam sali i następnie się pod nią skierowałam w między czasie podchodząc do wybranej przez szkołę szafki i zostawiając w niej kurtkę. Gdy byłam pod salą usiadłam na ławce obok niej i zaczęłam się rozglądać do okoła aż obok mnie usiadła niska brunetka i takiego samego wzrostu blondynka. Brunetka siedziała do mnie tyłem a blondynka przodem. Spojrzała na mnie z uśmiechem a potem usłyszałam.

- Kto to jest? - Zapytała brunetka

- Nie jestem pewna ale pani coś rozmawiała z innymi nauczycielami na temat nowej dziewczyny w naszej klasie to chyba ona. - Odpowiedziała jej przyjaciółka.

- Wygląda na trochę zakłopotaną a jednocześnie miłą osobę może zagadamy? - Ponowiła pytanie. Poważnie tak wyglądam. Może i fajnie że wyglądam na miłą ale trochę średnio że na zakłopotaną ale trudno.

Dziewczyna się do mnie odwróciła i spojrzała na mnie.

- Hejka jesteś nowa?

- Emm tak przyjechałam dziś.

- Kurde to musi być stresujące, Jezu gdzie moja kultura! Emilka jestem a znajomi mówią na mnie Boberka lub bobera

- A ja jestem Eliza!

- Miło mi Santia.

- Santia? Czy Sanita? Wybacz chyba nie dosłyszałam haha.

- Santia.

- Kurde ale ładne imię takie nie polskie muszę je zapisać w moim notatniku z imionami damskimi które mogą dać mojej córce bo takiego jeszcze nie słyszałam.

- Boże przepraszam za nią, ale musisz wiedzieć że Eliza jest lekko odklejona.

- To chyba nie źle, fajnie jak ktoś ma jakieś poczucie humoru.

- I tu się z tobą zgodzę kurde czuje że się dogadamy

I Live Only for you🖤 | • SanBor • |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz