~~••♡••~~
– Za to co załatwiłem, będziesz brać ostatnie zmiany do końca roku.
– Jasne, dzięki Mikołaj! – odpowiedziałam i rozłączyłam się.
– Udało się? – zapytał Kuba.
– Tak. Mikołaj poprosił kierownika, żeby zrzucił wszystko co mają zapisane w nagraniach z tamtego wieczoru. Wrzucą to zaraz na jakąś chmurę i będziemy mogli przejrzeć.
Przeglądanie tego nagrania było najnudniejszą rzeczą na świecie. Siedzieliśmy z Arkiem wtedy w tej knajpie ponad cztery godziny. Kuba przynajmniej mógł się przekonać, że mówiłam prawdę - absolutnie do niczego między nami nie doszło. Prawie nie otwieraliśmy buzi. W pewnym momencie wyszłam do toalety. Serce podeszło mi do gardła. Arek nie zrobił jednak nic. Siedział i scrollował ekran.
Gdy wróciłam, wymieniliśmy się kilkoma zdaniami, po czym on wstał. Widać było jak mu tłumaczę, gdzie jest toaleta. Włączyliśmy obraz z innej kamery, ale tam widać było, że nie skierował się do łazienki, tylko do baru... Kupił kieliszek czegoś - wódki, likieru. I wypił.
– Przecież on prowadził tego dnia samochód!
– Poczekajmy, co będzie dalej – powiedział Kuba, ale wyglądał, jakby miał już podejrzenia, co mogło się później wydarzyć.
Oglądaliśmy wszystko na przyspieszeniu. Kolejne czterdzieści minut siedzenia w ciszy, żadne z nas nie mówiło nic. Nic nie robiliśmy. W pewnym momencie znowu wstałam do toalety. Gdy tylko zniknęłam z kadru, Arek również wstał. Włączyliśmy obraz z kamery przy barze, kupił tam znowu jakąś wódkę, tylko tym razem jej nie wypił. Wziął kieliszek ze sobą.
– Piłaś piwo z sokiem?
– Tak. Z sokiem malinowym. Narzekałam, że było strasznie słodkie.
– Prawdopodobnie z biegiem czasu robiło się coraz słodsze. I mocniejsze. Ulka, on cię upił.
Chciałbym wierzyć, że nie po to, o czym myślę...Oglądaliśmy dalej. Do pierwszego piwa dolał mi dwa kieliszki wódki. Nagranie było czarno-białe, ale ewidentnie musiał dolewać mi wódkę malinową, żebym nie wyczuła zmiany smaku.
Do drugiego piwa dolał mi trzy kieliszki wódki. Dwa piwa i pięć kieliszków wódki to ilość, jakiej w życiu bym sama nie przyjęła. Dla mnie same dwa piwa, to już dużo. W życiu nie wypiłam takiej ilości alkoholu.– To by wyjaśniało, dlaczego zasnęłaś w jego samochodzie i dlaczego nic nie pamiętasz. Byłaś zalana w trupa. Chciał cię chyba tylko zrelaksować, pewnie po to byś była śmielsza i bardziej otwarta... a o mało cię nie zabił. Uduszę tego drania! Czy ty masz pojęcie, że byłby skończony, gdybyśmy poszli z tym na policję? Gość pracuje w wielkiej korporacji, taka akcja zakończyłaby jego karierę momentalnie.
– Przynajmniej nie podał mi żadnych narkotyków...
I tak, to było dla mnie jakieś pocieszenie. Gdybym zobaczyła, że wsypuje mi jakiś podejrzany proszek, chyba bym oszalała ze wściekłości.
CZYTASZ
Ouh là là! [ZAKOŃCZONE] 18+
RomanceUla - młoda, zabawna, zapracowana i strasznie zakompleksiona. Trochę trzepnięta. Kuba - pewny siebie, jeszcze zabawniejszy i bardzo zajęty. Zwykle zrównoważony. Gdy los krzyżuje ich drogi, wiadomo, że to przeznaczenie. Co może pójść nie tak? Obydwoj...