Naruko
Gdy się obudziłam poczułam, jak ktoś mnie obejmuje. Po chwili zorientowałam się, że to Sasuke, co mnie sparaliżowało. Próbowałam się wydostać z jego objęć.
- Nie radzę ci tego robić. Jak go obudzisz nie będzie przyjemnie. Wierz mi, zmęczony Uchiha, zły Uchiha- powiedział mi w myślach Kurama.
- Tak, tak - odpowiedziałam mu.
Prawie udało mi się uciec, gdy Sasuke się przebudził. Złapał mnie za rękę, odwrócić się w moją stronę i popatrzył się na mnie z Sharinganem w oczach.
- Co kombinujesz? - było słychać nutkę nerwów- Wiesz, że mnie obudziłaś
- Tak wiem. I co mi zrobisz? - zapytałam. Byłam nieco zestresowana.
- Nic - jednak mimo tego co powiedział, zrobił coś.
Wrócił dalej do spania, a mnie przyciągnął do siebie i przytulił. Momentalnie zrobiłam się cała czerwona, bo dalej był bez koszulki.
- A mówiłem ci abyś tego nie robiła. Mówiłem, ale ty oczywiście mnie nie słuchasz - znowu odezwał się Kyubi.
- Tak mówiłeś. Następnym razem cię posłucham - powiedziałam zrezygnowana - Zostałam pokonana przez was obu
- Ha ha ha- zaśmiał się na co ja też zaczęłam się śmiać - Ale na razie zostań tak i nie budź go
- Tak jest szefie!
Tak jak powiedział Kurama. Zostałam i nie budziłam go. Jednak w pewnym momencie zadzwonił mój telefon, przez co musiałam jakoś wstać. Gdy udało mi się zrobić to nie budząc czarno włosego, wzięłam telefon i odebrałam.
- Hej Naruto!! - powitała mnie radośnie Sakura.
- Hej. Coś się stało, że dzwonisz o tej porze?
- Nic szczególnego. Moich rodziców dzisiaj nie będzie w domu i chciałam się spytać, czy przyszedł byś do mnie
- Ja chętnie!- krzyknęłam ale szybko zdałam sobie sprawę co zrobiłam i odwróciłam się zobaczyć czy Sasuke śpi.
- Super!! Zadzwonię jeszcze do Sasuke może przyjdzie
- Wiesz nie musisz. Jest u mnie więc mogę się go spytać
- Wow. On o tej porze u kogoś?! To nowość, ale możesz się spytać
- Spytam się i przyjdę albo przyjdziemy
- To do później
- Do później
Rozłączyłam się i postanowiłam obudzić chłopaka. Bałam się trochę gdyż Kurama powiedział mi, że mogę mieć z tego spore konsekwencje. Jakoś udało mi się go obudzić.
- Sakura pytała się czy przyjdziemy do niej
- Ty idziesz - zapytał się zaspany.
- Oczywiście, że idę. A ty?
- Ygh... A mam jakąś opcje?
- Nie - odpowiedziałam z uśmiechem.
On wstał nic nie mówiąc i podszedł do mnie.
- Bądź pewna konsekwencji- powiedział mi na ucho z łobuzerskim uśmiechem.
Nic mu nie odpowiedziałam, po prostu się odsunęłam i poszłam do łazienki się przebrać. Gdy wyszłam chłopak był już przebrany. Przemieniłam się w chłopaka i wzięłam telefon z stołu. Chciałam już wychodzić, gdy Sasuke złapał mnie za rękę, odwrócił w swoją stronę i założył mi bluzę, co mnie zdziwiło. Nie była to moja bluza lecz jego, a on nigdy nie daje nikomu swoich rzeczy, a co dopiero sam z siebie.
- Chcesz wyjść na krótkim rękawie w śnieg? - w tym momencie zdałam sobie sprawę, że nocą napadało śniegu.
- Teraz to zobaczyłam!! A wiesz co to znaczy?
- Co?
- Za niedługo Święta!! - ucieszyłam się.
-Tak .Dobra chodźmy- złapał mnie za rękę i wyszedł ze mną z domu.
Zamknęłam mieszkanie gdy poczułam wibracje w kieszeni. Wyjęłam telefon i zobaczyłam wiadomość od Sakury. Jak będziecie u mnie po prostu wejdźcie nie pukajcie. Schowałam go no i oczywiście musiałam pobiec za Sasuke bo nie poczekał na mnie. Gdy byliśmy już na miejscu, weszliśmy, a Różowo włosa od razu przy biegła do nas. Miała krótkie czarne spodenki i różową koszulkę z kwitnącej Wiśnią. Poszliśmy do jej pokoju aby sobie siąść. Sakura wskoczyła pod kołdrę a my usiedliśmy na łóżku. Chciałam powiedzieć dziewczynie prawdę. Bałam się, że źle zareaguje jednak się myliłam. Była pozytywnie nastawiona i przypomniała nam "wspaniały" wypadek z Akademii. Na to zarumieniłam się, a Sasuke uśmiechnął się łobuzersko. Powiedziała też, że podoba jej się Hinata! Cieszę się bo Sakura od dawna jej się podoba. Po chwili poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu w pasie. Obejrzałam się i zobaczyłam Sasuke. Momentalnie zrobiłam się czerwona jak burak, plus czarno włosy położył swoją głowę na moim ramieniu.
- Mówiłem, że będziesz miała konsekwencje - szepnął mi na ucho.
- Wow. Nie wiedziałam, że Pan Uchiha potrafi przytulać - powiedziała zaskoczona Sakura - A ty Naruto
- Naruto - przerwałam jej.
- Sory. Naruko wyglądasz jak pomidor - śmiała się.
-Nie prawda! - krzyknęłam.
- Ciiii... zasnął - uciszyła mnie i pokazała na Sasuke.
Spojrzałam na niego. Rzeczywiście śpi, dalej czerwona rozmawiałam z Sakurą. Wpadłyśmy na pomysł, oglądnięcia jakiegoś filmu, więc puściłyśmy Romeo i Julie. W trakcie oglądania położyłam sobie Sasuke na kolanach. Wyglądał uroczo gdy tak spał i wydawał się tak spokojny. Gdy film się skończył czarnowłosy nadal spał, więc musiałam go obudzić.
- Wstajemy - szturchnęłam go lekko.
- Mmm... - nie chciał wstawać.
- Wstawaj! - tym razem nim potrząsać.
- Jeszcze chwila!
- Nie ma! Bo zaraz cię wyrzucę przez okno!!- zaczęłam się pożądanie denerwować.
- Wow Naruko patrz na twoje włosy! - powiedziała zaskoczona Sakura.
Spojrzałam na nie, a one unosiły się pasmami w powietrzu. Sasuke mimo wszystkiego dalej nie wstał. Co jeszcze bardziej mnie zezłościło, więc wzięłam i tak jak mówiłam wyżu ci łamie go przez okno. Gdy skończył już na ziemi było tylko słychać "Pa Sakura! ". Miał też szczęście bo okno było otwarte, także nie musiał witać się z szybą. Ja się tylko pożegnałam z Sakurą i poszłam do chłopaka. Gdy przyszłam na miejsce zostałam go leżącego. Chociaż nie dziwię się mu, wyleciał z okna na piętrze.
- Co, zadowolona księżniczka? - zapytał wstając powoli.
- Tak zadowolona. Teraz idziemy
Szliśmy razem jakiś czas, a potem musieliśmy się rozdzielić. Pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę.
----------------
Kolejny rozdział👍🏻
Jest dużo dialogu, praktycznie większość rozdziału to dialog. Oczywiście jeśli macie jakieś uwagi piszcie.879 słów
CZYTASZ
Prawda | SasuNaru | Sasuke×Naruko |
RandomCo gdyby Naruto był dziewczyną? Naruto, chociaż właściwie Naruko. Od dziecka chowała się za maską chłopca, a z czasem używała jutsu, aby ukryć fakt, że jest dziewczyną. Jednak boi się reakcji wioski, czy ją znowu znienawidzi? Co się stanie gdy wy...