┆7┆

12 3 6
                                    

Naruko

Znowu jestem sama. Wszyscy znowu patrzą się na mnie tym wzrokiem a ja nie wiem czemu. Próbuje uciec jednak cały czas widzę ten ich wzrok i słysze tylko ,,potwór" ,, kłamca! " ,  ,, nie podchodź do niej". Nagle obudziłam się gwałtownie się obudziłam i usiadłam. Przez chwilę nic nie robiłam tylko popatrzyłam na Sasuke. Miałam ochotę go obudzić i powiedzieć mu wszystko, jednak tego nie zrobiłam. Położyłam się z powrotem i odwrócona plecami do chłopaka zaczęłam płakać. Sasuke niestety usłyszał to, bo obudził się oraz zobaczyłam sylwetkę jego ręki przede mną. Chwycił mnie za ramię i odwrócił na plecy. Chwilę później chłopak znalazł się nade mną opierając się na rękach znajdujących się przy mojej głowie.

- Teraz nie powiesz mi, że nic się nie dzieje - światło księżyca rozświetla ło jego i moją twarz, tak, że z pewnością widział moje łzy.

Chciałam je wytrzeć i jednak udawać, że jest wszystko okej. Jednak nie dał mi tego zrobić. Złapał szybko za nadgarstki i jedną ręką przygwoździł je nad moją głową.

- Widzę, że coś jest nie tak. Nie oszukasz mnie - też wiedziałam, że nie oszukał go.

- Miałam zły sen - odpowiedziałam zgodnie z prawdą - Nic takiego

- Nic takiego?! Kobieto ty drugi raz płaczesz w ciągu dziesięciu minut! - słychać było lekkie zdenerwowanie w jego głosie.

- Przepraszam - powiedziałam wystraszona.

- To ja powinienem cię przepraszać - powiedział i rzucił się koło mnie - Nie powinienem tak na ciebie krzyczeć

- To nie twoja wina. Spokojnie

- Dobra, wracając do tematu co się dzieje teraz płakałaś jakiś tydzień temu też płakałaś i to przez sen. Co ci się takiego śni? - mówił patrząc się w sufit.

- Mogę ci powiedzieć? -zapytałam zdziwiona.

- Oczywiście, że tak. Jesteśmy przecież przyjaciółmi

- Tak. Dobrze, za każdym razem gdy coś mi się śni to śni mi się tylko jedno - przerwałam na chwilę - Czasy gdy wszyscy gardził mną i nienawidzili - uśmiechnęłam się sztucznie.

Sasuke nic nie odpowiedział tylko mnie objoł.

- Kurdeeee!!!Psujesz mnie!! - zaśmialiśmy się.

Już żaden z nas nic nie mówił tylko poszliśmy spać. Rano gdy wstałam, podeszłam do kuchni aby zrobić coś do jedzenia. Nie zrobiłam nic takiego, tylko zwykłe tosty z serem. Po jakimś czasie musiałam obudzić Sasuke aby zdążyć przed południem dając do wioski deszczu. Gdy udało mi się obudzić śpiącą królewnę, jeśli mogę go tak nazwać zjedliśmy śniadanie oraz wy szykowaliśmy się do wyjścia. Udaliśmy się jeszcze do biura Mizukage, która już tam była. Oddaliśmy klucze, podziękowaliśmy za wszystko i wy ruszyliśmy w drogę. Trasa szybko nam minęła. Teraz staliśmy przed wiosną deszczu, gdzie jak nazwa wskazywała padało. Byliśmy cali mokrzy gdy weszliśmy do wioski. Wszystko wokół było szare, zero kolorów i mało ludzi. Nie wiedzieliśmy jednak gdzie szukać kolejnej wskazówki czy jakiś śladów mojego brata. Więc szliśmy główną ulicą, przynajmniej tak sądzę, że główna bo było tam najwięcej osób. Przeszliśmy fajny kawałek gdy nagle ktoś przeszedł obok mnie. Wydawać się mogło że to Naruto, jednak gdy odwróciłam głowę aby się upewnić czy to aby na pewno on, nikogo nie było.

- Coś nie tak? - zapytał się Sasuke.

- Nie wszystko dobrze. Tylko wydawało mi się, że widziałam Naruto - oznajmiłam szczerze.

- Ja tam nikogo nie widziałem. Chodźmy dalej, może tam coś znajdziemy - pokazał palcem na wąską cienką uliczkę.

Sasuke nawet nie czekał na moją odpowiedź tylko ruszył, a ja zanim. Było tam naprawdę ciemno. Jak zawsze z daleka wydaje się ciemne a w rzeczywistości takie nie jest, tak to było nawet ciemniejsze. Gdy doszliśmy do końca ciemnego tunelu ujrzeliśmy światło i kwadratowy plac między budynkami. Był on jednak nieco inny niż reszta. Świeciło tam słońce oraz ani jednej kropli deszczu. Wyglądał pięknie jak na taki plac w wiosce gdzie wiecznie pada. Jednak przez to ci zobaczyłam wręcz zamurowało mnie. Było tam oparte o ścianę ciało zboczonego Pustelnika. Nie odzywałam się ani nic, po prostu upadłam na kolana, jednak nie potrafiłam płakać. Sasuke klęknął koło mnie i objął.

- Wszystko dobrze? - zapytał czule.

- Tak tylko jestem nieco zszokowana - odpowiedziałam wpatrując się w ziemię.

Siedzieliśmy tak puki nie ochłonęłam. Wstałam i uważam się do martwego ciała. Sasuke jednak tylko stał tam gdzie przedtem byliśmy. Będąc bliżej trupa zobaczyłam karteczkę, po którą bez zawahania sięgnęłam.  Otworzyłam ją i przeczytałam. Nie było tam nic szczególnego, tylko to, że Naruto znalazł jego ciało i postanowił go tu zostawić. Jednak co najbardziej mnie z martwiło to to, że nie napisał gdzie idzie dalej.

- Co jest tam napisane? - zapytał się Sasuke podchodząc bliżej.

-Nic takiego. Tylko to, że Naruto znalazł ciało i zostawił go tu

- A napisał gdzie teraz idzie? - zapytał się na co ja tylko po kręciłam głową.

- Chodźmy może już z dej wioski - powiedziałam niezbyt radośnie.

Nie byłam bowiem tym faktem zadowolona. Tak samo jak Sasuke, który wkręcił się w te poszukiwania. Poszliśmy ku wyjścia, oczywiście przed wysłaliśmy wiadomość babci Tsunade o Jiray, na co odpisała, że wyśle tam Kakashiego z Yamato. Tylko musimy wysłać lokalizację tego miejsca. Gdy oddaliliśmy się już od wioski znaleźliśmy piękną polanę, gdzie na skraju zaczynał się las. Rozbiliśmy tam namiot, gdyż mieliśmy tam zostać na noc. Bo nie będę ukrywać ściemniało już się powoli, plus nie wiedzieliśmy gdzie teraz szukać. Więc nie mieliśmy innego wyboru. Rozpaliliśmy ognisko i upiekliśmy ryby złowione przeze mnie ryby z strumyku nieopodal. Gdy zjadłam uważam się do namiotu aby się zdrzemnąć.

-------------------

856 słów
Kolejny rozdział!
Jest jaki jest ale nie miałam zbytnio na niego pomysłu.

I jest pewna sprawa. Zastanawiam się czy nie zacząć pisać też z Haikyuu GageHina. Mam już jakieś pomysły ale nie wiem czy to zrobić. I nie mam w ogóle pomysłu na tytuł. 😫

Oczywiście ja zawsze jak są jakieś uwagi czy błędy to piszcie. ☺

Prawda  | SasuNaru | Sasuke×Naruko |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz