┆6┆

14 3 7
                                    

Sasuke

Poszedłem do mojego domu aby się spakować. Przygotowałem jakieś kunaje, shurikeny i jakieś ciuchy w razie czego. Przebrałem się w piżame i poszedłem spać. Gdy się obudziłem zjadłem płatki, ubrałem się w to co zawsze i wyszedłem. W drodze do Naruko zastanawiałem się czy ten jej cały brat jeszcze żyje. Stałem już pod jej drzwiami gdy nagle je otworzyła i ujrzałem ją już w postaci chłopaka. Naruko po prostu roznosiło, nie zdziwił bym się gdyby nie spała przez noc.

- Spałaś w ogóle? - zapytałem jako pierwsze.

- Tak! - od krzyknęła podekscytowana - Chodźmy już! - wyszła i chwyciła mnie za rękaw kurtki.

- Tak, tak

Przez całą drogę do wioski mgły dziewczyna mówiła jak to się cieszy, że ma brata i ma nadzieję, że jeszcze żyje. Ja tylko słuchałem i myślałem o Itachim. Jednak ona musiała zauważyć, że coś jest nie tak bo zatrzymała się. Więc ja również się zatrzymałem.

- Co jest?

- Nic. Zkąd przyszło ci do głowy, że coś jest nie tak? - próbowałem ją zbić z tropu.

- Wiesz że kobiety nie oszukasz. Gadaj co jest

- Ygh... Okej. Mówisz tak o swoim bracie, masz nadzieję, że żyje. A ja i mój brat? - tu przerwałem na chwilę - Ja zabiłem go. Zginął przeze mnie - łzy zaczęły mi cieknąć.

Naruko gdy to zobaczyła od razu podbiegła do mnie i przytuliła mnie.

- Przepraszam cię. Nie chciałam sprawić ci przykrości - odsunęła się lekko i wytarła moje łzy.

- Nic się nie stało. A z resztą to już było dawno

- Dobra co powiesz na małą przerwę, bo tym razem to ty potrzebujesz ochłonąć

Przytaknąłem na jej propozycje i usiedliśmy na małej leśnej polanie pod drzewem niedaleko ścieżki. Naruko objęła mnie a ja tylko leżałem oparty o jej ramię, gdy ona śpiewała mi na uspokojenie. Jej głos był piękny. Był delikatny, stonowany i z akompaniamentem strumyka brzmiał niebiańsko. Szybko się uspokoiłam oraz zasnąłem w jej uścisku. Gdy się obudziłem dziewczyna bawiła się moimi włosami. Złapałem ją za rękę którą miała na moich włosach na co się trochę wystraszyła. Wstałem dalej ją trzymając.

- Chodźmy już - powiedziałem i ruszyłem dalej ją trzymając.

Naruko próbowała zabrać swoją rękę, jednak nie dawałem jej takiej możliwości. Po jakimś czasie poddała się i szliśmy już tak do wioski mgły. Jednak zajęło nam to cały dzień. Doszliśmy do wieży Mizukage oraz zaprowadzeni zapukaliśmy do biura siódmej. Po usłyszeniu "Proszę!" weszliśmy do środka.

- O! Witam was! Szybko wam poszło!

- Dobry wieczór - oboje powiedzieliśmy.

- Mogłabym zobaczyć jak naprawdę wyglądasz Naruto? Bo dostałam wiadomość, że chłopcem to ty nie jesteś - Naruko kiwnęła głową i zmieniła się w jej oryginalną postać.

- I jestem Naruko

- Jesteś piękna Naruko!! Z taką urodą na pewno nie będziesz sama. Na pewno znajdziesz jakiegoś kawalera - w tym momencie popatrzyła się na mnie i uśmiechnęła - Może nawet wiem jaki?

- O co chodzi? - na te słowa Mizukage zaśmiała się.

- Dobra bo nie przyszliście tu aby rozmawiać o chłopcach. Nie? - my tylko póki walimy głowami - Moi ludzie znaleźli list, który wygląda na taki którego nadawca należy do klanu Uzumaki - kobieta podała nam kartkę złożoną w kostkę.

Prawda  | SasuNaru | Sasuke×Naruko |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz