4.Wyjątkowe spotkanie

18 4 0
                                    

Pov Piper

Z Alex spotykamy się już ponad miesiąc i zaczynam łączyć z nią swoje plany na przyszłość. Dziś jak co dzień po pracy miałyśmy spotkać się w naszej ulubionej kawiarni. Nie spodziewałam się jeszcze że ten dzień zmieni całe moje życie.

Usiadłam przy stoliku i zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć usłyszałam:
-Piper,myślę że musimy porozmawiać i chodzi mi o nas.-w mojej głowie przewinęły się teraz jak najgorsze scenariusze.Chyba właśnie zdałam sobie sprawę jak bardzo jest dla mnie ważna ta relacja.
-Co masz na myśli?-odpowiedzialam ze strachem w głosie.
Alex spojrzala się na mnie,wzięła moją dłoń i kontynuowała:

-Piper,znamy się już miesiąc.Przez ten czas nasza relacja znacząco się rozwinęła.Wiemy o sobie już praktycznie wszystko.Kocham spędzać z tobą czas.Kocham twoje oczy.Są dla mnie jak otchłań w której mogę poczuć spokój.Naprawdę mi na tobie zależy i nie chce się z tobą tylko spotykać. Jeżeli nie odwzajemniasz...

W tym momencie jej przerwałam,przysunęłam ją do siebie i pocałowałam,co po chwili odwzajemniła.

Tak, chcę być twoją dziewczyną-spojrzałam jej w oczy i szeroko się uśmiechnęłam po czym nasze usta znów trwały w pełnym uczuć pocałunku.

-Alex,ja,ja cię kocham..

-Ja ciebie też Pipes.

Ten dzień był idealny. Ona jest idealna.Jakim kurwa cudem trafił mi się ktoś taki.Dlaczego akurat mi?

*tydzień później

Z mojego samochodu wyciągnęłam już ostatnio pudło i tak jak poprzednie wnioslam je do salonu.
Dom Alex jest naprawdę wielki.
Ciesze się że mogę z nią nareszcie zamieszkać.Może i ta znajomość nie trwa zbyt długo ale czuję jak bym znała ją od zawsze. Gdy odłożyłam pudło poczułam jak czyjeś ramiona oplatają moje biodra od tyłu.
Odwrocilam się na co Alex zaczęła składać wzdłuż mojej szyi delikatne pocałunki.Ona jest tak czuła,brakowało mi kogoś takiego,a mimo to wmawiałam sobie że lepiej będzie mi samej.Byłam głupia. Przy niej czuje się jak w siódmym niebie.

I jak podoba się mojej dziewczynie w naszym domu?-spytała a ja wtuliłam się w nią z całej siły.

Tak mogę poczuć zapach jej aksamitnych perfum.Uwielbiam ten zapach,uwielbiam ją.

Przytuliła mnie lekko i ucałowała moje czoło. Chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła w stronę łóżka w sypialni. Położyłam się na niej jednocześnie lekko się wtulając w jej ciało.

-Naprawde nie wiesz jak bardzo cie kocham. Nie ma słów które by opisały to co przy tobie czuje.-momentalnie jej oczy się zeszkliły co odrazu zauważyłam.

-Hej,spokojnie,wszystko dobrze,mamy siebie,rozumiem że to dla ciebie wzruszające,dla mnie też ale nie płacz bo ja też się zaraz rozkleję,okej?-lekko się podnioslam i odgarnęłam włosy z jej twarzy tak by wyraźnie ją widzieć.

Po jej policzkach zaczęły splywać łzy.
Totalnie się rozkleiła.

-Wiesz?Kiedyś miałam osobę dla której zrobiłabym wszystko i ją straciłam.Nie chcę żeby z tobą było tak samo...-ledwo wydusiła z siebie ostatnie słowa.

Widząc to usiadłam i ją pocałowałam.

Alex zauważyła że lekko się skrzywiłam.

-Coś nie tak?-spytała

-Poprostu,jakby to powiedzieć,twoje gile nie są zbyt smaczne.

-Nie?

-Nie.

-Nie podnieca cię to?

-Ani trochę.-na te słowa zielonooka się roześmiała a ja razem z nią,wtuliła się we mnie, a po czasie mogłam zobaczyć jak śpi.Wygląda tak słodko...

_______________________________________
Mam nadzieję że wrażenia jak najbardziej pozytywne.
🏳️‍🌈
Będę wdzięczna jeśli na każdy przeczytany rozdział oddacie swój głos i mnie zaobserwujecie.
Dzięki temu książka moglaby dotrzeć do większej ilości osób.

I love you and I hate youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz