Kąpiel pełna bólu

4 2 0
                                    


Weszłam dzisiaj pod prysznic
Nie odpowiadałaś mi od paru godzin
Więc się zmartwiłam
Zamknęłaś w klatkę mój umysł
I zchowałaś kluczyk
Chciałam więc zmyć te wszystkie troski.

Słone łzy mieszały się z gorącym strumieniem,
Którym starałam się cały smutek wyparzyć
Z moich włosów skapywały
Natarczywe myśli z metalicznym smakiem
Skapywały na moje stopy
Nie chcąc odpłynąć.

Wyszłam więc z pod prysznica
Czując się brudniejsza niż wcześniej
Zrozumiałam
W tamtym momencie chciałam wymyć ciebie
Chciałam dokonać niemożliwego
I poczułam, że było to coś złego.

Poematy nie ze szmatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz