Weszłam dzisiaj pod prysznic
Nie odpowiadałaś mi od paru godzin
Więc się zmartwiłam
Zamknęłaś w klatkę mój umysł
I zchowałaś kluczyk
Chciałam więc zmyć te wszystkie troski.Słone łzy mieszały się z gorącym strumieniem,
Którym starałam się cały smutek wyparzyć
Z moich włosów skapywały
Natarczywe myśli z metalicznym smakiem
Skapywały na moje stopy
Nie chcąc odpłynąć.Wyszłam więc z pod prysznica
Czując się brudniejsza niż wcześniej
Zrozumiałam
W tamtym momencie chciałam wymyć ciebie
Chciałam dokonać niemożliwego
I poczułam, że było to coś złego.

CZYTASZ
Upita Słowami
Şiir"Nie czytamy ani nie tworzymy poezji dlatego, że jest ładna. Robimy to, ponieważ należymy do rasy ludzkiej, a człowieka wypełniają namiętności. Medycyna, prawo, finanse czy technika to szlachetne, niezbędne zajęcia, lecz poezja, piękno, miłość; to d...