Rozdział 8 | Nie pytaj o więcej, jeśli chcesz spać spokojnie

541 84 177
                                    

Kolejny dzień minął mi na gruntownych porządkach. Przez stres i ciągłą czujność nie poświęcałam ostatnio na sprzątanie tyle czasu, ile powinnam. Ogarniałam tylko to, co było naprawdę konieczne. Najważniejsza była dla mnie Zoe i jej bezpieczeństwo, ale w tym całym chorobliwym lęku musiałam znaleźć jakiś złoty środek. Od rana przecierałam wszystkie powierzchnie, w całym domu. Przy astmie, na którą chorowała mała nie mogłam pozwolić, by meble, czy podłoga, na której często się bawiła były choćby w najmniejszym stopniu zakurzone. Od rana starałam się czymś zająć Zoe. Wymyślałam jej przeróżne zajęcia, byleby tylko mieć chwilę na domowe obowiązki. Po wczorajszej zabawie z Kiernanem była jednak wyraźnie spokojniejsza i radośniejsza. Oglądała bajki, rysowała, a po obiedzie zaczęła usilnie prosić mnie o to, by mogła pobawić się w ogrodzie. Bałam się zostawić ją choćby na chwilę poza zasięgiem wzroku. W obecnej sytuacji było to bardzo niebezpieczne.

Nie spodziewałam się, że Kiernan usłyszy naszą rozmowę. Ku mojemu zaskoczeniu, sam wyszedł z inicjatywą i zaoferował się, że ją przypilnuje. Byłam sceptycznie nastawiona do tego pomysłu. Miałam jeszcze w sobie dużo niepewności, co do jego intencji i wolałam dmuchać na zimne, ale Zoe od razu tak się ucieszyła, że nie potrafiłam jej odmówić. Tym bardziej, że Kiernan obiecał, że cały czas będzie przy niej. Stwierdził, że potrzebuje pobyć dziś na dworze i uznał, że nic się nie stanie, jak pozbiera z małą dżdżownice do słoika. Zoe to uwielbiała, a ja strasznie tego nie lubiłam. Od małego bardzo interesował ją świat przyrody. Potrafiła podnieść z ziemi każdego robaczka, a nawet pająka i przybiec z nim do mnie. Ulżyło mi, że Kiernan chciał mnie w tym wyręczyć. Miałam wrażenie, że wyczuł, iż nie jest to dla mnie komfortowe. Obiecał też, że nie będzie palił przy małej, a jak już naprawdę nie będzie mógł wytrzymać, to mnie zawoła. Widziałam radość wymalowaną na buzi Zoe. Gdy tylko dowiedziała się, że spędzi z nim trochę czasu, była wniebowzięta. Musiałabym nie mieć serca, by jej odmówić.

Po południu skończyłam sprzątanie. Byłam zmęczona, dlatego zaparzyłam sobie świeżą porcję kawy i wyszłam na zewnątrz, by odpocząć. Od razu dobiegł do mnie śmiech córeczki. Była szczęśliwa. Jeszcze nigdy nie słyszałam, aby śmiała się tak głośno. Zaciekawiona zeszłam po schodkach z werandy i skierowałam się w stronę dochodzących z tyłu domu dźwięków. Kiedy tylko weszłam do ogrodu, niemal natychmiast się zatrzymałam. To, co zobaczyłam uderzyło we mnie niczym gwałtowny cios prosto w serce. Nie byłam w stanie ocenić, co tak naprawdę poczułam - czy bardziej byłam wzruszona, czy też rozżalona.

Kiernan kucał na trawie. Tuż przy nim znajdowała się skrzynka z narzędziami Toma. Huśtawka, którą tak uwielbiała Zoe, ta sama, która w ostatnim czasie w ogóle nie nadawała się do użytku i, o której naprawę nie mogłam doprosić się męża, teraz wyglądała prawie, jak nowa. Sznury były mocne i solidne, a świeżo naoliwiony, metalowy stelaż błyszczał w słońcu. Zoe stała obok niego i wesoło klaskała rączkami, nie mogąc się doczekać, aż będzie się mogła pohuśtać. On za to pilnował, by nie dotknęła ostrych narzędzi i niczego, co mogłoby ją zranić. Widziałam, jak schyliła się po jednego z małych robaczków, który pełznął tuż przy niej, w trawie. Chwyciła go i od razu, z powrotem podbiegła do Kiernana. Pokazywała mu go z każdej strony, a on słuchał jej i uśmiechał się szeroko. Ten widok ścisnął mi serce. Irytacja mieszała się z uczuciem, którego nie potrafiłam do końca nazwać.

Zoe była tak zajęta zabawą, że nawet mnie nie zauważyła, za to Kiernan... niemal natychmiast wyczuł moją obecność. Uniósł wzrok i zerknął na mnie. Nasze spojrzenia się spotkały. Mój oddech przyspieszył. Podeszłam do nich gwałtownym krokiem.

— Nie powinieneś tego robić. Nie musiałeś. — powiedziałam ostro, choć w głębi duszy czułam, że coś we mnie zaczęło właśnie pękać.

— Ale chciałem. — rzucił bez emocji, wzruszając ramieniem.

Zwrócę ci ją  | +18 [W TRAKCIE] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz