Dasti: od kiedy wy jesteście małżeństwem?
Pasożyt: szczerze
Dasti: nie na niby
Pasożyt: cichaj coś mi się na telefonie klikneło
Pasożyt: nie wiem
Sandi: kuraw moje ciastka
Dasti: spokojnie nie spalimy ich
Pasożyt: wsadzam do piekarnika
Pasożyt: na pięć
Dasti: pięć to ty masz IQ
Pasożyt: *pięć minut
Frajer: żygam już tymi piernikami
Sandi: to ich nie zjesz logiczne
Pasożyt: rozkręcmy jakąś dramę
Dasti: pamiętasz jak szedłeś na randkę i magicznym sposobem wpadłeś do kałuży?
Pasożyt: aż za dobrze
Dasti: podłorzyłem ci wtedy łapę
Pasożyt: przez ciebie zesrała że mną
Frajer: to gruba randka była
Pasożyt: zaraz pierdolone tym telefonem
Ciernisty: dlaczego tak śmierdzi
Pasożyt: to od cb
Ciernisty: ha,ha na serio mówię
Pasożyt: a co ja na niby
Dasti: o chvj
Dasti: pierniczki
Złoty kwiat: tam został mój syn!
Sandi: kij z nim moje pierniki😭
Frajer: ty jesteś popierdolona
Frajer: to mój uczeń!
Sandi: cóż...ja nie mam ucznia bo jakiś kretyn stwierdził że na niego nie zasługuje!
Pasożyt: znowu się moją zapalniczką bawił
Frajer: po co ci zapalniczka
Frajer: palisz!?
Pasożyt: a co moim ojcem jesteś
Paprotkowa chmura: wróciłyśmy
Dasti: NARESZCIE