41

81 56 5
                                    

Ta dwójka to naprawdę miała wyczucie. Siedziałem na swojej kanapie, wpatrując się w telefon, a na ekranie migały dwie wiadomości, które pojawiły się niemal w tej samej chwili. Moje serce zaczęło bić szybciej, bo coś mi mówiło, że to nie będzie zwykła rozmowa o błahostkach. Najpierw otworzyłem wiadomość od Sooyeon:

„Hee, muszę z tobą porozmawiać. To ważne. Możemy się spotkać?"

Zaraz potem przeczytałem wiadomość od Sunoo:

„Hyung, masz chwilę? Chyba potrzebuję twojej rady..."

Oparłem się plecami o kanapę i westchnąłem, przecierając twarz dłonią. „Naprawdę? Oboje naraz? Jak oni to robią?" Wiedziałem, że zarówno Sunoo, jak i Sooyeon mają ostatnio trudny czas, ale nigdy nie spodziewałem się, że ich problemy mogą być tak zsynchronizowane. Z każdym mijającym dniem coraz bardziej czułem, że coś większego wisi w powietrzu, a ja nie mogłem tego zignorować.

Najpierw zadzwoniłem do Sunoo. Czułem, że chłopak potrzebuje mnie bardziej w tej chwili – jego wiadomość brzmiała, jakby sam nie wiedział, od czego zacząć. Odebrał niemal natychmiast, ale jego głos był cichy i chwiejny.

– Hej, hyung... – wymamrotał.

– Sunoo, co się dzieje? Wszystko w porządku? – zapytałem spokojnie, choć już czułem narastającą troskę.

Przez chwilę w słuchawce panowała cisza, jakby zbierał myśli. W końcu zaczął mówić, a jego głos był pełen napięcia i niepokoju. Opowiadał o Minho, Felixie, groźbach, a potem o tym, co Felix próbował zrobić Sooyeon. Z każdym jego słowem czułem, jak moje dłonie zaciskają się coraz mocniej na telefonie.

Słuchałem uważnie, nie przerywając ani razu. Gdy w końcu skończył, wziąłem głęboki oddech, starając się nie wybuchnąć.

– Sunoo, przede wszystkim musisz być ostrożny – powiedziałem, starając się zachować spokojny ton. – Jeśli Felix ci grozi, nie możesz tego ignorować. Może powinieneś to zgłosić...

– Nie mogę – przerwał mi szybko. Jego głos był pełen desperacji. – Hyung, jeśli to zrobię, on się tylko bardziej wkurzy. A co, jeśli coś zrobi Sooyeon?

Te słowa ugodziły mnie jak cios. Sunoo martwił się o Sooyeon bardziej niż o siebie. Wiedziałem, że ten chłopak jest wyjątkowy, ale jego lojalność i troska w tej chwili były wręcz poruszające.

– Dobra, słuchaj – powiedziałem po chwili ciszy. – Zajmę się tym. Ale ty musisz mi obiecać, że nie będziesz działać na własną rękę. To zbyt niebezpieczne.

– Dzięki, hyung – odpowiedział cicho. W jego głosie było słychać ulgę, ale także zmęczenie.

Rozłączyłem się i spojrzałem na ekran telefonu. Miałem jeszcze jedną wiadomość do rozpatrzenia. Zadzwoniłem do Sooyeon, choć miałem przeczucie, że jej historia będzie równie przykra.

– Heeseung? – Jej głos był cichy, ledwo słyszalny, a jednak pełen napięcia.

– Hej, Soo. Co się dzieje?

Opowiedziała mi wszystko, co się wydarzyło. Głos jej drżał, gdy wspominała o Felixie i jego zachowaniu. Słyszałem, jak ciężko oddycha, próbując zapanować nad emocjami, które w niej buzowały.

– Nie wiem, co robić – wyznała w końcu. – On jest silniejszy ode mnie, a ja... ja nie chcę, żeby ktokolwiek się o tym dowiedział.

Poczułem, jak serce mi się ściska. Wiedziałem, że Sooyeon zawsze starała się być silna, nawet gdy świat rzucał jej kłody pod nogi. Ale to, co opisywała, było czymś, czego nikt nie powinien przeżywać sam.

The World Beyond Me || Kim SunooOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz