30

71 56 7
                                    

Gdy tylko przekroczyłem próg klasy, poczułem, jak wszystkie spojrzenia skierowały się na mnie. Z początku nie wiedziałem, o co chodzi, ale po chwili dotarło do mnie, że to moje nowe, rozjaśnione włosy przyciągały ich uwagę. Z trudem powstrzymałem się od odruchowego dotknięcia głowy, bo wiedziałem, że wszyscy czekali na moją reakcję.

W klasie panowała cisza – tylko kilka osób szepnęło coś do siebie, a reszta wpatrywała się w moje nowe oblicze. Wcześniej rzadko eksperymentowałem ze swoim wyglądem. To była jedna z tych rzeczy, które zawsze wydawały mi się zbędne, jakby nie miały znaczenia, a jednak wczoraj wieczorem poczułem potrzebę zmiany. Może to była próba odcięcia się od tego, co działo się wokół mnie, a może czułem, że muszę coś udowodnić, nawet jeśli sam do końca nie wiedziałem co.

Niektóre spojrzenia były zaciekawione, inne pełne niechęci czy niedowierzania. Czułem, jak ciężar tej uwagi zaczyna mnie przytłaczać. Najgorsze było jednak to, że nie potrafiłem odczytać, co myśli Sooyeon. Odkąd nasza rozmowa zakończyła się napięciem, próbowałem nie zwracać uwagi na jej obecność, ale teraz czułem, że jej spojrzenie paliło mnie od środka.

Usiadłem w swojej ławce, próbując nie robić zamieszania, ale czułem, że napięcie rosło z każdą chwilą.

Po chwili do mojej ławki podszedł Minho, uderzając dłońmi o blat z taką siłą, że aż podskoczyłem. Cała klasa zamilkła, jakby czekając na to, co się wydarzy.

— Co to za zmiana, Sunoo? — spytał, unosząc brew i z udawanym zainteresowaniem przyglądając się moim włosom. — Nowy wygląd czy próba zwrócenia na siebie uwagi?

W jego głosie wyczułem nutę drwiny, a kilku jego znajomych, stojących niedaleko, zaczęło chichotać. Minho zawsze potrafił zagrać na moich nerwach, a teraz nie było inaczej. Czułem, że wszyscy czekają, jak zareaguję, gotowi wykorzystać każdy mój ruch.

— A co, nie podoba ci się? — odparłem z wymuszonym spokojem, próbując nie pokazać, jak bardzo mnie to irytuje.

Minho zmrużył oczy, jakby analizował moje słowa, a potem rzucił cicho, ale wystarczająco głośno, by wszyscy usłyszeli:

— Szkoda tylko, że zmiana wyglądu nie zmienia tego, kim naprawdę jesteś.

Jego słowa uderzyły mocniej, niż chciałem przyznać. Czułem, jak serce bije mi szybciej, a w głowie zaczęło się kotłować od emocji, które ledwo trzymałem na wodzy.

— Czyli kim? — zapytałem, zmuszając się, by nie spuszczać wzroku.

Minho uśmiechnął się kpiąco i bez chwili wahania odpowiedział:

— Bezwartościowym śmieciem.

Te dwa słowa zabrzmiały w mojej głowie jak echo. Cała klasa patrzyła, czekając na moją reakcję, a w powietrzu unosiło się napięcie. Poczułem, jak twarz zaczyna mi płonąć, a dłonie zaciskają się w pięści pod ławką. Wiedziałem, że wszelkie słowa, które mógłbym teraz powiedzieć, będą tylko paliwem dla niego i jego kolegów.

Chciałem odpowiedzieć, ale w gardle czułem tylko gorycz. Minho stał nade mną, zadowolony z tego, jak zareagowałem, i z triumfującym uśmiechem wrócił do swojej ławki.

Z trudem próbowałem powstrzymać łzy, które napływały mi do oczu, ale to było silniejsze ode mnie. Gdy poczułem, że dłużej nie wytrzymam, zerwałem się z miejsca, zostawiając książki i zeszyty na ławce. Bez słowa przeszedłem między rzędami ławek i szybkim krokiem wyszedłem z klasy, nie zważając na ciekawskie spojrzenia.

Gdy dotarłem do łazienki, zamknąłem za sobą drzwi i oparłem się ciężko o umywalkę, próbując złapać oddech. Spojrzałem w lustro, a widok własnego odbicia jeszcze bardziej rozbudził we mnie złość i żal. Łzy spływały mi po policzkach, a ja czułem, jak wszystkie emocje, które tak długo starałem się tłumić, w końcu przejmują nade mną kontrolę.

The World Beyond Me || Kim SunooOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz