1

50 9 2
                                    

A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata
Mt 28:19n

* * *

Rzadko kiedy z ust naszych przyjaciół padają tak odważne deklaracje. A nawet jeśli, to nigdy nie możemy mieć absolutnej pewności, że tak faktycznie będzie. Choćby ktoś zarzekał się na wszystkie świętości, to i jak to wszystko można o kant kuli rozbić, bo jako ludzie jesteśmy po prostu niedoskonali i zmienni. Bliscy przychodzą i odchodzą z naszego życia – myślę, że każdy z czytających te słowa już się o tym przekonał, czasami w bardzo bolesny sposób.

Ale Bóg jest inny. „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą" (Łk 21:33). Kiedy On coś nam obiecuje, możemy mieć absolutną pewność, że tak właśnie będzie. Choćby cały świat się walił, Jego miłość do nas nie przeminie: „Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie" (Iz 54:10). Bo czymże innym jest ta głęboka chęć bycia z kimś, jeśli nie miłością? Bóg nas nie opuści, ponieważ właśnie nas kocha, a Jego miłość jest doskonała. On pragnie tej relacji – to On pierwszy wyciąga do nas dłoń i z niecierpliwością czeka, aż Mu odpowiemy. Chce dać nam siebie w całości, jeśli tylko tego zapragniemy. Pragnie przemienić nasze życie: „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała." (Ez 36:26). Tak, to też jest obietnica.

Pamiętajmy, że gdy ludzie nas zawodzą, Bóg zawsze pozostanie blisko – choć czasem może wydawać się, że jest odległy i milczący. A może tak jest, bo to my się oddaliliśmy? Może poprzez życie w grzechu sami dobrowolnie odcięliśmy się od Jego miłości? W końcu nie można cieszyć się z miłości bez jej odwzajemnienia. Ufajmy więc i rzućmy się w Jego ramiona – teraz.

Nasza miłość do Niego z pewnością będzie niedoskonała, ale pamiętajmy, że Bóg nie powołuje zdolnych, ale uzdalnia powołanych.

* * *

Panie Boże, dziękuję Ci, że jesteś tu teraz ze mną. Dziękuję, że mogę doświadczać Twojej bliskości na co dzień, nawet gdy jej nie doceniam lub nie zauważam. Dziękuję, że chcesz mieszkać w moim poranionym wnętrzu. Dziękuję, że mogę doświadczać Twojej bliskości w innych ludziach. Dziękuję, że przychodzisz do mnie w Najświętszym Sakramencie i że zechciałeś być ze mną także w ten fizyczny, najbardziej intymny sposób. Bądź uwielbiony!

Przychodź do mnie Panie jeszcze bardziej. Zapraszam Cię do mojego serca. Przemieniaj mnie, bym mógł jeszcze mocniej Cię ukochać i by moje życie głosiło Twoją chwałę. Ześlij na mnie swojego Ducha i stwarzaj mnie na nowo. Amen.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W oczekiwaniu [Adwent 2024]🎄Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz