Był ranek. Godzina 6.30. Obudził mnie mój budzik. Zawsze niezmiennie budzi mnie o tej porze. Do szkoły mam na 8.00. Muszę się przygotować na kolejny dzień w szkole. Zeszłam z łóżka, wyciągnęłam z szafy mój ulubiony crop top z napisem "NEW YORK" i do tego czarne legginsy. Poszłam do łazienki wziąć prysznic i się ubrać. Po wykonaniu tych czynności poszłam do kuchni. Na stole leżała karteczka z napisem " Kochanie, musiałam wyjść wcześniej do pracy. Tata też poszedł. Obudź Matt'a, żeby nie spóźnił się dzisiaj na uczelnię ~ Mama". Poszłam do pokoju mojego "kochanego" braciszka. Oczywiście, spał sobie w najlepsze.
- Matt - krzyknęłam
- Coo? Czego ode mnie chcesz? - wrzasnął na mnie - Wyjdź z mojego pokoju!
- Mama kazała mi Ciebie obudzić, wstawaj.
- Mam wykłady na uczelni dopiero o 12.00. Daj mi spokój! - powiedział
- No dobra, ale pamiętaj, żeby wstać.
- Okeeyy..
Zeszłam po schodach, zjadłam na śniadanie płatki z mlekiem. O 7.30 miałam spotkać się w parku z Niall'em - moim najlepszym przyjacielem. Szybko zabrałam jeszcze ze stołu jabłko i wzięłam moją torbę. Wyszłam z domu i poszłam w stronę parku. Już z daleka widziałam stojącego tam Niall'a. Podeszłam do niego i go przytuliłam, co odwzajemnił.
- Kobieto, spóźniłaś się aż 3 minuty. Jak tak można? - zapytał
- Normalnie. Przepraszam Niall.
- Dobrze, chodźmy już do szkoły. Wiesz, dzisiaj mam trening, przyjdziesz popatrzeć?
- Tak, przyjdę. Ej, ciekawe czy mogłabym być w waszej drużynie?
- Fajnie by było gdybyś z nami grała, grasz lepiej niż niejeden chłopak, będziesz musiała porozmawiać o tym z trenerem. - powiedział - A, i wiesz co, od dzisiaj nasza drużyna ma nowego trenera i nie wiem czy będzie chciał, żebyś z nami grała.
- Nie wiem, spróbuję. Może mi pozwoli grać.
- Trzymam kciuki, żebyś się dostała. Chłopaki z drużyny też cię lubią więc pewnie stawią się za tobą.
- Hahah, dzięki, że mnie wspierasz - powiedziałam do Niall'a
- W porządku, w końcu jesteśmy przyjaciółmi - dodał z uśmiechem
Gdy dotarliśmy pod szkołę, na ławce siedział mój chłopak - Liam. Najsławniejszy chłopak w szkole. Niall za nim nie przepada i zawsze mu dogaduję. Ach ten Niall. Zawołałam Liam'a, a ten podszedł do mnie i objął mnie i pocałował w policzek na przywitanie.
- Hej, skarbie - powiedział do mnie - Co tam?
- No, hej. U mnie w porządku, a co tam u Ciebie?
- Halo, ja też tu jestem. - do rozmowy włączył się Niall
- Tak, wiemy, że tu jesteś. - odpowiedzieliśmy razem z Liam'em
Popatrzyłam na schody, gdzie stał jakiś facet. Brunet w kręconych włosach, miał na sobie okulary przeciwsłoneczne. Pierwszy raz go tutaj widziałam, nie kojarzyłam kto to jest. On cały czas się we mnie wpatrywał. Boże, zboczeniec jakiś czy co? Za rękę złapał mnie Liam i poszliśmy razem w towarzystwie Niall'a w stronę do szkoły. Kiedy przechodziliśmy obok tego gościa zapytałam go :
- Czemu się tak na mnie kurwa gapisz? Wiesz, przeszkadza mi to.
- Co ty powiedziałaś, gówniaro? Jeszcze zobaczymy czy będziesz taka mądra. - odpowiedział mi, na co wcale się nie przejęłam.

CZYTASZ
TRENER | H.S.
Fiksi PenggemarMelanie jest normalną dziewczyną. Ma wielu przyjaciół. Pewnego dnia jej życie zupełnie odwróci się do góry nogami.