10

76 8 0
                                    

Drogi pamiętniku

Więc dziś nic nowego się nie działo.

Całej piątki nie było. A na myśli mam Asha, Luka, Michaela, Caluma i Ally. No niestety... Mam nadzieje że nie mają żadnych kłopotów. Nie chcę do nich pisać, z pytaniem 'dlaczego was nie było?' bo będę za nachalna i w ogóle przecież dopiero dziewięć dni temu, dołączyłam do paczki!

Więc dziś pod nieobecność moich przyjaciół podeszłam do przyjaciół naszej trójcy i do ich samych. Oczywiście jak na nich przystało nie odbyło się bez jakiegoś komentarza. Ale reszta nie miała nic przeciwko. Mimo że moją za przyjaciół 'gang Johna' są równymi gośćmi.

A tak w ogóle ciekawa jestem czy Luke chociaż raz o mnie pomy..

Poczekaj kochany ktoś puka i nikogo oprócz mnie nie ma.

*Rzeczywistość*

Brązowooka dziewczyna otwierając drzwi zahaczyła o klamkę włosami, co wywołało u niej ciche westchnienie. Po drugiej stronie wrot czekał coraz bardziej nerwowy blondyn, bawiący się kolczykiem w wardze.

Nikt nie może wyobrazić sobie minę dziewczyny gdy ujrzała jej obiekt westchnień. Gdy brązowowłosa uchyliła drzwi, Luke poczuł jakby jego serce na chwilę stanęło. Pomyślał że wygląda tak pięknie, gdy przerzuca włosy przez ramię. Zaczął ja lustrować, a ta poczuła że soczysty rumieniec wkracza na jej policzki. Gdy ta przyłożyła ręce do policzków, blondyn uśmiechną się szeroko odciągając dłonie dziewczyny.

-Nie zasłaniaj się. Jesteś śliczna nawet z tymi rumieńcami.

-Dziękuję? Choć wiem że to nie prawda- powiedziała nerwowo, po czym przypomniała sobie że nadal stoją w przejściu- Wejdziesz Luke?

-Jasne- uśmiechnął się szeroko, krocząc za dziewczyną do jej pokoju.

Usiedli w ciszy na dwóch osobnych fotelach. Każdy ze swoimi myślami. Każda myśl dotyczyła drugiej osoby. Myśleli czy przeciwna osoba też reaguję na jej dotyk, gdy przypadkiem stykną się nogami czy ręką. Czy on lub ona, też bardziej lubi od przyjaciela osobę siedzącą obok.

Ale żadne z nich nie miało na tyle odwagi aby którekolwiek ze pytań wypowiedzieć. Zawszę pewny siebie i swego 'podrywu' chłopak nagle stracił pewność.

Dziewczyna z niedawno niskim mniemaniu o sobie naglę pomyślała że może nie jest ani nie była taka zła jak myślała? Że może te wszystkie wypowiedziane w jej stronę słowa były nieprawdą.

Chłopak z opinią 'podrywacza' pomyślał że pora dorosnąć i skończyć z panienkami na jedną noc. Że to co robi jest bez sensu i tylko go wyniszcza.

Dziewczyna naglę znalazła nadzieję że jest w pełni zdrowa. I psychicznie i niedaleko jej do pełnego zdrowia fizycznego i wyglądu.

-Więc sprowadza mnie tu..- zaczął chłopak i nagle wszystkie słowa które ułożył w drodze do mieszkania dziewczyny wydały mu się nieodpowiednie.- W sumie to nie wiem co. Po prostu chciałem być obok ciebie.- dziewczyna oniemiała spojrzała na chłopca takim wzrokiem, że dostał słodkich rumieńców na co schylił głowę zażenowany, aby nie były widoczne. Dziewczyna uniosła podbródek Luka, na co on wstrzymał oddech i mógłby przyciąć że jego dawno nieużywane serce na chwilę się zatrzymało aby zabić pięć razy mocniej.

-Nie zasłaniaj się. Jesteś uroczy nawet z tymi rumieńcami- zaśmiała się cicho. A on nie spodziewał się takiej reakcji na jej dźwięczny śmiech zadedykowany specjalnie dla niego.

Ta dwójka nie miała pojęcia jak nazywa się te uczucie. Ale wiedzą że mimo paru dni znajomości, jest to coś głębszego.

Uciekając od przeszłości.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz