Rozdział 14

569 58 7
                                    

Im więcej komentarzy, tym rozdział szybciej sie pojawi :) ----------------------------------------------Jakimś cudem Nicolasowi udało się znaleźć wyjście i bezpiecznie dotarłam do pokoju. Wstałam rano, o godzinie 7, świetnie. Oczywiście nikogo nie było, no bo kto normalny wstaje o tej godzinie, ludzie.. W kazdym razie, zrobiłam sobie kanapki z bananem, tak skromnie powiem, moje ulubione śniadanie, chociaż śniadań nie jadam.. Wczoraj dużo myślałam o tajemniczym staruszku i.. Śnił mi się Kirito. Byliśmy na rybach, nie wiem o co chodziło. Nagle usłyszłam, że ktoś puka.

-Cześć, zastałam Ptysia? - moim oczom ukazała sie drobra szatynka o piwnych tęczówkach. - Eee.. A Ty to kto? - pogardliwe spojrzenie.
-Jestem..
-Nikim kogo mogła bys znać. - potęzne słowa z ust Asuny. Nie wiem kiedy się tam zjawiła...
Poczułam, jakby ich spojrzenia dzielił piorun.. Uuuu.. Coś czuje, że czas na popcorn bo zapowiada się ciekawe widowisko.
-Mike'a nie ma. -powiedziała Asuna. -A nawet jeśli by był, to i tak nie macie o czym gadać. - Chwila.. Mike? PTYŚ?!
-Kochanie, nie wtracaj się w sprawy dorosłych, proszę. - te słowa dziwna kobieta skierowała do mnie, a więc grzecznie poszłam na sofe, a między nimi nadal trwała ostra wymiana zdań.. Siedziałam zdziwiona i próbowałam uslyszeć przynajmniej co 5 ich słowo. No co, jestem tylko człowiek.. Aniołem to znaczy. Ale i tak mam prawo do ciekawości. Siedzę, siedzę a tu nagle.. Mike za zasłoną.
Drzwi trzasły, a chlopak odetchnął z ulgą.
Asuna, nawet na nas nie spojrzałam i pobiegła szybko do swojego pokoju na górę.
-Hej, Asu..! -zawołał Mike, ale ona juz była na górze i znów trzasły drzwi, tym razem od jej pokoju. -Matko, co jej jest, chciałem jej tylko podziękować..
-Mogę spytać kto to był, ze tak sie bałeś? - brawo. Powinnam sie czasem ugryść w język..
-Ach, ta dziewczyna? - nagle zaczął patrzeć w podłoge, w niewidoczny dla mnie punkt. Usiadł na oparciu sofy, nadal patrząc w..coś. - To była kiedyś.. Moja dziewczyna. - Powiedział z lekkim uśmiechem, jednak na jego twarzy, dostrzec mozna bylo, niewiarygodny ból. - Byliśmy razem, prawie 3 lata.. Wszystko było dobrze, ale po pewnym czasie, doszły mnie sluchy, ze nie jest uczciwą osobą i praktycznie wciąż mnie zdradza. Ja oczywiście w to nie wierzyłem, aż w końcu, zobaczyłem ją i mojego brata razem kiedy.. - zawiesił się.
-Nie musisz dokańczać ja..
-Byłaś kiedyś tak na prawdę zakochana? Ale tak na prawde zakochana? - spojrzał na mnie, tak, jakby wejrzał gdzieś głęboko.
-Oj tak.. To znaczy nie. Może kiedys, sama już nie pamiętam.
-Wiesz, Asuna była wtedy przy mnie i nie tylko wtedy. Warto miec kogoś kto cię pocieszy, gdy czujesz się jakbyś tonął razem z Titaniciem. Wspaniała z niej przyjaciółka. - chwila ciszy, podczas której pomyślałam przez chwile o Kirito. Nagle Mike się odezwał - No ale cóż, nie ma co się dołować, było minęło. - powiedział wstając.
-Mała, bierz kosmetyki i inne pierdolety jakie wy baby nosicie w tych 3 tonowych torbach, bo jedziemy na małe zakupy. - Powiedział nagle szybko schodzacy ze schodów Nicolas z kluczykami od auta. Obejrzałam się za siebie ze zdziwieniem.
-J-Ja..? - zapytałam nie pewnie. Spojrzał na mnie tymi swoimi oczami..
-Wiesz, do Mike'a raczej nie powiedział bym "mała". Zbieraj się, jedziemy do swiata ludzi, nie mam całego dnia, żeby wozić twoja dupe.
-Zaraz, ale po co?
-Wszystkiego dowiesz sie w aucie. Masz 5 minut. - powiedział po czym wyszedł z mieszkania. Spojrzałam pytająco na Mike'a, siedzącego na blacie i jedzącego truskawki. Wzruszył tylko ramionami, a ja poszłam na górę.
------------------------------------------------------
Cześć! A więc, wiem, długo nie było rozdziału, ale uprzedzałam. Mimo wszystko wybaczcie, będę robić wszystko, aby jakoś przyśpieszyć ten proces powstawania rodziałów. Mam do Was ważne pytanie. Chcecie abym zrobiła obsade? Piszcie w komentarzach. Przepraszam za wszelkie błędy, ale powtórze, telefon nie jest moją mocną stroną. Dziękuje za tyle wyświetleń i gwiazdek! Pamiętajcie, żeby zostawić komentarz czy sie podobało i jakie Wasze oczekiwania co do dalszych losów naszych bohaterów. I najważniejsze.. Team Kirito czy Nicolas? A może Mike. Piszcie!

Anioł i DemonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz