Rozdział VIII

340 36 1
                                    

-Nie rozumiem go.
- Czego nie rozumiesz?
- Dlaczego on tak postąpił.
-Kto?
-Daniel.
-Czym się przejmujesz Stello?
-Nie wiem, polubiłam go.
-A, nie zakochalam sie?
-Melo, nie może Daniel jest przystojny. Ale lubię kogoś innego.
-Kogo?
-A, nie powiem ci.
-Przyjaźń na śmierć i życie. Wszystko sobie mówmy tak jasne.
-Powiem ci na ucho
-Dobra!
-...
-Co! On! Wiesz jest boski i ma piękny uśmiech. Ale on jest -zatkałam jej usta ręką
-Cicho!
-Dobra, przepraszam. Już nie będę. - nagle usłyszałyśmy jakieś szmery.
-Słyszałaś to?
-Tak -Melania gwałtownie otworzyła drzwi. Po ich otwarciu na podłodze leżały dwie sylwetki
-Jeff, Sven nie ładnie tak podsłuchiwać!
-Sven tlumacz się! - Nakazała Melania
-No to Daniel kazał mi dowiedzieć się kto sie podoba Stelli! - Sven zrobił minę zbitego szczeniaka
-A ty Jeff!
- No ja ten no zapomniałem gdzie mój pokój?
-Kłamstwo! - oskarżyła go Melani- Masakra z wami chłopcy!
-Dlaczego! No kochanie ja? -Sven podszedł do Melani i mocno ją przytulił.
-Udusisz mnie! - Dziewczyna zrobiła naburmuszoną minę.
-Zostawimy was gołąbki- Złapałam Jeffa za rękę i wyszliśmy z pokoju.
*Sven i Melania *
-Nie uważasz, że oni coś do siebie mają - zapytał brązowowłosy
-Mają są kuzynostwem!
-Ale mi nie o to chodzi.
-A o co?
-Że oni się chyba lubią inaczej.
-To znaczy?
-Lubią jak my
-Sven
-Co ?
-Mowisz jak byś był w przedszkolu.
-Też cie kocham.
*Jeff i Stella*
-Chodź pokażę ci gdzie będzie twój pokój - zaprowadziłam chlopaka do pokoju obok mojego. Pokój był skromnie urządzony. Pomarańczowe ściany otulały go. Obok okna stało łóżko i szafka nocna. Po drugiej stronie szafka a na niej telewizor. Obok biurko i szafa na ubrania.
-Dziękuję -Chlopak uśmiechnął się zbliżając się do dziewczyny.
-Nie masz za co- zarumieniona dziewczyna patrzyła w oczy chlopaka, który złapał ją w tali. Opierając swoje czoło o jej.
Czuła na twarzy jego oddech i zmysłowy, męski zapach. Chlopak zbliżył swe usta do jej ust.
-Nie mogę -Dziewczyna odskoczyła od chlopaka i pośpiesznie wyszła z pokoju.
Chlopak westchnął i uderzył ręką w ścianę.
-Cholera! Stello! - Chlopak wybiegł na korytarz ale dziewczyny jużnie było.
-Stello, przepraszam

Nigdy nie idź spaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz