9# Hurt .

162 10 7
                                    

Kiedy Ryan i Natasha byli przy wejściu od części mieszkalnej studio, Natasha ubłagała go by ten ją postawił na nogi. Zaraz potem Ryan odruchowo nacisnął na klamkę. Drzwi były otwarte..

-Poczekaj tu.. -powiedział lekko uchylając drzwi

Natasha skinęła głową.

Ryan wszedł do środka. Zobaczył włączony telewizor w salonie. Uspokoił się, złodziej napewno by tego nie zrobił. Kiedy wszedł dalej zauważył kogoś na kanapie w pozycji półsiedzącej. Padające światło od TV sprawiło że mógł zidentyfikować że to był Drew.

-Dzwi się zamyka.. -powiedział Ryan

-Ryan?! A co ty tutaj robisz?

-To chyba ja powinienem ciebie o to zapytać.. Mówiłeś że dzisiaj jedziesz do Eden i za tydzień wrócisz..

-Taa.. tak mówiłem. Ale się pokłóciliśmy i dupa. Jestem tutaj.

-O co tym razem?

-O głupoty jak zawsze. Kiedyś jej przejdzie..

Natasha zmartwiła się o Ryana dlatego w końcu odezwała się:

-Ryan! Wszystko w porządku?

Ryan słysząc to, przypomniał sobie o Natashy i podbiegł do niej.

-Przepraszam że tyle czekałaś. Wszystko jest w porządku. Wejdźmy do środka!

Ryan patrząc na minę Natashy, spowodowaną bólem, bez jej zgody znów wziął ją na ręce i zaniósł do salonu. Kiedy Natasha już siedziała na drugim końcu narożnika Drew odezwał się:

-Nie mówiłeś Ryan że będziemy mieli gości.. -powiedział przez śmiech

-A ty nie mówiłeś że zostaniesz! -powiedział Ryan pokazując język Drew

-Dobra, dobra żartuje. Widzę że koleżanka jest trochę speszona.. A czy my czasem nie mieliśmy okazji się wcześniej poznać? -powiedział Drew patrząc na Natashę

-Mieliście, no nie pamiątasz w 2007 jak występowaliśmy na Jingle Ball? -powiedział Ryan siadając obok Natashy

-Aaaaa no tak! Czekaj, czekaj.. Ty jesteś.. Natasha?! -wkrzyknał Drew

-Tak. Ale niestety ja nie pamiętam Twojego imienia.. -powiedziała nieśmiało Natasha

-Drew. Andrew Brown. No nie dziwię ci się. Kiedyś byłem chudszy, miałem krótsze włosy, nie miałem brody.. Masz prawo mnie nie poznać.

-Dobra, dobra już tak się nie rozczulaj nad sobą! -powiedział szczerząc się Ryan

-Znowu razem coś nagrywacie? -zagadnął Drew

-Nie. Dzisiaj bawimy się w doktora! -powiedział przez śmiech Ryan

-Jak mam to interpretować? -powiedział Drew szczerząc się

Ryan wyjął z reklamówki maść dla Natashy. Kiedy ją otworzył wicisnął trochę na swój palec, poczym pokazując go w kierunku Drew odpowiedział:

-O.. tak masz to interpretować! A ty Natasha połóż stopę na moim kolanie -powiedział szeroko się uśmiechając

Drew pokręcił głową a Ryan zaczął rozsmarowywać maść w okolicy kostki Natashy.

-Oh.. jak dobrze! -krzyknęła Natasha

Drew wybuchł śmiechem, którym zaraził Ryana. Na co Natasha starając się nie śmiać odpowiedziała:

-No co w tym śmiesznego? Dlaczego faceci zawsze muszą myśleć dwuznacznie?

-Wiesz, Drew miał dzisiaj tę noc spędzić ze swoją dziewczyną.. Głodnemu chleb na myśli.. -powiedział Ryan ciągle się uśmiechając

I MISS YOU [Ryan Tedder Fanfiction]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz