Kiedy Ryan i Natasha byli przy wejściu od części mieszkalnej studio, Natasha ubłagała go by ten ją postawił na nogi. Zaraz potem Ryan odruchowo nacisnął na klamkę. Drzwi były otwarte..
-Poczekaj tu.. -powiedział lekko uchylając drzwi
Natasha skinęła głową.
Ryan wszedł do środka. Zobaczył włączony telewizor w salonie. Uspokoił się, złodziej napewno by tego nie zrobił. Kiedy wszedł dalej zauważył kogoś na kanapie w pozycji półsiedzącej. Padające światło od TV sprawiło że mógł zidentyfikować że to był Drew.
-Dzwi się zamyka.. -powiedział Ryan
-Ryan?! A co ty tutaj robisz?
-To chyba ja powinienem ciebie o to zapytać.. Mówiłeś że dzisiaj jedziesz do Eden i za tydzień wrócisz..
-Taa.. tak mówiłem. Ale się pokłóciliśmy i dupa. Jestem tutaj.
-O co tym razem?
-O głupoty jak zawsze. Kiedyś jej przejdzie..
Natasha zmartwiła się o Ryana dlatego w końcu odezwała się:
-Ryan! Wszystko w porządku?
Ryan słysząc to, przypomniał sobie o Natashy i podbiegł do niej.
-Przepraszam że tyle czekałaś. Wszystko jest w porządku. Wejdźmy do środka!
Ryan patrząc na minę Natashy, spowodowaną bólem, bez jej zgody znów wziął ją na ręce i zaniósł do salonu. Kiedy Natasha już siedziała na drugim końcu narożnika Drew odezwał się:
-Nie mówiłeś Ryan że będziemy mieli gości.. -powiedział przez śmiech
-A ty nie mówiłeś że zostaniesz! -powiedział Ryan pokazując język Drew
-Dobra, dobra żartuje. Widzę że koleżanka jest trochę speszona.. A czy my czasem nie mieliśmy okazji się wcześniej poznać? -powiedział Drew patrząc na Natashę
-Mieliście, no nie pamiątasz w 2007 jak występowaliśmy na Jingle Ball? -powiedział Ryan siadając obok Natashy
-Aaaaa no tak! Czekaj, czekaj.. Ty jesteś.. Natasha?! -wkrzyknał Drew
-Tak. Ale niestety ja nie pamiętam Twojego imienia.. -powiedziała nieśmiało Natasha
-Drew. Andrew Brown. No nie dziwię ci się. Kiedyś byłem chudszy, miałem krótsze włosy, nie miałem brody.. Masz prawo mnie nie poznać.
-Dobra, dobra już tak się nie rozczulaj nad sobą! -powiedział szczerząc się Ryan
-Znowu razem coś nagrywacie? -zagadnął Drew
-Nie. Dzisiaj bawimy się w doktora! -powiedział przez śmiech Ryan
-Jak mam to interpretować? -powiedział Drew szczerząc się
Ryan wyjął z reklamówki maść dla Natashy. Kiedy ją otworzył wicisnął trochę na swój palec, poczym pokazując go w kierunku Drew odpowiedział:
-O.. tak masz to interpretować! A ty Natasha połóż stopę na moim kolanie -powiedział szeroko się uśmiechając
Drew pokręcił głową a Ryan zaczął rozsmarowywać maść w okolicy kostki Natashy.
-Oh.. jak dobrze! -krzyknęła Natasha
Drew wybuchł śmiechem, którym zaraził Ryana. Na co Natasha starając się nie śmiać odpowiedziała:
-No co w tym śmiesznego? Dlaczego faceci zawsze muszą myśleć dwuznacznie?
-Wiesz, Drew miał dzisiaj tę noc spędzić ze swoją dziewczyną.. Głodnemu chleb na myśli.. -powiedział Ryan ciągle się uśmiechając
CZYTASZ
I MISS YOU [Ryan Tedder Fanfiction]
FanfictionŻycie jest jak puzzle. Bez jednej części traci swoje piękno. Pozostaje pustka, którą zawsze można zastąpić innym puzzlem ale to już nie to samo. Czasem można się pomylić , myśląc że ten jedyny scalający wszystkie inne puzzle zniknął . Może okazać...