Rozdział niesprawdzony,pisałam go kilka razy.Miłego czytania xx!Oboje byliśmy tacy spokojni.Patrzeliśmy na siebie a ja zastanawiałam się,co ma na myśli.Czyżby 1/2 planu za mną?W 2dni?Nie sądzę.
-Dlatego bo siedzę prawie goła,czy dlatego bo jestem taka pyskata?-zapytałam i uniosłam lewą brew.
Luke oblizał wargi i odwrócił na chwilę głowę po czym z powrotem spojrzał na mnie.
-Te dwie rzeczy się dopełniają-wstał z miejsca i zaczął iść w moją stronę.
Zaczęłam się trząść,bo chłopak był tak wysoki,że żebym mogła spojrzeć na jego twarz musiałam unieść głowę całkowicie w górę.Poczułam jego oddech na mojej s zyi.Był tak blisko mnie,że zapach jego perfum był jedynym zapachem jaki mogłam wyczuć.Nagle poczułam czubek jego nosa koło mojego ucha i gwałtownie wciągnęłam powietrze.
-Idę do toalety-powiedział i wybuchł śmiechem.
Kretyn.Wprowadził mnie w taki stan po to żeby poinformować mnie że idzie się wylać?Podniosłam się i chwyciłam za spodnie po czym wsunęłam w nie jedną nogę i poczułam dłoń na swoim tyłku.
-Co do kur..-zaczęłam.
-Sorry,chciałem to zrobić od dwóch dni.Nie mogłem przepuścić takiej okazji-puścił mi oczko i odszedł.
Wsunęłam w spodnie drugą nogę.Podciągnęłam je do góry i zapięłam rozporek oraz guzik.Złapałam w rękę top i założyłam go na siebie,a potem zrobiłam to samo ze skarpetkami.Usiadłam na kanapie na myśl tego co ja w ogóle robię.Koniec tej gry.Spojrzałam w stronę okna i zobaczyłam Luke'a stojącego w samych bokserkach koło okna.Nałogowo gryzł dolną wargę,sprawiając jednocześnie poruszanie się czarnego kolczyka.Za chwilę podszedł do mnie i złapał za swoje spodnie,po czym założył je na siebie.Założył też skarpetki i spojrzał na mnie.
-Gdzie moja koszulka?-zapytał.
Zajrzał pod stół,kanapę,nawet pod dywan.Wyciągnęłam zza siebie koszulkę i logiem Nirvany i rzuciłam mu w twarz.
-Pięć plus za trafianie do celu!-krzyknęłam i zaśmiałam się.
-Też jestem w tym dobry-mruknął i założył ją na siebie.
Kochałam to,jak mówił z podtekstami.
-Widzę,że wolisz mnie we wcześniejszej wersji-rzucił i zajął miejsce obok mnie.
-Może-powiedziałam i oparłam twarz na dłoniach.
Wyciągnęłam z kieszeni telefon i spojrzałam na wyświetlacz.Było już późno i powinnam iść do domu.
Żartuję.
-To co teraz,pani przewodnik?-zapytał i oparł się wygodnie.
Wzruszyłam obojętnie ramionami.Bez różnicy co będziemy robić.
-Chodź-powiedział i zaczął zakładać buty.
Wykonałam jego polecenie i również założyłam buty.
Chłopak popchnął mnie lekko w stronę drzwi a potem sam opuścił dom.Nadal była cholerna burza a on po prostu podbiegł go samochodu i wsiadł o do środka.Zrobiłam to samo,żeby nie zmoknąć.
-To ty robisz?-zapytałam.
-Jedziemy do Caluma-oznajmił i odpalił silnik.
Opadłam na siedzenie i obserowałam jak niebo świeci się od błysków.Zastanawiałam się również,dlaczego to wszystko robimy.Najpierw mówi że nic między nami nie ma,potem mówi że mu się podobam,a teraz jedziemy do jego kumpla.Patrzałam na drzewa które mijamy i na to,jak chłopak skupia się na prowadzeniu.Gdy dojechaliśmy na miejsce,wysiedliśmy z czarnego BMW i stanęliśmy przed drzwiami.Luke walnął parę razy w drzwi,ale słychać było tylko jakieś okrzyki.
CZYTASZ
Unbeaten | L.H.
Teen FictionSkyler Dawson wiedzie życie zwyczajnej nastolatki.Imprezuje,chodzi do szkoły i spotyka się ze swoim przyjacielem.Jej życie wywraca się do góry nogami,gdy poznaje paczkę chłopaków.Rzucają jej oni nietypowe wyzwanie.Musi rozkochać w sobie najbardziej...