Cała przemoknięta ponownie rzuciłam się na chłopaka. Przez chwilę się siłowaliśmy, dopóki nie przyszli chłopcy. Nim się obejrzałam, wszyscy nurkowaliśmy w wodzie po samą głowę i śmialiśmy się.
- Jestem głodny - jęknął Luke gdy wyszliśmy z wody.
- Mieli rację - zachichotałam - lubisz jeść
- A kto nie lubi? - wzruszył ramionami.
- Jednak ty jesteś ponad przeciętny w tej kategorii Luke - Calum wybuchł śmiechem.
- Ale i tak to ja mam najlepszą klatę - poprawił włosy z satysfakcją.
- Słucham? Chyba żartujesz - kontynuował dokuczanie blondynowi Cal.
- Spójrzcie na mnie, frajerzy. Tylko jeden z nas faktycznie jest męski i jestem to ja. - Ashton zaczął napinać mięśnie.
- Idioci - wywrócił oczami Michael i złapał się za głowę.
Zachichotałam i posłałam mu szeroki uśmiech. Słońce grzało jak nie wiem co, a ja nawet nie miałam szortów czy jakiejś zwiewnej sukienki. Cała mokra stałam w tej wodzie w czarnej bieliźnie i obserwowałam jak chłopcy kłócą się o to, kto ma najlepszą figurę.
- Hej Sky, a ty co sądzisz? - Ash pociągnął mnie za rękę i posłał mi spojrzenie mówiące, że mam wypowiedzieć jego imię.
Spojrzałam na wszystkich po kolei.
- Wszyscy jesteście głupi. - rzuciłam i udałam się w stronę piasku.
- Na litość boską, powiedz że Luke i po sprawie - Michael zabrał głos.
- Calum - powiedziałam krótko nadal nie mogąc uwierzyć w to, jak bardzo dziecinnie się zachowują.
Usłyszałam tylko głośny okrzyk radości bruneta i parę cichych dąsów pod nosami reszty. Usiadłam na piasku i obserwowałam ludzi opalających się trochę już za długo. Zjarani ludzie leżeli prawie na sobie, a ja przy nich czułam się strasznie blada, mimo że nie było najgorzej. Gdy ujrzałam wózek z lodami, momentalnie byłam gotowa oddać wszystko za zimną rozkosz. Nie czekając na chłopaków chwyciłam za portfel i podbiegłam do młodego chłopaka sprzedającego moje ulubione słodycze.
- Hej - przywitałam się.
Szatyn zmierzył mnie wzrokiem od stóp aż po głowę i uśmiechnął się szeroko ukazując idealnie proste zęby.
- Hej - oparł się o wózek i zsunął z nosa okulary przeciwsłoneczne.
- Jednego czekoladowego i lepiej powiedz że mogę zapłacić kartą bo nie mam przy sobie gotówki - powiedziałam na jednym wdechu.
- Niestety, ale nie.
Jęknęłam z niezadowolenia i obróciłam się na pięcie żeby odejść.
- Poczekaj - chłopak wyjął z zamrażarki czekoladowego loda i rzucił mi go.
Złapałam go i posłałam mu wielki uśmiech.
- Za tego loda,mogłabyś mi chociaż powiedzieć jak się nazywasz - oblizał wargi.
- Skyler - powiedziałam rozbawiona i odeszłam od chłopaka bo zauważyłam, że chłopcy już leżą rozwaleni na piasku, chyba coś jeszcze mówił, ale bałam się że się zgubię.
Otworzyłam opakowanie i wyjęłam z niego patyczek po czym zaczęłam delektować się moim ulubionym jedzeniem. Podeszłam do Luke'a i usiadłam mu na plecy. Zdezorientowany podniósł głowę i na mój widok nawet nie uniósł kącików ust. Obraził się.
CZYTASZ
Unbeaten | L.H.
Teen FictionSkyler Dawson wiedzie życie zwyczajnej nastolatki.Imprezuje,chodzi do szkoły i spotyka się ze swoim przyjacielem.Jej życie wywraca się do góry nogami,gdy poznaje paczkę chłopaków.Rzucają jej oni nietypowe wyzwanie.Musi rozkochać w sobie najbardziej...