Lukey: zapisałaś mnie w końcu?
Ty: tak, nie mogłam już patrzeć na te cyfry, haha
Lukey: i jak?
Ty: nie powiem ci lol
Lukey: czemu?
Ty: bo to moja prywatna sprawa
Ty: dziewczyny już takie są, wybacz
Lukey: tobie zawsze
Ty: aww, jak słodko
Ty: w sumie mogę ci powiedzieć
Ty: ale ty pierwszy
Lukey: Chloe
Ty: no co, to uczciwy układ :/
Lukey: ahahah, nie
Lukey: tak cię zapisałem
Ty: och
Lukey: teraz ty
Luke: obiecałaś no...
Luke: halo!!!
Ty: spokojnie, już jestem
Ty: Luke
Luke: no i czego się wstydziłaś, co?
Ty: sama nie wiem
Luke: bynajmniej, to było słodkie, możesz się wstydzić częściej
Ty: nie psuj naszej 'relacji' wyjeżdżając z takimi tekstami. tak naprawdę nie wiem, kim jesteś, może to i dobrze, ale zaraz zacznę myśleć, że jesteś typowym podrywaczem. nie lubię takich.
Luke: ciekawe, jaki jest ten twój Jason ;)
Ty: o co ci chodzi?!
Ty: zresztą, nieważne. do jutra.
Luke: ej no, nie obrażaj się...
Luke: Chloeeeee
Luke: eh
Luke: miłej nocy
CZYTASZ
Ostatnia Wiadomość; Hemmings
Fanficona: kiedyś mnie zirytujesz ten jeden raz za dużo on: kiedyś, skarbie, kiedyś