Biegnę przez ulice Londynu i modlę się by pod salonem jeszcze nikogo nie było. Godzina 10 wybiła jakieś dwadzieścia minut temu a mnie ciągle tam nie ma. Rodzice mnie zabiją, jestem tego pewna. Docieram w końcu pod moje (nie)wymarzone miejsce pracy a z mojego serca spada ogrooomny kamień, że nikt na mnie nie czeka. Skąd to zdenerwowanie? Salon ślubny "Last, first dress" pomimo tego, że jest mały i ciasny zdobywa ogromne uznanie klientek, nawet tych spoza tej wielkiej wyspy. Każda z nich pragnie mieć swoją jedną, jedyną, niepowtarzalną i najpiękniejszą suknię ślubną. A my to zadanie wykonujemy. Z wielką starannością ręcznie przyszywamy każdy element sukni. Każdy, nawet najmniejszy kawałeczek tej pięknej historii jest starannie dopieszczony przez nasze zwinne ręce. Może dlatego terminy realizacji to ponad 8-9 miesięcy? Jedno jest pewne- spokojnie mogę nas nazwać czarodziejami. Nas- mnie, moich rodziców i dwóch braci. Wszyscy siedzimy w tym rodzinnym interesie po uszy.
Przeglądam właśnie na zapleczu stan materiałów, kiedy słyszę dzwoneczek zwiastujący czyjeś przyjście. Wychylam się i widzę, że tyłem do mnie stoi pewna kobieta i ogląda jedną z naszych sukien.
- Dzień dobry. - zwracam na siebie uwagę - mogę w czymś pomócc...- z trudem udaje mi się dokończyć to słowo, kiedy widzę twarz tej Pani.
- Dzień dobry, tak! Szukam dla siebie sukni ślubnej...i mam wrażenie, że tu ją znajdę - mówi pewnie i uśmiecha się promiennie.
- Jasne - gdzie do cholery jest moja pewność siebie?! - napewno uda nam się coś znaleźć - zapewniam i udaję się w stronę przykładowych katalogów.
Ciągle nie mogę uwierzyć, że Gemma Styles, siostra mojego idola, jest w moim salonie...!
Za tą piękną okładkę (już kolejny raz) dziękuję purdyx 💘💘💘💘💘💘
CZYTASZ
Wedding dress | H.S
FanfictionCzy ktoś jeszcze jest ciekawy, jak zachowa się TEN Harry Styles, gdy będzie musiał najwierniej pomóc w wyborze sukni ślubnej?