Rozdział 1

404 28 1
                                    

Pierwsze dni w nowej szkole nie były tak złe jak przypuszczałam. Poznałam dziewczynę o pięknych blond włosach. Na imię miała Victoria. O dziwo, pierwsza się do mnie odezwała. Od razu się zaprzyjaźniłyśmy.
Opowiadała mi godzinami o swoim chłopaku. Miał czarne włosy i charakterystyczny kolczyk w wardze. Widać było, że Victoria jest w nim bardzo zakochana. W końcu stwierdziła, że musi mnie z nim poznać.
Zmierzaliśmy w kierunku grupki chłopców. Byli to ci, co minęłam na rozpoczęciu. Sama nie mogłam w to uwierzyć, że Victoria się z nimi zadaje. Cóż...byli przystojni, ale to chyba nie mój typ.
- Może cię z kimś umówimy - krzyczała rozradowana dziewczyna. Nie chciałam, by uśmiech schodził jej z twarzy, więc rzuciłam również uśmiechem.

- Cześć chłopcy! - krzyknęła przyjaciółka, gdy byłyśmy tuż przed nimi.
- Rosie to jest mój chłopak Luke, o którym ci tyle opowiadałam, a to jego bracia Jai i Beau. A tamci to James i Daniel. - zachichotała pod nosem.
W tym momencie Luke pocałował Victorię. Faktycznie pięknie razem wyglądali.
- Co nigdy nie miałaś chłopaka, że tak ich obserwujesz? - rzucił arogancko chłopak z fullcapem na głowie i tatuażami na rękach. Z tego co pamiętam był to Beau.
- Beau daj jej spokój, jest nowa - zwrócił mu uwagę James. Od razu wydawał się sympatyczny.
- Dzięki - mruknęłam cicho pod nosem. - na to on rzucił mi nieśmiałym uśmiechem.

Miałam dosyć tej przerwy. Lubilam poznawać nowych ludzi, ale nie takich aroganckich co Beau. Co on sobie myślał? Widział mnie przez dobre dwie minuty i już zaczął mnie obrażać. Rozumiem, może nie jestem idealnym charakterem, ale żeby tak od razu?
- I jak, który wpadł ci w oko? - z moich rozmyślen wyrwała mnie Victoria, która przed chwilą pożegnała się z Lukiem i resztą przyjaciół.
- Może James? Widziałam jak na ciebie patrzy! - dziewczyna nie przestawała. Ale, że James? Wpadłam mu w oko? Cóż..wyglądał na najbardziej sympatycznego.
- Przesadasz - chciałam uspokoić przyjaciółkę.
- Hmm... To może Jai albo Beau?
- Nie. - rzuciłam, a w myslach dodałam tym bardziej nie Beau.
- Jeszcze cię z kimś umówimy, ale pamiętaj Luke jest mój! - odpowiedziała z uśmiechem na ustach. Zachichotałam i też odwzajemniłam uśmiech.

Całe szczęście, że reszta lekcji minęła w spokoju.

Dostałam weny i tak na dobranoc/początek dnia rozdział. Dziś tak zapoznawczo. Podoba Wam się taki Beau jako bad boy haha? Piszcie swoje opinie! Gwiazdkujcie i komentujcie!


Boy With a Dream || Beau BrooksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz