Rozdział 7

212 16 0
                                    

Długo nie musiałam czekać, aż przyszła po mnie Victoria. Była ubrana w śnieżno-białą sukienkę. Wyglądała w niej przepięknie.

- I jak? Gotowa? - krzyknęła uradowana dziewczyna. Przytaknęłam tylko głową na odpowiedz. Wzięłam ze sobą torebkę, zakluczyłam drzwi i już zmierzałam z przyjaciółką w stronę domu chłopców.

Droga zajęła nam niecałe 15 minut. Byłyśmy już przed wielkim domem. W ogrodzie znajdowało się wiele rodzajów kwiatków i basen. Zdziwiłam się, że piątka zwykłych chłopaków może pozwolić sobie na takie wygody. Stanęłyśmy tuż przed ogromnymi dębowymi drzwiami. Otworzyły się, a naszym oczom ukazał się Luke.

- Cześć dziewczyny! - powiedział i przytulił nas obie, a Victorię pocałował. W tym czasie wpadłam do pokoju, gdzie siedzieli chłopcy. Tak jak się spodziewałam. Daniel, James, Jai i Beau siedzieli przed telewizorem i zajadali się chipsami. Na mój widok wszyscy wstali i podeszli w moim kierunku. Jai, Daniel oraz James przywitali się ze mną uściskiem i pocałunkiem w policzek. Został Beau. Czekałam na jaką kolwiek reakcje z jego strony. Że niby co miałam zrobić? Pójść i przytulić go jak najlepszego przyjaciela jak gdyby nigdy nic? On sam nie wiedział co zrobić. W końcu podszedł i podał mi rękę i mruknął ciche "cześć" . Po tej niezręcznej chwili dla nas obojga usiedliśmy na kanapie.

Po chwili dołączyła do nas Victoria i Luke. Równogłośnie zdecydowaliśmy, że pierwszy film jaki obejrzymy to horror. Wybór padł na "Koszmar z ulicy Wiązów". Jak słyszałam od znajomych film był straszny, więc przytuliłam się do poduszki i czekałam na akcje. Nasze gołąbeczki siedzieli w siebie wtuleni, natomiast moje miejsce było obok James'a i Daniela. A zaraz obok nich siedział Beau.

Po niecałych pięciu minutach filmu usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Byłam zaskoczona. Ktoś jeszcze miał przyjść? W kierunku dzwięku pobiegł Beau. Próbowałam dosłyszeć kto to był. Słyszałam jedynie kobiecy głos.
Chłopak z full capem na głowie wszedł do pokoju i przedstawił nam kobietę. - To jest Sandra, moja dziewczyna. - oświadczył, a mnie aż zatkało. Sandra była dziewczyną z kawiarni. Dokładnie te same włosy, oczy, twarz dziewczynki. Poczułam dziwne ukłucie w sercu.

Młoda dziewczyna szybko usiadła obok Beau i w końcu uruchomiliśmy film. W momencie gdy w telewizji z zaskoczenia wyskoczył Freddy Krueger widziałam jak Sandra się wystarszyła i przytuliła Beau. On odwzajemnił to i teraz leżeli już tak samo jak Victoria i Luke.

Straciłam całą ochotę na ten wieczór. Już nie stresował mnie film. Chciałam jak najprędzej wybiec do swojego domu. Czemu? Przecież ja nic nie czuję do Beau...nawet go nie lubię. A co jeśli? W tamtym momencie przypomniał mi się mój sen dzisiejszy. Na miejscu tej dziewczyny byłam ja...
---------------------------------------------------
Jest kolejny rozdział! Mi się on podoba, co zaliczmy do cudu. (bo mi się żadna moja praca nie podoba)

Ja powoli dochodzę do siebie, więc i dodałam rozdział. Co myślicie o Sandrze?

PS. Może niektórzy z opisu już się domyślili kim jest "Sandra" XD


Boy With a Dream || Beau BrooksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz