"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym."
Ciemnowłosa kobieta kolejny raz kierowała się do pokoju dziesięcioletniej dziewczynki.
Pierwszy dzień w pracy.
Pierwsze problemy.
Dylan kolejny raz tego dnia pobiła Tim'a. Dziewczyna z charakterem.
Mimo wszystko, Alexandra cieszyła się z pracy.
Gdy weszła do sypialni dziewczynki, usłyszała szlochanie. Rozejrzała się po pomieszczeniu i ujrzała Dylan. Dziesięciolatka siedziała w kącie z podkulonymi nogami. Kobieta podeszła do Dylan i przytuliła dziewczynkę. Alexandra nie wiedziała co powiedzieć. Mocniej objęła dziecko i wtedy uświadomiła sobie jak bardzo ona potrzebuję rodziców. Ich miłości
Każdy z nas, mimo wszystko uwielbia się przytulić do mamy i taty. Zawsze mamy wsparcie w nich. Nawet wtedy, gdy czujemy się bezużyteczni. Nigdy nie wątpiliśmy w ich poświęcenie. Mimo, że są "surowi", kochają nas, bo jesteśmy ich dziećmi. Pocieszają nas. Pragną naszego szczęścia.
Nawet wtedy, gdy już nas nie chcą...
Kiedy Dylan się uspokoiła, dziewczyny poszły do sali zabaw.
Wtedy Alex ujrzała małą dziewczynkę. Dziewczynkę z parku. Kręcone włosy i zielone oczy.
Cześć <3
Mam nadzieję, że rozdział się podoba ;)
Judy
CZYTASZ
Baby! h.s.
FanfictionLondyn. Dom dziecka. Sześcioletnia Sally mieszka tam od urodzenia. Jest cichą, zamkniętą w sobie dziewczynką z magicznymi oczkami, pragnącą chociaż trochę zaznać rodzinnego ciepła... Czy nagłe pojawienie się nowej opiekunki zmieni życie małej dziewc...