Nie chcę by znał mnie tylko dlatego, że uratowałam mu życie, chce by mnie poznał i polubił za to jaka jestem. Napisałabym mu "Cześć to ja uratowałam Ci życie, gdy porwała Cie moja psychiczna kuzynka. Potem rodzice wywieźli mnie za granice i nie miałam jak się di Ciebie odezwać". Boże Astrid jesteś żałosna...
~ * jade autobusem do domu i przybywam do was z kolejnym rozdzialem :3 mam nadzieje, że wam się spodoba.
Miał być epilog, ale pociągne je trochę z perspektywy Astrid :)