Wróciłam do domu zmęczona po całym dniu w szkole . Wchodząc do domu poczułam zapach smażonych frytek . Obiad ? W domu coś dziwnego . Weszłam do kuchi przy kuchence stała mama dość w dobrym humorze a siostra siedziała przy telefonie jak zawsze zresztą .
- Cześć córuś siadaj zaraz będzię obiad - Odparła mama prawie tańcząc .
- Ee nie jestem głodna - wyszłam z kuchni kierując się do pokoju . Rzuciłam plecak pod ściane i rzuciłam się na łóżko . Co za dzień najpierw nie było matmy potem zaproszenie na impreze no normalnie żyć nie umierać. Postanowiłam włączyć lapka i chociaż na chwile zobaczyć co się dzieje na FB . Jak zawsze pusto nic ciekawego . Wziełam się za lekcję . Przy nauce siedziałam można powiedzieć że z 5 godzin. Nauke przerwał mi mój brzuch który wołał o jeść . Ciekawa byłam czy coś zostało z obiadu . Zeszłam cicho na dół . Jak zawsze samolubni ludzie nic nie zostawili . Zawiedziona poszłam na góre usiadłam na łóżku i próbowałam nie myśleć o jedzeniu. Nagle drzwi od mojego pokoju delikatnie się otworzyły .
- Moge wejść - Szepnął cichy głosik .
- Tymon nie pytaj tylko wchodz . - Odparłam a w pokoju stał mały brunet .
- Przyniosłem ci frytki schowałem je dla ciebie przed Izą .
- Oh Tymon kochany chodź zjedz ze mną - odparłam i pokazałam mu miejsce obok mnie . Mały chłopiec usiadł kołomnie z talerzem pełnym frytek . Tymon to cudowne dziecko takiego brata każdy by chciał . Po zjedzeniu ja i Tymon graliśmy w gry . Na zegarku wybiła 22 a mały urwiz zasnął mi na łóżku . Delikatnie odłorzyłam Tableta i przeniosłam go do pokoju . Czasem chciała bym zastąpić mu matke. Poszłam się wykąpać i szybko zapadłam w głęboki sen .
Tym razem wstałam bardzo wcześnie niż zazwyczaj . Ubrałam spódniczke białą koszulke getry i trampki . Włosy tym razem pozostawiłam rozpuszczone . W domu wszyscu jeszcze spali . Matka miała narazie wolne to mogła się wyspać Iza nie pracowała to miała luzik a Tymon do szkoły idzie dopiero jutro . Zazdrosciłam im tego ale jednak wolałam spędzać czas w szkole niż w domu . Nie mogłam się doczekać dzisiejszego popołudnia kiedy pójde na impreze z najwiekszym przystojniakiem . Dzisiaj wyszłam wcześniej z domu . Wolałam nie napotkać się na Kamila z kumplami przy drzwiach i nie chciałam znów pokłócić się z Izą . Ranek znów był zimny ale czego się spodziewać coraż bliżej jesieni . Doszłam do budy . Udało się przy drzwiach nie stało nikogo . Odedchnełam z Ulgą . W szatni też tłumu nie było Odwiesiłam kurtke i poszłam pod klase . Pod klasą stał patryk i Kaja oni też należeli do klasowej Elity żadne znad nigdy nie mogło się porozumieć . Ja nienawidziłam ich a oni mnie . Udając że ich nie widze usiadłam pod klase . Nagle zauważyłam Kamila , który szedł w moją strone " kurde co robić " pomyślałam .
- Hej Klara - Krzyknął
- Hej - odparłam cicho patrząc jak Kajka i Patryk przyglądają się z niedowierzeniem tej całej sytuacji .
- Impreza jest o 16 to mogłbym po ciebie przyjść o 15 :30 - Uśmiechnął się szeroko pokazując swoje ślniące białe zęby .
- No wiesz może lepiej jak spotkamy się w parku hm - odparłam bez zastanowienia , nie chciała bym żeby Kamil spotkał się z moją mamą a tym bardziej z Izą , która napewno zrobiła by wszystko żeby popsuć mi kontakt z Kamilem
- Dobrze jak wolisz .
- Dziękuje.
- Nie ma za co to widzimy się o 15 : 30 - odrzekł i odszedł
Odczułam ulge i skrępowanie kiedy Kaja i Patryk bacznie mi się przyglądali . Wreście pojawiła się Kamila . Jak zawsze pięknie ubrana uczesana no i uśmiechnięta .
- Heja to się dzisiaj widzisz z Kamilkiem tak ? - odparła poczym mocno mnie uściskała . nie odpowiedziałam zadzwonił dzwonek weszłam do klasy usiadłam do ostatniej ławki . Dziwne bo Kamila usiadła z Kajką a zawsze siedziała ze mną . Zabolało mnie to ale postanowiłam nie dać tego po sobie poznać . Lekcja mijała tak nudno czas mi się dłużył a patrzać na Kajke i Kamile razem chciało mi się ryczeć . Miałam nadzieje że na przerwie będę miała czas porozmawiać z Kamilą ale się myliłam . Nie podeszła do mnie rozmawiała z grupką dziewczyn z mojej klasy . Poczułam się odrzucona . Poszłam na boisko usiadłam na ławce i wpatrywałam się jak chłopcy grają w piłke . Powstrzymywałam łzy zagryzałam wargi po czym ściskałam pięści . Ten ból był okropny .
- Buu - Usłyszałam znajomy głos
- He Kamil wystraszyłeś mnie - Otarłam oczy i uśmiechnełam się udając że wszystko jest wporządku .
- Płakałaś ? - Zapytał przyglądając mi się .
- Nie , no co ty coś poprostu wpadło mi do oka .
- do oka ? Kogo ty chcesz oszukać ?
- Siebie - szepnełam
- No właśnie - myślałam że nie usłyszy . Miałam ochote uciec jak najdalej ale widok Kamila sprawiało mi przyjemność .
- A powiesz mi co się stało . - Popatrzyłam na niego . Próbując coś powiedzieć łzy napłyneły mi do oczu bardziej.
- Przytul mnie prosze - Nie wiem jakim cudem odważyłam się to powiedzieć ale Kamil bez wachania przytulił mnie do siebie . Moja głowa dosiegała mu do kaltki piersiowej i spokojnie mogłam wsłuchać się jak jego serce bije .
- Dziękuje - tyle mogłam z siebie wydusić . On tylko pogłaskał mnie po głowie poczym podniusł i namiętnie pocałował . Właśnie w tedy zesztywniałam cała . Poczułam motylki w brzuchu . I ten moment zostanie zawsze w mojej głowie.
CZYTASZ
Ucieczka .
Short StoryZastanawiało was kiedyś jak to jest być totalnie samym ? W szkole przed znajomymi udawać że wszystko jest w porządku że nic cię nie boli . A w nocy drzeć się do poduszki ? Zastanawiało was ?