#2

8.7K 545 94
                                    

Witam kochani~ Nie musieliście długo czekać na next, mam nadzieję xd Ja aktualnie siedze chora w domu więc mam czas :] Zapraszam do czytania...

~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•

TAHIDA POV

Nie mogłem z siebie wydusić żadnego słowa. Wpatrywałem się w jego oczy. Takie cudowne. Stałem bezruchu z rumieńcem na twarzy. Shina rozbawiła cała sytuacja i zaczął się śmiać. Nie zwracałem na to uwagi. A zresztą o czym ja do cholery myślę?!
Zawstydzony spóściłem głowę. Blondynowi najwaraźniej zrobiło się mnie szkoda, więc podszedł do mnie i delikatnie przetarł dłonią po moim policzku. Byłem już cały czerwony a on jeszcze bardziej mnie podniecał. Kurwa, czy ja nie mogę być normalny?! Dzieliło nas jakieś 5 cm.
- To... Może... - postanowiłem zmienić temat. - Heh. - odsunąłem się od niego i założyłem ramię za głowę.
- Choć do salonu. - powiedział ciepło blądyn i razem weszliśmy do kawowego pokoju.
Pomieszczenie było ładnie użądzone. Na środku stała czarna sofa na której leżał miękki i biały koc. Przed kanapą stał telewizor a obok niego jaka bujna roślina w doniczce. Jedną ze ścian zajmowało ogromne, białe okno o zasłonach w odcieniu jasnego brązu. Na podłodze leżał puszysty, ciemno brązowy dywan a resztę pokoju zajmował parkiet.
- To, zamawiamy coś do jedzenia? - mówiąc to Shinowi chodziło o zamówienie pizzy.
- T-tak. - odpowiedziałem i żuciłem się na kanapę.
Chłopak tylko roześmiał się i wyszedł zostawiając mnie samego. Chciałem włączyć telewizor, ale najpierw trzeba było znaleść pilota. Eh... Czemu to takie trudne?! Po jakimś czasi udało mi się go odnaleść i z entuzjazmem włączyłem telewizor. Czarny ekran zastąpiły kolorowe światła wydobywające się z ekranu a ja zacząłem przełączać kanały w poszukiwaniu wmiare nolrmalnego filmu.
- Zostało czekać! - wszedł do pokoju Shin z uśmiechem na twarzy i skierował się w moją stronę.
Nic nie odpowiedziałem tylko wręczyłem mu pilota ponieważ byłem zmęczony poszukiwaniami odpowiedniego programu. Oparłem głowę o oparcie i przyglądałem się zielonookiemu.

TIME SKIP

Było już po 23, a my w najlepsze oglądaliśmy badziewny horror obżerając się popcornem. Cały czas śmialiśmy się i dogadywaliśmy czyną bohaterów. Sami siedzeliśmy wspólnie przykryci kocem w salonie który oświetlał jedynie telewizor.
- A tak wogóle... - zaczął poważnie - ... to kiedy wracają twoi starzy?
- Nie martw się. Albo jutro po południu albo wieczorem. Musieli zostać w hotelu, bo wiesz, sprawy biznesowe. - zaśmiałem się i wróciliśmy do oglądania filmu.
Minęło kolejne dwie godziny a my leżeliśmy już bez emocji lekko przysypiając. Cholera, jutro szkoła!
Shin, wyłączył telewizor i zapalił lampkę. Przysiadł obok mnie i zsunął ze mnie koc.
- Chcesz spać na sofie czy wolisz coś lepszego? - zapytał lekko rozbawiony.
- To gdzie mam spać?
- A jak myślisz?
Nie dopowiedziałem tylko chwiejnym krokiem poszedłem za blądynem. Otorzył drzwi a przedemną ukazała się jego sypialnia. Byliśmy na poddaszu, więc sufit opadał krzywo. Ściany były białe a jedna czarna. Okno bez zasłony. Czarne łóżko, średniej wielkości a na nim biała pościel. Czarny, okrągły dywan na podłodze. Szafka nocna a na niej budzik i jakieś badziewia. Ściany jak i drzwi obklejone plakatami. W sumie podonbało mi się.
Bez namysłu żuciłem się na łóżko. Szybko okryłem się kołdrą i pszysunąłem jak najbliżej ściany, tak żeby Shin miał gdzie spać. Naszczęście nie protestował mojemu rozgoszczeniu się na dobre i położył się obok mnie. Zgasił światło i oboje usiłowaliśmy zasnąć.
- Tahida... - wyszeptał niepewnie zielonooki a ja odwruciłem się w jego stronę.
- Tak?
- ... l-lubisz mnie wogóle?
- Wiesz, nie kurwa, nienawidzę cię. - zaśmiałem się a on ze mną.
- Przecież wiesz, że cię lubię. Jesteśmy przyjaciółmi i dobrze o tym wiesz. Gdyby tak nie było nie spał bym z tobą w jednym łóżku.
- W-wiem.
Chciałem go jakoś rozweselić i zacząłem baiwć się jego kosmykami włosów. Cały czas patrzył mi prosto w oczy a ja uśmiechałem się do niego najcieplej jak umiałem.
- Shin?
- Hm?
- Mogę?
- Ale, co
Nie odpowiedziłem mu tylko wtuliłem się w jego tors i objąłem go w tali. On na szczęście nie protesrował i obwinął (nie wiem jakiego słowa użyć ;P) mnie swoimi rękoma.

~•~•~•~•~•~•~~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
Dziękuję za czytanie tego badziewia! ;D Next w przyszłym tygodniu. Zapraszam do moich innych opowiadań! Dowidzenia przyjacielu! ( ͡° ͜ʖ ͡° )

~Senpai

Będę Cię kochał (yaoi)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz