#autorskie_jpg
SHIN POV
Siedziałem przy stoliku w kawiarni i czekałem. Przyszedłem kilka minut temu. Wkońcu weszła do środka. Ciemne, kasztanowe, długie, faląjące włosy opadały na czarny płaszcz. Bordowy szalik podkreślał jej twarz. Piękne równie kruczo czarne, duże oczy spojżały na mnie. Zarómieniona od mrozu, podeszła do mnie. Rozebrała się z płaszcza i szala. Usiadła na przeciwko mnie.
- Uh... Cześć. - zaczęła rozmowę, uśmiechając się sztucznie.
- Cześć, Rose. - odpowiedziałem wpatrujac się w jej oczy.
- To, co zamawiamy? - spytała zniecierpliwiona.TIME SKIP
- Dziękuję, było cudownie. - powiedziała brunetka.
Staliśmy w blasku zachodzącego słońca przed kawiarnią. Trzymała mnie za rękę. Sam nie wiem co do niej czuję. Tak dziwne uczucie. Nie wiem. Sam nie wiem.
- Eh... Nie ma za co. - odpowiedziałem.TIME SKIP
- Tahida! - wykrzyczałem.
Byłem po drugiej stronie korytaża. Brunet siedział na ławce pod klasą i czytał coś z zeszytu.
Spojżał na mnie ukradkiem ale szybko spuścił wzrok. Podbiegłem do niego i stanąłem Proszę nim. Nadal wpatrzony w książkę nie zareagował na moje spojżenie.
- Tahida - powiedziałem lekko zdumiony jego zachowaniem.
- Co? - powiedział oschle.
- Co się stało? - spytałem schylając się nad nim.
Moje włosy lekko opadały na oczy co przeszkazało mi w patrzeniu. Cały czas odwracał głowę. Chciał mnie zignorować.
- Proszę - powtórzyłem prośbę.
- Ja... - zatrzymał się i spóścił głowę.
Wstał i odepchnął mnie zabrał swoje rzeczy i poszedł.