"Glony"

2.4K 217 15
                                    

Hyuga

Biegaliśmy dobre 50 kółek dookoła centrum. Myślałem, że padne po 5, bo kiedy ktokolwiek zwolnił wszyscy musieli robić pompki.

Gdy skończyliśmy kółka wszyscy padnięci i zdyszani usiedliśmy na ziemi.

-No - odezwała się Riko - może teraz nauczycie się za kimś nie łazić.

-Ale my... przypadkiem...- zacząłem.

-Przez przypadek podglądać kogoś. Tak?! - przerwała mi.

Westchnąłem. Uznałem, że nie ma sensu dodawać sobie kółek.

-No dobrze. Skoro sobie już wyjaśniliśmy to czas iść coś zjeść.

-Chętnie. - powiedział Kagami wstając.

Ja z Kuroko wstaliśmy i ruszyliśmy wraz z trenerem za nim.

-Riko?

-Tak?

-Skąd znasz tego nowego? - spytałem.

-Skąd wiesz, że znam? W ogóle skąd taki pomysł by leźć za nami?!!

-Nie odpuścisz nam tego, prawda?

Złożyła ręce i przyśpieszyła kroku Kagamiemu.

-Naprawdę nie rozumiem dziewczyn... - westchnąłem przeciągając się.

-Przepraszam Hyuga, ale obawiam się, że w sprawach miłosnych ci nie pomogę.

-Miłosnych?!! - "lekko" się wkurzyłem.

-Nie miałem nigdy dziewczyny... Miałem przyjaciółkę.

-W Teiko nie przyjaźniłeś się tylko z Pokoleniem Cudów? - zaciekawiłem sie.

-Ona też się z resztą przyjaźniła. Ze wszystkimi.

-Nawet z Midorimą? - spytałem.

Przytaknął.

-Ciekawe...

***

Gdy weszliśmy wjechaliśmy na samą górę schodami i skierowaliśmy się za Kagamim i trener do jakiejś pizzeri.

Mieliśmy wejść, kiedy że środka wyszedł Zack. Ponury. Nie wiem może jest tak zawsze, ale na treningu wydawał się uśmiechnięty. Nie wiemy o nim na razie za dużo. Na pewno jest mimo wzrostu bardzo dobry.

Powiedział coś Riko i zjechał schodami na dół. Spojrzałem na Kagamiego. Ten wzruszył ramionami.

Jedyna z nas dziewczyna tylko spytała co tak stoimy i kazała iść za sobą.

Weszliśmy. W środku roiło się od ludzi, Ale w końcu zatrzymaliśmy się przy stole z numerem 17. Tylko, że był On zajęty przez...

-Kurokocchi! Kagamicchi! - krzyknął Kise.

Usiedliśmy ja, Riko i Kuroko z jednej strony, a Kagami obok byłego zawodnika Pokolenia Cudów.

Od razu przynieśli naszą pizzę i zaczęliśmy jeść.

-Gratuluje wam wygranej na Winter Cup. - odezwał się blondyn.

-Nawzajem. - odpowiedziała Riko - Twoja szkoła była bardzo dobra.

Zamilkliśmy i zaczęliśmy jeść, lecz po chwili blondyn odezwał się:

-Podobno macie nowego zawodnika... - spytał się z uśmiechem.

Zmierzyłem go wzrokiem.

-Skąd ta pewność? - spytałem.

-Widziałem chłopaka w bluzce Seirin. Nie wygląda na mocnego, ale nauczyłem się nie oceniać po wyglądzie.

Kuroko no basket ~ "My Basketball" /Fanfiction PL [ZAWIESZONE] - {POPRAWIANE}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz