Dobrze, że zobaczę się z psychologiem, bo zaczynam popadać w paranoję. Pytanie tylko, w jakim stopniu to, co widziałam było prawdziwe?
Weszłam do gabinetu pani psycholog razem z tatą. Po podaniu moich i jego danych osobowych, zostałam sam na sam z psycholożką.
- Czy mogłabyś mi opowiedzieć coś o sobie? - uśmiechnęła się do mnie miło.
- Tak. - pokrótce opowiedziałam jej, czym się interesuję, o szkole i moich kontaktach z innymi.
Zanotowała coś i zapytała:
- A teraz czy mogłabym prosić cię o to, abyś przedstawiła mi swój problem?
- Yyy... t-tak - zająknęłam się, a pani psycholog znowu zaczęła coś notować. Streściłam jej całą historię poczynając od mojego powrotu ze spotkania z Lou, aż po tamą noc. Oczywiście nie obeszło się bez płaczu.
- Czy jesteś w stanie opisać mi to, co widziałaś za oknem? - zapytała, a w jej brązowych oczach zobaczyłam troskę i skupienie. Pokiwałam głową na znak, że chyba tak.
Później zabała jeszcze parę pytań. Kiedy skończyła ze mną rozmawiać, poprosiła o poczekanie przed gabinetem poprosiła na chwilę mojego tatę. Po jakimś czasie wyszedł wyraźnie zmartwiony. Pomimo tego, że zżerała mnie ciekawość, co mi jest i czy z tego wyjdę, bałam się zadawać pytania.
CZYTASZ
Morderca Jeff
FanficMaddie ma prawdziwą oddaną przyjaciółkę, kochającą rodzinę i dobre oceny. Oprócz tego interesuje się literaturą i muzyką. Czego chcieć więcej? Jej życie jest niemal idealne. Niestety już nie długo. Oto jeden z niewielu fanfików o Jeffie, który nie...