Od kilku minut leżałam i wpatrywałam się w sufit mojej sypialni. Nie byłam w stanie nawet opowiedzieć rodzicom o zaistniałej sytuacji. Nie chciałam stracić Harr'ego przez głupi wybryk Mike'a . To niedorzeczne.
A jednak , stało się .W głowie miałam obraz rozzłoszczonego chłopaka , który niczym huragan opuścił lokal tak szybko. Lecz przede wszystkim widziałam w jego oczach smutek
co było dla mnie utrapieniem , ponieważ uwielbiałam jego
świecące oczy, które niestety na ten dzień straciły blask .Jego włosy w których to lubiłam zanurzać ręce i ciągać za końcówki .Jego słodkie dołki , niczym chce się aż zrobić puci puci . Jest idealny i o cholera ...
Nigdy nie zdawałam sobie z tego sprawy , ale ... Kocham go .Harry
Od wczorajszego dnia czułem się jak najgorszy śmieć , a wszystko to za sprawą Lily i jej fagasa . Gdy zobaczyłem ich razem całujących się omal nie wybuchłem .Byłem zły. Cholernie zły. Obiecałem sobie nie dopuścić Lily przed takimi palantami , a tu co...
Być może zżera mnie zazdrość.
Ale ,gdy tylko ją zobaczyłem wiedziałem , że musi być moja .
Tylko moja . To uczucie , którego nie da się zapomnieć od pierwszego wejrzenia . Narastająca między nami więź i uczucie .++
Rozdział nieplanowany , bo pisałam go w 10-15 min z przerwami , ponieważ każdy przeszkodził mi i składali życzenia. Mam urodziny , więc przepraszam za do dupy rozdział
W tym rozdziale jest tylko wyznanie ( ich obojga) . Ale postaram napisać się jak najszybciej dalsze losy .Kocham was

CZYTASZ
Keep me || h.s
Fanfiction•HarryStyles Hej Lizzy , masz fajnego bloga :* •Lily Harry Styles , nie wierzę :o •Harry We własnej osobie , maleńka ;) Twitter @HarryStyles cię obserwuje . Niech mnie ktoś uszczypnie ....