Ellie to moja kuzynka za którą szczerze nie przepadam. Gdy pojawiła się w drzwiach mojego domu wytrzeszczyłam oczy omal nie krztuszac się swoją śliną. To jakieś żarty! Przecież mieszka w Amsterdamie , więc co ona tu robi .
Spojrzałam na jej walizki i już wiedziałam, że zagości tu najdłużej niż się mogłam spodziewać .Nadal do mnie to nie docierało, przecież ma rodzinę w tym pieprzonym Amsterdamie . Niech tam lepiej wraca, bo nie zamierzam mieszkać ze swoim wrogiem pod jednym dachem.
- Ceść Lily - powiedziała, a ja parsknęłam śmiechem. Ma lekką wadę wymowy, przez co śmiesznie mówi. Ale to nie był jedyny powód dla której jej nie lubiłam.
- Cześć Ellie , witaj w naszych skromnych progach - uśmiechnęłam się sztucznie, nie chciałam stać z wyrazem zimnej twarzy - Co cię przygnało z Amsterdamu ? -zapytałam
- Ohh. To twoi rodzice ci nie powiedzieli- stwierdziła bardziej niż zapytała- przyjechałam na wakacje- pisnęła i uśmiechnęła się jak ostatnia szmata z tej ziemi .
Spojrzałam na Harrego który wydawał się być rozbawiony całą sytuacją . Poslałam mu złe spojrzenie , sugerując , że nie jestem w humorze .
On jedynie wzruszył ramionami i poszedł przywitać się z moją kuzynką.
Miałam ich w dupie więc poszłam do kuchni nalać sobie soku jabłkowego.
Musiałam ochłonąć z dala od tej szmaty .Niech ona wraca już do tego pieprzonego Amsterdamu.
Usłyszałam jak ktoś wchodzi do kuchni . Okazał się nim być Harry z Ellie , śmiali się i o czymś rozmawiali .
Przewróciłam oczami i ruszyłam w stronę holu. Nie chce jej tu w moim domu . Po prostu nienawidzę jej .Przerwał mi dotyk na moich biodrach , domyśliłam się kto to ale nie miałam ochoty na towarzystwo Harrego z tą wywłoką.
- Co chcesz- mruknęłam
Złapał mnie za rękę i przytulił.
Odwzajemniłam uścisk .- Co się stało? - zapytał patrząc w moje oczy .
Wyprostowalam się i gwałtownie wypuściłam powietrze.
- Nienawidzę tej szmaty- warknęłam . Byłam cholernie zła ,że rodzice nie powiadomili mnie o wizycie kuzynki .
Chłopak zmarszczył brwi jak by nie wiedział o co chodzi . Po części tak było widać po nim, że martwi się o mnie . Ale ja po prostu nie chciałam mieszkać z moim wrogiem.
Wydarzenia z przeszłości tak łatwo się nie zapomina. A ja jej tego nie zapomnę i lepiej żeby się do mnie nie zbliżała.- Kiedyś ci opowiem, ale nie teraz kiedy ona tu jest . To skomplikowane - zaczęłam iść do swojego pokoju , czułam że on idzie za mną.
Wchodząc od razu rzuciłam się na łóżko, czując jak prawa strona łóżka ugina się pod ciężarem czyjejś osoby .
- Chce żeby jej tu nie było- warknęłam pod nosem.
- Skarbie, teraz to nic nie zmieni - powiedział, a ja zamknęłam oczy uwielbiam jego głos.
Wtulilam się w mojego chłopaka , chcąc trochę spokoju.
- Kocham Cię- wyszeptałam w jego usta i kiedy miałam je złączyć usłyszałam jak ktoś wszedł do pokoju.
Kurwa .
- Oj. Przepraszam, że przeszkadzam - uśmiechnęła się głupio - ale szukam ręcznika, chce wziąć kąpiel po długiej podróży.
- Po pierwsze nie przepraszaj bo nie przyjmuje żadnych przeprosin i mnie nie wkurwiaj - wysyczałam - Po drugie puka się , od tego są drzwi . A po trzecie ręczniki są w łazience resztę sobie poszukaj .
Popatrzyłam na nią i wiedziałam , że ją wkurzyłam. Moze to dziecinne zachowanie ale nic nie poradzę że nie umie znaleźć głupiego ręcznika .
Wyszła i zostawiła nas samych.
Położyłam się spowrotem na łóżku gdzie Harry miał spojrzenie typuCo tu się odjebało?
- Wy się serio nienawidzicie? - zapytał a mnie zaczęła już boleć głowa .
- Tak i to się nigdy nie zmieni - skończyłam naszą wymianę zdań siadając okrakiem na brunecie.
Zaskoczyło go to , ale ujął moją twarz i delikatnie pocałował .- Boli mnie głowa- mruknęłam niezadowolona, co prawda nie tak strasznie ale to napewno przez mojego wroga.
- Na ból głowy zawsze jest jakieś lekarstwo- uśmiechnął się i przewrócił
nas na drugi bok .
CZYTASZ
Keep me || h.s
Fanfiction•HarryStyles Hej Lizzy , masz fajnego bloga :* •Lily Harry Styles , nie wierzę :o •Harry We własnej osobie , maleńka ;) Twitter @HarryStyles cię obserwuje . Niech mnie ktoś uszczypnie ....