Epilog

1.3K 142 18
                                    

Gdy parę dni temu trumna z ciałem Ashtona opadła w dół, a później została zasypana, Luke płakał jak nigdy wcześniej. Przytulał się do Caluma, który też nie oszczędzał łez, a Michael załamany klęczał i szarpał za swoje włosy. Przyszła większa ilość szkoły, nauczyciele i parę znajomych Ashtona, aby go pożegnać. Pogoda była okropna. Chmury płakały razem z nimi.

Po pogrzebie Luke wbiegł do pokoju i wyciągnął czarną walizkę. W jego głowie przewijały się obrazy sprzed paru dni, gdzie Alexa zamknięto w zakładzie psychiatrycznym. Chłopak miał naprawdę wielkie problemy, które muszą zostać wyleczone.

Hemmings wybaczył mamie, ale chce od wszystkiego odpocząć.

Chłopak zaczął pakować swoje ubrania, a po jego policzkach lały się gorzkie łzy. Zamknął walizkę, sięgnął do szuflady z której wyciągnął swoje zdjęcie z Ashtonem, gdy zaczynali pierwszy rok w liceum. Blondyn patrzył się na zdjęcie i na chwilę się uspokoił.

-Żegnaj Ashton - powiedział. Wziął zapalniczkę i podpalił zdjęcie pozwalając chłopakowi odejść na zawsze. Ostatnia łza spłynęła po jego policzku, gdy z walizką w ręce przekroczył próg pokoju i zatrzasnął drzwi, aby zacząć jeszcze raz w nowym mieście u boku Caluma.

___________________
Czy tylko do mnie nie dociera, że to już koniec?

Heartbreak boy || LashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz