Rozdział 9

1.8K 182 9
                                    

                           Czy może być gorzej? Nie wiem, ale gdy zobaczyłem Michaela i Ashtona, którzy następnego dnia pod szkołą śmiali się razem znowu się załamałem. Tracę przyjaciół i nie wiem jaki jest tego powód. Czuje się okropnie.

-Hemmings! - nie, nie, nie! Przyspieszyłem by jak najszybciej dostać się do klasy i uciec przed Irwinem -Hemmings! -Poczułem jak blondyn kładzie rękę na moim ramieniu, więc musiałem się zatrzymać. Odwróciłem się w stronę byłego przyjaciela i próbowałem nie okazywać tego, że cholernie się go boję.

-Czego chcesz? - wysiliłem się na odważny ton. Irwin przewrócił oczami.

-Czy ja nie mogę juz porozmawiać z moim najlepszym przyjacielem?

-Nie jesteśmy już przyjaciółmi. - zauważyłem, a on posłał mi mordercze spojrzenie.

-Nie to nie - powiedział i odszedł w inną stronę, a ja jeszcze zamurowany odprowadzałem go wzrokiem.
Co to było?!

                                  ~*~

                          Na przerwach czułem się dziwnie, gdy Michael zabijał mnie wzrokiem, ale przynajmniej miałem spokój od Ashtona.  Gdy poszedłem odnieść książki do szafki, wyleciała z niej biała kartka. Zanim ją podniosłem rozejrzałem się po korytarzu i podniosłem kartkę.

"Cierpienie i radość są rzeczami  normalnymi, dzięki którym wiemy, że żyjemy, a ja chcę być tym, który będzie twoim pocieszeniem i łzą." 

Co to ma być?! Pismo wydaje mi się znajome, ale jednak mam pustki w głowie... ale czy to oznacza, że mam tajemniczego wielbiciela?!

Heartbreak boy || LashtonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz