*Damian*
Weszlem do domu rzuciłem plecak na podloge i polożylem sie na łóżku. Przypomnialo mi sie ze mam do zrobienia moją Audi TT przebrałem się w ciuchy robocze i zeszlem na doł po cos do zjedzenia akurat leżały naleśniki wzialoem czekolade i zrobilam 5 nalesnikow. A na nie dalem bitą śmietane i borówki. Usiadlem przy barku i zjadlem wszystko , po chwili wchodziłem juz do garażu by dokręcic ostatnie śrubki. Ostatnio nie mialem czasu juz bylem zmęczony. Po okolo 20 minutach dokręcałem ostatnią. Tak to koniec! Wyciagam kluczyki z kieszeni i odpaliłem moje cudo! Usłyszałem glos silnika i na moim ryju pokazal sie szeroki uśmiech wyjechalem z garazu, sprawdzilem hamulce bo to bylo popsute. Rozedzilem sie do 160km/h i zaczołem zwalniac i hamowałem, zauważylem Ariadne szla do domu wlasnie wziasc ja czy nie kurde wstydze sie. Pojechalem dalej. Kurwa jestem debilem! Moze kiedys sie odważe. Gdy jestem juz pod domem zostawiam samochód i ruszam w strone budynku.
Wyciągnąłem ciuchy z szafy czyli moja ulubiona niebieska koszule i jeansy. Polozylem na krzesle wyciagnolem z kurtki telefon polożyłem na biurku i poszlem sie przebrac w dresy i bokserke. Na to dalem bluze do biegania i fajki. Zadzwonilem do Sebastiana :
-Siema stary! Powiedzialem.
-Siema Cwelu!
-Idziemy sie przejsc na elewator?
-Spoko z chlopakami co nie ?-Jasne macie 5 minut by byc pod moim domem.
-Wyjżyj przez okno debilu.payrze a tam grupa downow- moi koledzy
Ubralem buty i wyszlem. Wziolem z soba telefon w razie w gdyby cos sie stalo. Przywitalem sie z kazdym.
-To na elewator gnoje idziemy czy się boicie -zaczołem sie gardlowo smiac.-Idziemy! -powiedzieli jakby byli zschronizowani.
-Ok - nie odzywalem sie ani slowem przez cala droge. Chcialo mi sie palic ale, jakbym zapalil swoje to bym musial wszystkich poczestowac czego nie chcem robic bo jestem taki i nie daje.
Doszlismy do krzyzówki mielśmy skercic w lewo gdy chlopacy a raczej baby zaczeli sikac w majtki. Szkoda obrażac dziewczyn bo onw by poszly bez gadania. Wkurwilem sie na sukinsynów i juz wracalem.
Zapaliłem szluga. Wybieram numer Ariadna-Halo -usłyszalem glos.
-Hej Ari tu Damian, chcesz wyjsc?
-Hej , chcialabym ale juz sie wykompalam niestety -wkurwilem sie jeszcze bardziej ja tu ryzykuje i przekonuje swoja niesmialosc a ona nie moze wyjsc. Koncze palic pierwszego zaczynam drugiego. Pisze do Ariadny:
-Hej, co tam ? Zapytalem wchodzac do domu.
- Nudno tak ;c - mogla pójść z mna na spacer.
- Ja wlasnie wchodze do domu mam wkurwa..
- Ja tez mam ochote w cos przywalic, chyba nie pojde na zabawe jutro ..
- Ej no ! Czemu ;(
- nie mam ochoty ...
-Ariadna .. -kurwa boli to, czy przestalem byc soba?! Niedy dziewczyna mi nie odmówiła.
- no ok.
- Ale, nie gniewaj sie okey? - pisze to gdy mam takiego wkurwa ze chuj mam ochote cos rozkurwic.
-Ok. Napisze pozniej. - Odpalam papierosa i ide w strone garazu. Zawieszam worek treningowy gdy koncze palic zaczynam walic w worek. Gdy koncze " wyżywac" sie na worku ide pod prysznic. Otwieram orzeźwiający zel pod prysznic i zaczynam sie myc nim. Czuje jak spływa ze mnie pot. Kazdy kawalek mojego ciala sie odpręża. Po 15 minutach wyszlem z lazienki w samych czerwonych bokserkach z napisem najlepszy chlopak na swiecie. Wychodze i widze Ariadna stojaca na korytarzu w dresach i bluzie z kapturem Że Co to sen czy co ?!
-Hej pukalam do drzwi ale, nikt nie otworzył -powiedziala, no ja sie kompalem a rodzice wlasciwie mama wyjechala z Kacprem do ciotki na weekend bo tata nie zyje i ojczym też.
-Hej spoko. A cos sie stalo ze przyszlaś?
-Chcialam Cie przeprosic ze nie pojde z toba na dyskoteke. I chcialam cie zobaczyc ale oczywiscie ubranego haha
*Ariadna*
Wchodze do domu Damiana nie wiem czego moge sie obawiac moze wyskoczy z nozem lub mnie pobije wchodze do holu i otwieraja sie drzwi chyba od lazienki bo chlopak mial na sobie tylko bokserki i krople wody z wlosow mu lecialy. Byl taki idealny .. Ale ma dziewczyne. No coz szczesciara mnie to bie dotyczy.
-Chcialam Cie przeprosic ze nie pojde z toba na dyskoteke. I chcialam cie zobaczyc ale oczywiscie ubranego haha-powiedzialam to i chcialam juz wychodzic gdy chlopak zlapal mnie za reke.
-Nie idz jeszcze. Zostaniesz na kolacji , a potem Cie odprowadze?-patrzyl na mnie tymi wielkimi brazowymi oczami nie moglam sie mu oprzec i sie zgodzilam.
-No niech bedzie ale ubierz sie chociaż. -Żeby nie bylo ze zarywam do zajetego chlopka
- A zle wygladam ?- Zaczoł sie smiac. A ja nie moglam sie skupic na jego oczach bo caly czas parltrzalam na jego wyrzeźboiny brzuch.
-Nie ze mi sie nie podobasz ale masz dziewczyne a ja nie chcem miec od niej pretensji ze jestem suka i zabieram zajetego chlopaka..
-Dzisiaj z nia zerwalem, ja jej nawet nigdy nie widzialem.. Okazalo sie ze mnie zdradzala.
- O kurde współczuje.-powiedzialam i odpuściłam glowe na dół. On mi ją podniusł i powiedział
-Mam kogos na oku. A miec dziewczyne i nawet nie moc jej przytulic nie jest fajne..
-Rozumiem.
-No to zmieńmy temat,na co masz ochote?
-Zaskocz mnie - jestem ciekawa co przygotuje. Juz bylam glodna. Zauważyłam ze wyciaga mleko , mąke, jajka hmm juz wiem ;) nalesniki! Ostatnio mialam na nie ochote.
Smaży juz jeden za drugim zaczyna smarowac roznymi rzeczami .
-Zamknij oczy kruszynko.
-A mam się bać? -zaczelam sie smiac razem z nim .
-Nie masz czego ja tu jestem i Ci nigdy nic nie zrobie.
Zamknełam oczy a chlopak odkrojił kawalek naleśnika i włożył do ust. To bylo obłędne nutella i truskawki. Pycha !
Nie wiem czemu stracilam kontrole nad soba i pocalowałam chlopaka w polik!-Przepraszam nie wiem co ja robie!
-Nic sie nie stało.
Zjadlam naleśnika i bylam pelna a bylo jeszcze z 10 sztuk.
-Dziekuje za kolacje, to ja juz pojde do domu -powiedzialam.-Ciesze sie, ale ja cie odpowadze! Obiecałem ! Chodz do mnie do pokoju ja sie ubiore.
Powiedzial to i ruszylam za chlopakiem mial pokoj na 1 piętrze byl dosc duzy przy scianie stalo łózko, naprzeciwko łózka biurko a przy scianie kolo drzwi szafa. Chopak wyciagnąl z niej dresy i bluze a ja polozylam sie w tym czasue na jego mega wygodne łóżko powiedzialam
-Lepiej wygladasz bez tych wszystkich ciuchow i zaczelam sie smiac . o chlopak polozyl sie na mnie i czulam jego ciężar. Jak mnie zgniata.-Pamietasz jak przed chwila mowilem ze mam kogos na oku ?
-tak pamietam-wychrzetalam z siebie
-Mowilem o tobie.- W tym momecie zszedl z mnie a ja usiadlam na niego.
-A pamietasz jak mowilam ze przyszlam Cie przeprosic?
-Do czego zmierzasz?
-Podobasz mi sie kurwa ! -powiedzialam i sie polozylam obok niego. Chlopak obioł mnie swoimi nogami zlapal mnie jedna reka w tali a drugą delikatnie za kark. Obrocilam glowe a Damian zlożył na moich ustach delikatny pocalunek byl długi az zabraklo nam tchu. Wyszeptal mi do ucha
-przepraszam, Kocham Cie !
- mialem Ci to powiedziec jutro po dyskotece no ale, nie idziesz..
____________________________________
Witajcie ! Macie moje wypociny!Gwiazdka +komentarz=MOTYWACJA !!!
Kocham !
CZYTASZ
Obiecaj, że mnie nigdy nie zostawisz.
Teen FictionOna nowa dziewczyna w szkole, on niezwykle przystojny "Bad boy".