Rozdział 6

167 11 2
                                    

*Damian*

Weszlem do domu rzuciłem plecak na podloge i polożylem sie na łóżku. Przypomnialo mi sie ze mam do zrobienia moją Audi TT przebrałem się w ciuchy robocze i zeszlem na doł po cos do zjedzenia akurat leżały naleśniki wzialoem czekolade i zrobilam 5 nalesnikow. A na nie dalem bitą śmietane i borówki. Usiadlem przy barku i zjadlem wszystko , po chwili wchodziłem juz do garażu by dokręcic ostatnie śrubki. Ostatnio nie mialem czasu juz bylem zmęczony. Po okolo 20 minutach dokręcałem ostatnią. Tak to koniec! Wyciagam kluczyki z kieszeni i odpaliłem moje cudo! Usłyszałem glos silnika i na moim ryju pokazal sie szeroki uśmiech wyjechalem z garazu, sprawdzilem hamulce bo to bylo popsute. Rozedzilem sie do 160km/h i zaczołem zwalniac i hamowałem, zauważylem Ariadne szla do domu wlasnie wziasc ja czy nie kurde wstydze sie. Pojechalem dalej. Kurwa jestem debilem! Moze kiedys sie odważe. Gdy jestem juz pod domem zostawiam samochód i ruszam w strone budynku.

Wyciągnąłem ciuchy z szafy czyli moja ulubiona niebieska koszule i jeansy. Polozylem na krzesle wyciagnolem z kurtki telefon polożyłem na biurku i poszlem sie przebrac w dresy i bokserke. Na to dalem bluze do biegania i fajki. Zadzwonilem do Sebastiana :

-Siema stary! Powiedzialem.

-Siema Cwelu!

-Idziemy sie przejsc na elewator?
-Spoko z chlopakami co nie ?

-Jasne macie 5 minut by byc pod moim domem.

-Wyjżyj przez okno debilu.payrze a tam grupa downow- moi koledzy

Ubralem buty i wyszlem. Wziolem z soba telefon w razie w gdyby cos sie stalo. Przywitalem sie z kazdym.
-To na elewator gnoje idziemy czy się boicie -zaczołem sie gardlowo smiac.

-Idziemy! -powiedzieli jakby byli zschronizowani.

-Ok - nie odzywalem sie ani slowem przez cala droge. Chcialo mi sie palic ale, jakbym zapalil swoje to bym musial wszystkich poczestowac czego nie chcem robic bo jestem taki i nie daje.

Doszlismy do krzyzówki mielśmy skercic w lewo gdy chlopacy a raczej baby zaczeli sikac w majtki. Szkoda obrażac dziewczyn bo onw by poszly bez gadania. Wkurwilem sie na sukinsynów i juz wracalem.
Zapaliłem szluga. Wybieram numer Ariadna

-Halo -usłyszalem glos.

-Hej Ari tu Damian, chcesz wyjsc?

-Hej , chcialabym ale juz sie wykompalam niestety -wkurwilem sie jeszcze bardziej ja tu ryzykuje i przekonuje swoja niesmialosc a ona nie moze wyjsc. Koncze palic pierwszego zaczynam drugiego. Pisze do Ariadny:

-Hej, co tam ? Zapytalem wchodzac do domu.

- Nudno tak ;c - mogla pójść z mna na spacer.

- Ja wlasnie wchodze do domu mam wkurwa..

- Ja tez mam ochote w cos przywalic, chyba nie pojde na zabawe jutro ..

- Ej no ! Czemu ;(

- nie mam ochoty ...

-Ariadna .. -kurwa boli to, czy przestalem byc soba?! Niedy dziewczyna mi nie odmówiła.

- no ok.

- Ale, nie gniewaj sie okey? - pisze to gdy mam takiego wkurwa ze chuj mam ochote cos rozkurwic.

-Ok. Napisze pozniej. - Odpalam papierosa i ide w strone garazu. Zawieszam worek treningowy gdy koncze palic zaczynam walic w worek. Gdy koncze " wyżywac" sie na worku ide pod prysznic. Otwieram orzeźwiający zel pod prysznic i zaczynam sie myc nim. Czuje jak spływa ze mnie pot. Kazdy kawalek mojego ciala sie odpręża. Po 15 minutach wyszlem z lazienki w samych czerwonych bokserkach z napisem najlepszy chlopak na swiecie. Wychodze i widze Ariadna stojaca na korytarzu w dresach i bluzie z kapturem Że Co to sen czy co ?!

-Hej pukalam do drzwi ale, nikt nie otworzył -powiedziala, no ja sie kompalem a rodzice wlasciwie mama wyjechala z Kacprem do ciotki na weekend bo tata nie zyje i ojczym też.

-Hej spoko. A cos sie stalo ze przyszlaś?

-Chcialam Cie przeprosic ze nie pojde z toba na dyskoteke. I chcialam cie zobaczyc ale oczywiscie ubranego haha

*Ariadna*

Wchodze do domu Damiana nie wiem czego moge sie obawiac moze wyskoczy z nozem lub mnie pobije wchodze do holu i otwieraja sie drzwi chyba od lazienki bo chlopak mial na sobie tylko bokserki i krople wody z wlosow mu lecialy. Byl taki idealny .. Ale ma dziewczyne. No coz szczesciara mnie to bie dotyczy.

-Chcialam Cie przeprosic ze nie pojde z toba na dyskoteke. I chcialam cie zobaczyc ale oczywiscie ubranego haha-powiedzialam to i chcialam juz wychodzic gdy chlopak zlapal mnie za reke.

-Nie idz jeszcze. Zostaniesz na kolacji , a potem Cie odprowadze?-patrzyl na mnie tymi wielkimi brazowymi oczami nie moglam sie mu oprzec i sie zgodzilam.

-No niech bedzie ale ubierz sie chociaż. -Żeby nie bylo ze zarywam do zajetego chlopka

- A zle wygladam ?- Zaczoł sie smiac. A ja nie moglam sie skupic na jego oczach bo caly czas parltrzalam na jego wyrzeźboiny brzuch.

-Nie ze mi sie nie podobasz ale masz dziewczyne a ja nie chcem miec od niej pretensji ze jestem suka i zabieram zajetego chlopaka..

-Dzisiaj z nia zerwalem, ja jej nawet nigdy nie widzialem.. Okazalo sie ze mnie zdradzala.

- O kurde współczuje.-powiedzialam i odpuściłam glowe na dół. On mi ją podniusł i powiedział

-Mam kogos na oku. A miec dziewczyne i nawet nie moc jej przytulic nie jest fajne..

-Rozumiem.

-No to zmieńmy temat,na co masz ochote?

-Zaskocz mnie - jestem ciekawa co przygotuje. Juz bylam glodna. Zauważyłam ze wyciaga mleko , mąke, jajka hmm juz wiem ;) nalesniki! Ostatnio mialam na nie ochote.

Smaży juz jeden za drugim zaczyna smarowac roznymi rzeczami .

-Zamknij oczy kruszynko.

-A mam się bać? -zaczelam sie smiac razem z nim .

-Nie masz czego ja tu jestem i Ci nigdy nic nie zrobie.

Zamknełam oczy a chlopak odkrojił kawalek naleśnika i włożył do ust. To bylo obłędne nutella i truskawki. Pycha !
Nie wiem czemu stracilam kontrole nad soba i pocalowałam chlopaka w polik!

-Przepraszam nie wiem co ja robie!

-Nic sie nie stało.

Zjadlam naleśnika i bylam pelna a bylo jeszcze z 10 sztuk.
-Dziekuje za kolacje, to ja juz pojde do domu -powiedzialam.

-Ciesze sie, ale ja cie odpowadze! Obiecałem ! Chodz do mnie do pokoju ja sie ubiore.

Powiedzial to i ruszylam za chlopakiem mial pokoj na 1 piętrze byl dosc duzy przy scianie stalo łózko, naprzeciwko łózka biurko a przy scianie kolo drzwi szafa. Chopak wyciagnąl z niej dresy i bluze a ja polozylam sie w tym czasue na jego mega wygodne łóżko powiedzialam
-Lepiej wygladasz bez tych wszystkich ciuchow i zaczelam sie smiac . o chlopak polozyl sie na mnie i czulam jego ciężar. Jak mnie zgniata.

-Pamietasz jak przed chwila mowilem ze mam kogos na oku ?

-tak pamietam-wychrzetalam z siebie

-Mowilem o tobie.- W tym momecie zszedl z mnie a ja usiadlam na niego.

-A pamietasz jak mowilam ze przyszlam Cie przeprosic?

-Do czego zmierzasz?

-Podobasz mi sie kurwa ! -powiedzialam i sie polozylam obok niego. Chlopak obioł mnie swoimi nogami zlapal mnie jedna reka w tali a drugą delikatnie za kark. Obrocilam glowe a Damian zlożył na moich ustach delikatny pocalunek byl długi az zabraklo nam tchu. Wyszeptal mi do ucha

-przepraszam, Kocham Cie !

- mialem Ci to powiedziec jutro po dyskotece no ale, nie idziesz..

____________________________________
Witajcie ! Macie moje wypociny!

Gwiazdka +komentarz=MOTYWACJA !!!

Kocham !






Obiecaj, że mnie nigdy nie zostawisz.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz