Rozdział 27

326 27 0
                                    

Mimo wszystkich przeciwności losu dziewczynom w końcu udało się dotrzeć na lotnisko. Kupiły dwa odpowiednie bilety i będę pobiegły w stronę bramek. Całe zdyszane dotarły na miejsce. Umieściły swoje bagaże na taśmie i ruszyły w stronę odpraw.

- W ostatniej chwili - kobieta stojąca za ladą wzięła od nich bilety i nie przestając się uśmiechać wpuściła dziewczyny na pokład samolotu.

W środku zajęły odpowiednie miejsca, oczywiście obok siebie. Każda z nich wyciągnęła swoje telefony, aby sprawdzić czy nikt do nich nie dzwonił.

- Za pięć godzin będziemy na miejscu - oznajmiła Cassandra swojej przyjaciółce. - Hej, spójrz na mnie - Scar posłusznie wykonała polecenie koleżanki - Wszystko będzie dobrze

- Wiem, to znaczy mam taką nadziej. Po portu strasznie się stresuje - rzekła Scarlett przykrywając się swoim różowym puchowym kocem, który towarzyszył jej w prawie niemal cały czas. Oczywiście nie brała go do pracy, nic z tych rzeczy, ale miała go od czasów dzieciństwa, dostała od rodziców na święta Bożego Narodzenia.

- Jak zobaczysz Luke'a cały stres wyparuje. Obiecuję - Cassie chwyciła lekko ścisnęła dłoń przyjaciółki. Niby mały gest, a dużo daje. Sprawił że na twarzy brunetki zagościł uśmiech.

- Cassie... Uważasz, że popełniliśmy z Hemmingsem błąd zrywając ze sobą? - spytała Sky

- Kochanie wszyscy tak uważamy - powiedziała Cassandra

Na tym zakończyła się rozmowa dziewczyn, ponieważ po poproszeniu stewardessy o zapięcie pas przyjaciółki pogrążyły się każda w swoim laptopie.

Kiedy Cassie zauważyła, że Scar zasnęła, wymknęła się do toalety, gdzie wykonała telefon do Michael'a

- Halo?
- Um, cześć Mikey tu Cassie
- Cześć Cassie! Ja tam u was?
- Dobrze nawet bardzo dobrze. Lecimy z Scar do Polski, bo Scarlett chce zrobić Luke'owi niespodziankę. Proszę cie nic mu nie mów.
- Będziemy milczeć jak grób z chłopakami, jezu Cassie tak się cieszę, że nasze gołąbeczki znowu będą razem
- Nawet nie wiesz jak ja się cieszę! Namawiałam ją pare dni
- Słuchaj muszę kończyć zaraz mam koncert. Wyślę ci smsem numer mojego pokoju i namiary na hotel. Zapewne jak przyjedziecie my będziemy na drugim koncercie, więc zostawicie walizki u mnie i pójdziecie na nasz koncert okey?
a/n: powoli kończymy to ff i strasznie was przepraszam że tak rzadko dodaje rozdziały.
Mam pomysły na nowe ff, zobaczymy co z tego wyjdzie
Kocham was!

Don't wait for me || l.hOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz