Minęło już dwa lata od mojego wypadku samochodowym. Tego dnia, rano, tata przyjechał do Polski. A wieczorem, jak wracaliśmy do domu od cioci, wydarzył się ten wypadek. Jechałam wtedy z rodzicami. Lekko podpity kierowca busem wjechał w nasze auto. Byliśmy na parkingu. Pamiętam do dziś jak się śmialiśmy. Rozmawialiśmy o tym co będziemy robić w weekend. Gdzie pojedziemy. Kierowca uderzył w nasze auto od mojej strony. Siedziałam na tylnym siedzeniu od strony pasażera. Moja mama miała wstrząs mózgu i złamaną rękę. Była też trochę poobijana. Mój tata za to trochę poobijany i ścięty łuk brwiowy. Uderzył w krawędź kierownicy a poduszka dopiero po uderzeniu wyskoczyła. Również miał wstrząs mózgu i ranę na głowie, gdzie trzeba było to szyć. A ja? Ja z tego wypadku wyszłam najgorzej. Dosyć, że miałam wstrząs mózgu to jeszcze krwotok wewnętrzny. Potrzebna była operacja. Zakończyła się powodzeniem, jednak przez wypadek zostałam niewidoma. Nic nie widziałam i do tej pory nie widzę. Już nie miałam chęci do życia. Zamknęłam się w sobie i znikim innym, prócz moich rodziców nie rozmawiałam. Po wyjściu ze szpitala musiałam zacząć się uczyć, żyć od nowa. Z czasem po prostu nauczyłam się z tym żyć, jednak nigdy nie będę taka jak kiedyś. Przez wypadek miałam lekcje indywidualne, więc nie chodziłam do szkoły. Jakoś przetrwałam okres szkolny. Jestem po maturze. Co prawda zadowolona z wyników nie jestem, ale mogło być gorzej. Pracy i tak nie znajdę, więc nie ma to jakiejś różnicy. Jeszcze nie skończyłam osiemnastu lat. Będę je mieć za jakieś dwa miesiące. Nie obchodzi mnie to. Nie chcę świętować urodzin i rodzice dobrze o tym wiedzą. W większości siedzę w domu. Wychodzę na miasto z mamą tylko wtedy, gdy to jest naprawdę konieczne. Moimi jedynymi przyjaciółmi są rodzice. Mój tata pracuje za granicą w Hiszpanii w wielkiem korporacji. Innymi słowy jest biznesmenem. Od dzieciństwa tata wyjeżdżał, więc jestem do tego przyzwyczajona. Do domu przyjeżdża jakoś 3 lub 4 razy w roku. Mama pracowała w sklepie jako kasjerka, jednak przestała po naszym wypadku. Stwierdziła, że będzie się mną opiekować i nie opuści mnie. Dzięki nim jakoś się trzymam. Nie narzekamy na brak pieniędzy, bo ojciec dużo zarabia, jednak nie jesteśmy bogaci. Po prostu możemy sobie na więcej pozwolić. Codziennie staram się jakoś funkcjonować choć i tak nie jestem i nie będę tą samą osobą co kiedyś. Nic nie przywróci mi wzroku i nie uda mi się wyjść z tej ciemności...
CZYTASZ
Wyjście z Ciemności || A/\
FanfictionDziewczyna,która zawsze jest szczęśliwa, uśmiech nie schodził jej z twarzy. Wszystkich potrafiła rozśmieszyć, pocieszyć. Cieszyła się ze wszystkiego, nawet tych najdrobniejszych rzeczy. Jednak wystarczyła jedna chwila, jeden moment, aby jej życie wy...