Biegłem ile sił w nogach. Rozpedzalem się coraz bardziej ponieważ na samą myśl, ze Jeff robi krzywdę niewinnym dziewczynom. Bieglem przez jakiś las, ciemno jak w dupie, a ja i tak biegłem przed siebie. W końcu dotarłem do naszego Douglas. Wpadłem tylko do siebie na chatę na moment. Widać, że Sledni wiedział , że ja żyje bo sprzątał mi tu, co jak co, ale jako jedyny wierzył , że wrócę, dobry z niego przyjaciel. Zjadłem coś i szybko wybiegłem z domu. Dotarłem do lasu i do domu Jeffa. Kiedy wszedłem przez drzwi frontowe zapach zgnilizny był nieznośny. Ja lubię zapach tylko krwi i świeżego martwego ciała, niż takiego które ma już miesiąc! To, ze Jeffowi się nie udało z laską i przez to ja go zniszczyłem to nie moja wina, ani laski, tylko jego, więc nie powinien się na nich mścić. Wszedłem po schodach i zobaczyłem go jak... no jakby to powiedzieć.... jak bzykał martwe ciało!
-Jeffrey! - krzyknąłem.
----
Tadada XD
No to mamy reklamy jak na Polsacie ludki moje :3
CZYTASZ
Eyeless Jack
FanfictionEyeless Jack. Uważany jest za "przydupasa" Jeffa. Może spotka kogoś wyjątkowego. I może ktoś mu tą osobe odbierze. Przekonajcie się sami. Zapraszam Suzue950 :)