4. Opanowanie

774 85 14
                                    

- Mówiłam ci żebyś się opanował.- od godziny trułam Niallowi w głowie. Przez niego uciekł wilkołak.

*Retrospekcja*
Kiedy tylko dogoniłam Nialla, wyciągnełam mój srebrny miecz. Zbadałam szybko teren, wampir stał w ciemności zwrócony w stronę zaułka. Podeszłam spokojnie do niego, chłopak odwrócił się w moją stronę

- Zwiał zjebany popaprany pies..- warknął. To już nie był mój słodki Niall tylko wampirzy książe..

Znowu stracił kontrole..

*teraźniejszość*

- Naill ogarnij dupe! I to już!- warknełam.

- Bo co?- zawarczał. Zawarczał na mnie. O tak to sobie nie bedziemy pogrywać. Przywaliłam mu z pięści w twarz. A on co zrobił. Przygwoździł mnie do ściany i pocałował. Uwięził moje ręce i całował mnie brutalnie. Kiedy się ode mnie oderwał jego oczy wróciły do naturalnego koloru.

- Nie żałuje.- mruknął pocierając swoją dolną wargę.

- Dupek z ciebie!- warknełam na niego i ruszyłam tropem wilkołaka.

- Ale mnie lubisz.- dorównał mi kroku i kiedy na niego spojrzałam miał tą swoją mine szczeniaczka. Walnełam go w ramie.

-Nigdy wiecej mnie nie całuj..- zagroziłam mu..

- Powinieneś usłuchać Panią Łowczynie.- odezwał się ktoś za nami. Momentalnie się odwróciliśmy przed nami stał mężczyzna. Bardzo przystojny mężczyzna o kruczo czarnych włosach. Nie miał więcej niż trzydzieści lat. Niall zastygł, czyżby go znał.

- Co ty tu robisz?- zapytał blondyn.

- Tak witasz swojego zaginionego ojca.- odparł mężczyzna. Czyżby to stwórca Nialla i Ludwika. To ten król Wampirów. Racimir..

- Nie jesteś nim!- warknął Ni.

- Och, Nie przesadzaj. Przyszłem poznać uroczą Kate.. - spojrzał na mnie.- Moi synowie mają gust. Jesteś seksowna.

- Czego chcesz?- zapytałam.

- Ciebie Złotko.- zdziwiła mnie jego odpiwiedz. Niall zasłonił mnie swoim ciałem a Racimir się zaśmiał.

- Proszę Cię Niall. Jestem królem. Ja cię stworzyłem. Pokonam cię w sekundę.- warknął przy ostatnim słowie.

- Nie zbliżaj się do niej.- powiedział wkurzony Niall.

- Już za późno.- odparł król wampirów. Ruszył na nas. Odepchnął blondyna tak mocno że wylądował na pobliskiej ścianie. A mi coś zrobił..
Ale nie pamiętam dokładnie co. Bo upadłam wprost w jego ramiona, zasypiając.

- Śpij Kochanie...- tylko to zdążyłam usłyszeć, zanim pochłoneła mnie ciemność..

---
Uhuu
Nowa postać ktoś się spodziewał..??

Dziekuje za wszystkie komentarze.. Jestescie wspanialiiiii..
All the love..
L.. <3

Mglista Droga.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz