7 k

28 2 0
                                    

- jestem Dominik i jestem dowudzcą stada wilków.-Powiedział , a ja byłam zszokowana.
Wilków?! Czy dobrze słyszałam?! Czemu on jest dowudzcą stada wilków?-Tak Maju ,wilków , teraz ci coś pokaże , ale obiecaj mi że nie uciekniesz.-powiedział.

-Obiecuje.-powiedziałam ,nawet nie wiedziałam co mówię.Wstał z łóżka ,złapał mnie za rękę i  poszliśmy za pokój. Póścił moją rękę i poszedł trochę dalej ode mnie ,mówiąc żebym stała tam gdzie stałam .Stał patrząc się w moje oczy , nie minęło dwadzieścia sekund a zamiast człowieka , w tamtym miejscu stał wielki wilk. Upadłam na ziemię ,nie mogłam uwieżyć że Dominik zamienił się w wilka.
A po chwili znowu Dominik zmoenił się w normalnego człowieka. Podszedł do mnie i usiadł koło mnie ,podnosząc mój podbródek bym na niego spojrzała. Spojrzał w moją twarz i mocno przytulił do siebie.

-Nie płacz -powiedział ,pocierając ręką po moich plecach . Nawet nie zauważyłam że łzy robią sobie dróżki na moich policzkach.
Bałam się go ,szybko się od niego odsunęłam i pobiegłam do pokoju ,zamykając szybko drzwi na zamek , który był w drzwiach.
Gdy już to zrobiłam, usłyszałam pukania do drzwi, które się nasilały z chwilą.

-Maja otwórz.-powiedział Dominik.-Prosze.-powiedział po chwili . Ale ja nie chciałam go wpuszczać , bałam się go . Usiadłam na łóżku ,kuląc się na nim. Siedziałam tak pół godziny ,aż usłyszałam jak przekręca się zamek w drzwiach ,szybko wstałam i oparłam się o ścianę . Oczy miałam zmęczone  od ciągłego płaczu. Wyglądałam pewnie jak potwór.
Dtzwi się otworzyły a do pokoju wszedł Dominik , podszedł do mnie i złapał za rękę.
Prowadząk do łóżka. Usiadł na nim a ja usiadłam obok niego , przetarł z mojego policzka łzę i spojrzał w moje oczy.

-Nic ci nie zrobie , nie bój się , chce się tylko zaprzyjaźnić.-rzekł spokojnym głosem .

-ok-odpowiedział , na co on się słabo uśmiechnął.-Na ile muszę tu zostać?-zapytałam.

-Dwa tygodnie.-powiedział ,ale ja nie chciałam przecież moja rodzina , przyjaciółka , chłopaka. Nie mogę zniknąć tak bez żadnego po mnie śladu . Przecież rodzice myślą że jestem w pokoju.

-A co z moimi bliskimi?-zapytałam .

-O to się nie musisz martwić -powiedział z uśmiechem na twarzy.-Klara zaraz ci przyniesie twoje ciuchy ,które przygotowaliśmy na twój pobyt. Oczywiście  ciuchy już będą twoje. Będziesz mogła się odświeżyć w łazience , Klara też ci ją pokaże , a następnie będziesz mogła iść spać.-powiedział Dominik , na co pokiwałam głową na znak że rozumiem . -Dobranoc.-powiedział.

-Dobranoc.-odpowiedziałam , a on pocałował mnie w czoło i wyszedł. Kilka minut później w pokoju znalazła się wysoka brunetka, była trochę podobna do Dominika.

-Hej,jestem Klara.-powiedziała dziewczyna, ma miłe nastawienie może się z nią zaprzyjaźnię .

-Maja-powiedziałam podając rękę na co ona ją uścisnęła.-Przepraszam ,że pytam ale czy ty i Dominik jesteście ze sobą spokrewnieni ?-zapytałam,ale się boje że ona będzie później dla mnie nie miła za to pytanie nie wiadomo jacy są ludzie, a zwłaszcza wilki.

-Tak jestem jego siostrą .-powiedziała z uśmiechem na twarzy .

-Jesteście podobni do siebie.-powiedziałam.-Przepraszam ,ale po prostu bałam się że możesz mnie zabić na to pytanie.-powiedziałam na co ona się jeszcze szerzej uśmiechnęła i usiadła obok mnie.

-Pamiętaj możesz się mnie pytać o co chcesz ,chce się z tobą zaprzyjaźnić.-rzekła i przytuliła się do mnie na co odwzajemniłam uścisk .Dała mi od razu ciuchy które dla mnie przygotowała i zaprowadziła do łazienki . Gdy już byłam gotowa ,wyszłam z niej , a za drzwiami czekała na mnie Klara.Poszłyśmy razem do pokoju ,gdzie miałam na razie spędzać czas . Odłożyłam ciuchy w których,wcześniej byłam i położyłam się na łóżku.Układając głowę na poduszce i przykrywając się kołdrą.Klara siedziała na moim łóżku i czekała jak zasnę . Zamknęłam oczy ,czekając na sen.Minęło z dziesięć minut ,a usłyszałam jak drzwi się otworzyły i ktoś wszedł do pokoju .

 -Długo już śpi?-zapytał jakiś chłopak ,po głosie mogłam stwierdzić ,że to był Dominik.

-Nie ,zaledwie kilka minut.-odpowiedziała mu Klara.

-Ślicznie śpi.-powiedział chłopak.-jest taka piękna.-dodał.

-Tylko się w nim nie zakochaj .-powiedziała Klara.

-Nie zakocham .-powiedział

-Pamiętasz ,że ona jest zwykłym człowiekiem , a ty wilkołakiem. Prawo jest takie że możemy się przyjaźnić z człowiekiem ,ale nie możemy się w nim zakochać.-powiedziała.

-Wiem , ale to nie powinno cię obchodzić ,czy ona mi się podoba czy nie.-rzekł Dominik.

-Ale pamiętaj ,jak się w niej zakochasz .To lepiej zamień ją w wilka.-powiedziała Klara.

-I tak ją w końcu będę musiał wypuścić wolno.-powiedział smutnym głosem.

-Więc ja ci mówię braciszku.Dla twojego dobra nie zakochaj się w niej .Bo i tak ona w końcu będzie musiała odejść.-powiedziała .Po chwili usłyszałam jak łóżko się podnosi i ktoś wychodzi z pokoju,trzaskając drzwiami.A druga osoba usiadła na tamtej osoby miejscu.Osoba ta złączyła nasze palce ,trzymała moją rękę tak jakbym była z cukru i miała zaraz zniknąć,albo wstać i odejść.

-Szkoda że nie możesz być moja i nie możesz wiedzieć co czuje.-powiedział a ja usnęłam.

_______________________________________

Jak wam się podobał rozdział ? Myślę że wam się podoba , z chęcią zobaczę komentarze , co wam się w nim podobało a co nie. Od razu przepraszam za błędy . Pozdrawiam tyśka ♥



Zamieniona (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz