Rozdział 15 - Amsterdam

35 2 0
                                    

„Ross"
Podjąłem decyzję. Unieważnię ślub z Anselem. Szkoda... To było miłe doświadczenie.
Tydzień po wizycie Laury, która chwaliła się zdjęciem całej mojej rodzinie, wyjechaliśmy z Anselem do Amsterdamu, gdzie się pobraliśmy. Zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu co wtedy.
- Jutro idziemy do urzędu. - oznajmiłem i położyłem się na łóżko.
- Szkoda, że to już koniec naszego związku... - mruknął Ansel i położył się obok mnie. Przytuliłem go.
- Mimo wszystko kocham Cię Ans... - pocałowałem Ansela w usta.
- A ja Ciebie. - też mnie pocałował.
- Nawet nie wiesz ile bym dał byśmy zrobili to jeszcze raz... - rozmarzałem się.
- Chodzi Ci o seks z Lau?
- Nie, o seks z Tobą. - odparłem.
- Serio ze mną?
- Tak. - uśmiechnąłem się i zdjąłem koszulkę. Spojrzałem na Ansela. - To co? - spytałem.
- Zgoda Rosser. - odpowiedział i zaczął mnie rozbierać.
Rozbieraliśmy się nawzajem. Nasze ciuchy kolejno lądowały na podłodze. Pocałunki stawały się coraz namiętniejsze. Wszystko było tak jak tej nocy nim chciałem go otruć.

„Ansel"
Obudziłem się rano w ramionach Rossa. Jaki on słodki jak śpi...
- Dzień dobry. - pocałowałem go w czoło.
- Dzień dobry. - odpowiedział zaspany. Oh... Jaki on uroczy...
- To dziś idziemy do urzędu? - spytałem.
- Tak. Zobaczymy jak szybko to załatwimy...
- Mam nadzieję, że nie w trybie ekspresowym, bo chcę się jeszcze Tobą nacieszyć.
- A ja Tobą.
- Awww... Jaki Ty jesteś słodziutki...
- Ty też jesteś.
- To co wstajemy? - zapytałem z entuzjazmem. - Chcę Cię oprowadzić po Amsterdamie.
- Jasne. Im szybciej wyjdziemy z hotelu tym więcej zobaczymy. - był równie wesoły jak ja mimo tej całej sytuacji.
Szybko się ubraliśmy i zjedliśmy śniadanie.
- Pierwszy przystanek: urząd. - oznajmiłem już mniej wesoło.
Poszliśmy do urzędu. Pozałatwialiśmy co trzeba. Będziemy wolni za trzy miesiące.
- Zostajemy w Amsterdamie te trzy miesiące? - spytałem.
- Tak. To są ostatnie trzy miesiące Ransela.
- Świetny parring.
- Dzięki.
Zwiedzaliśmy miasto, gadaliśmy, śmialiśmy się... Zupełnie jak wtedy, gdy spotkaliśmy się pierwszy raz. Wróciliśmy do pokoju późnym wieczorem. Wzięliśmy wspólny prysznic i znów kochaliśmy się w najlepsze.


You love who you love...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz