Odwrócone role

2.5K 155 19
                                    

Pisałaś właśnie ostatnie wpisy do dziennika Gargamela. Dwa ostatnie. Numer 4 i 5.

Pierwszy różnił się od poprzednich tym, że pisany był wierszem, oraz... Nie był wesoły.

Drugi zaś... Był wiadomością dla chłopaków z BTS, której mogą nigdy nie przeczytać...

Wyjeżdżasz... Już jutro. Ty, Kasia, Gabryś, oraz Emma. Czemu?

* Dwa miesiące temu*

Wracałaś do domu. Znowu za długo byłaś u NICH.

Tym razem jednak był tam również wasz nowy kolega ze szkoły. Kasia już dawno temu wróciła, gdyż jutro mają sprawdzian z biologii.

Szłaś sobie przez park, gdy usłyszałaś krzyki.

Nagle ktoś w ciebie wbiegł. Spojrzałaś w górę i ujrzałaś nikogo innego, tylko samego Song Minho z WINNER'a. Pociągnął cię za drzewo i przygwoździł do niego. Zasłonił twoje usta, swoją ręką.
W momencie przebiegła w waszym pobliżu grupa szalonych fanek, które krzyczały na full regulator:
"OPPA!!! MINO!!! WINNER!!! CHCĘ MIEĆ Z TOBĄ DZIECI!!!! CHODŹMY DO ŁÓŻKA!!!
( i jeszcze, jeśli dobrze pamiętasz) CHODŹMY SIĘ PIE... Stop!! to niecenzuralne!! Nie będę takich słów używać!!
Później wyglądało to mniej, więcej tak:
M: Zrobię wszystko, tylko nie krzycz. Błagam.
Ty: MNDMDK...
Zdjął rękę z twojej buzi.
Ty: Nie mam zamiaru krzyczeć.
M: Jak to? Nie jesteś moją fanką?
Ty: HAHAHA!!! Człowieku!!! Ty i Zico z Block B jesteście moimi UB!!!
Dalej potoczyło się to tak, że dałaś mu swoją bluzę i maskę na twarz, oraz okulary przeciwsłoneczne, (nie ważne, że było zimno, a ty to wszystko w kieszeni miałaś) ponieważ jego KOCHANE "fanki" ukradły mu jego rzeczy potrzebne do przetrwania w tej dziczy.
Zaprzyjaźniliście się po pewnym czasie, ale nic nie powiedziałaś BTS.
Kiedy na drugi dzień przyszłaś do szkoły chłopaków nie było. Stwierdziłaś, że ich odwiedzisz.
Zapukałaś do ich drzwi.... Otworzył ci Rapeć. Zaczął wrzeszczeć na ciebie.... Twierdził, że ty i Kasia wygadałyście ich wszystkie sekrety i wmówiłyście innym, że V jest "pedałem" (nie używasz tego określenia od kiedy poznałaś Gabrysia, bo bardzo denerwował się kiedy ktoś tak mówił).
Od tamtego czasu was nienawidzą... Aż do dziś... A V... Zaczął chodzić z Jisu... Tą, która najbardziej ciebie nie cierpiała.... Najwięcej ci dokuczała... Tylko Jimin, Oppa i Jin wierzą, że to nie wy.
Ty znasz prawdę, ale im nie powiedziałaś... Nie uwierzyliby ci... Wszystko wyjaśnisz w liście..
Emma jedzie z wami, bo z nią też się zaprzyjaźniliście(ty, Smerfetka i Gabryś)... Fajna z niej dziewczyna... Wspierała was przez cały czas... Lepiej się poznaliście na zajęciach teatralnych, bo byliście tam tylko we czwórkę.

*Następny dzień* (V)
Siedziałem w szkolnej ławce z moją NOWĄ dziewczyną.
Jednak ciągle myślałem o ****. Gdzie ona jest? Gdzie Kasia? Gabryś? Emmy też nie ma!
Dzwonek. Do klasy wszedł dyrektor.
D: Dzieciaki! Dzisiaj tak na szybko! Pani Lee odeszła! **** też.
Jm: COO?!!! A KASIA?!! GABRYŚ?!!!
D: Oni też.
Jh: ALE, ŻE JAK TO?!!
D: Jedyne co wiem to, to że odeszli ze szkoły, wyprowadzili się. Wszyscy razem. Jakimś prawem.
J: GDZIE?!!!
D: Do innego kraju. Tylko tyle wiem... Do widzenia.
Załamało mnie to... Sam nie wiem czemu.

* W dormie*
J: PATRZCIE CO MAM!!
Ja: Co to?
S: KAMERA DEBILU!!
RM: To jest ta co ją na Boże Narodzenie dostałeś od ****?
J: Tak, dokładnie to jest ta sama.
Jm: I po kiego żołędzia, nam ją pokazujesz?
J: Sam nie wiem.
Jh: Kasztana.
Jk: Co "kasztana"?
Jh: **** mówiła, "po kiego kasztana".
Ja: CZEMU CIĄGLE O NIEJ I O KAŚCE GADACIE?!!
S: BO TAK!!! WIĘC SIĘ ZAMKNIJ GNOJKU!!!
RM: STULCIE PYSKI!!! Jin, pokaż nagrania z tej kamery.
J: Okej.

*Film*
Święta Bożego Narodzenia. Na początku widać tylko nogi Jin'a.
**** i on siedzią na kanapie w salonie, u nas.
J: WOW!! JAKA ŚWIETNA JAKOŚĆ!!!
**: Podoba się?
J: JESZCZE PYTASZ?!! JEST CUDOWNA!!! I RÓŻOWA!!!
**: Hihihihi.
J: Jesteś kochana.
Kamerę przechwycił J Hope i nagrał urywek, jak Jin przytulał ****.
J: EJ!!
Jh: Spokojnie. Nagrałem, po prostu jak tulisz ****.
W tle słychać otwieranie drzwi.
J-Hope kieruje obiektyw w stronę wyjścia na korytarz. Przez sekundę widać jak idę tamtędy z Jungkook'iem i kierujemy się na górę. Nagle **** wstała i pobiegła w naszym kierunku.
**: CHŁOPAKI!! A WY GDZIE?!!
Ja: No, na górę. Nie będziemy wam przeszkadzać.
**: TAETAE, TY IDIOTO!! PRZESZKADZAĆ NAM?!!! ŚWIĘTA OBCHODZI SIĘ RAZEM!! MAM W DUPIE, CZY CIĘ LUBIĘ, CZY NIE!! TY TEŻ ZASŁUGUJESZ NA SZCZĘŚCIE!
Jk: Nie... Naprawdę...
**: ZAMKNĄĆ MORDY!! IDZIECIE ZE MNĄ!!
Weszła do salonu trzymając nas za ręce, posadziła na kanapie, gdzie wcześniej siedziała z Jin'em. Potem wraz z Kasią dała nam prezenty.
Ja: T-to dla nas?
**: Nieee. Dla kasztanów.
Ja: D-dziękuję.
Jk: Ja też. Dziękuję.
K: Nie ma za co! :)
**** usiadła koło zdezorientowanego mnie i dała mi buziaka w policzek, na co się lekko uśmiechnąłem
K: A wiecie, że mamy postanowienie noworoczne?!
S: Już?
RM: Hehe. Tak szybko?
K: Aha. Lepiej szybciej, niż wcale.
Jm: A co to za postanowienie?
K: Stwierdziłyśmy, że polubimy V i Jungkook'a.
**: Bo to nie ma sensu, żebyśmy resztę lubiły, a tych co nam się podobają, nienawidziły!

Znienawidzeni PrzyjacieleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz