(Kim TaeHyung)
"Siedziałem na kanapie w salonie. Patrzyłem jak śnieg sypie za oknem. W ręce trzymałem butelkę szampana, którego aktualnie piłem. Mój stan psychiczny był fatalny. Wczoraj był sylwester. Stwierdziliśmy, że urządzimy sobie własne przyjęcie. "TROCHĘ" się schlaliśmy. Kiedy wszedłem na górę, do swojego pokoju... zobaczyłem ****. Leżała naga na moim łóżku, a nad nią wisiał nagi ON. To był cios prosto w moje serce. Wypadłem z domu jak najszybciej mogłem. W oczach miałem łzy. Tej nocy spałem.... nie spałem. Włóczyłem się po Seulu. Kiedy popołudniu wróciłem, będąc mętalnie już gotowym na spotkanie z "kochankami", nikogo nie zastałem. Teraz siedzę i żałuję.
Dlaczego?
Dlaczego **** mi to zrobiła?
Wiedziałem. Wiedziałem, że ON jej się podoba, ale mówiła... obiecywała mi, że będzie się hamować, że go oleje. Miała to zrobić dla mnie. Nie zrobiła. Wczoraj na własne oczy widziałem jak pieprzyła się z nim!
Nagle usłyszałem ciche otwieranie drzwi. Nie odwróciłem się. Ktoś wszedł do mojego domu. Najpierw ten "ktoś" poszedł do jadalni, a po chwili usłyszałem jak wchodzi do salonu. Postać ta stała za mną. Jednak dość sporą odległość.
- Przepraszam... - Usłyszałem cichy szept. - Przepraszam... za wczoraj. - Odwróciłem się i spojrzałem w te piękne oczy. Znowu w nich utonąłem.
- Wybacz mi... Jesteś dla mnie ważny... Nie chcę cię stracić! - Prychnąłem z pogardą.
- Nie uważasz, że już za późno? To koniec! Szansa przepadła! Jeden seks temu! - Poniosły mnie emocje.
- Ja... Ja chcę naprawić ten błąd! - Moje kochanie padło na kolana, złożyło ręce, a po twarzyczce zaczęły spływać łzy. - Błagam! Wybacz mi! - W oczach widać było gorycz.
Nie! Nie mogę teraz zmięknąć!
- Wyjdź. - Rzuciłem twardo przez zęby. - Wyjdź i nie wracaj!
- Błagam! Nie! Ja cię kocham! Kocham! - Te słowa mnie zszokowały. Kocha? Mnie? Nie mogłem się powstrzymać. Padłem również na kolana i posmakowałem malinowych warg. Były takie słodkie... Po chwili odsunąłem się. Jeszcze raz musnąłem te upragnione usta. I przytuliliśmy się.
- Kocham Cię, Lulu. - Usłyszałem już bardziej pewny siebie głos.
- Ja ciebie też. Mój Sehujku niedojebany.".
.
.
.
.- ****?! Co to jest?! - Zacząłem krzyczeć i szukać dziewczyny. Przeraziło mnie to... Ona yaoi napisała!
Co ciekawsze, napisała to w Dzienniku Gargamela.Kiedy przeszukałem parter, stwierdziłem, że pójdę na drugie piętro i tam jej poszukam.
Łazienka - Nie
Pokój Smerfetki - Nie
Pokój Klakiera - Nie
Pokój Emmy - Nie
Druga Łazienka - Nie
Pokój **** - Tak
Wszedłem do jej pokoju i zastałem moje kochanie pakujące się. Płakała, a jak na mnie spojrzała od razu wytarła oczy. Podszedłem bliżej, klęknąłem przed nią i przytuliłem ją.
- Co się stało? Czemu płaczesz? I dlaczego się pakujesz? - Zapytałem ją. **** wtuliła się we mnie.
- Wyjeżdżamy z Los Angeles... Ja, Kasia, Gabryś i Emma... Moja mama dzwoniła, że mamy jechać do Polski... Ja i Kasia mamy przejąć interesy rodzinne w Polsce, a nasi znajomi, czyli ta dwójka ma nam pomóc, bo są starsi...
- Jakie interesy? - Chciałem dowiedzieć się więcej na temat tego.
- Mamy wyjechać... w Alpy. Aby hodować Alpaki... - Schowała głowę w zagłębieniu, pomiędzy moją szyją, a ramieniem.
- ****? - Spojrzała znowu mi w oczy. - To dla ciebie będzie na pewno trudne, ale... ja nie jestem, aż takim debilem, aby nie wiedzieć, że Alpy nie leżą w Polsce. - Uśmiechnąłem się do niej ciepło. - Powiedz mi prawdę. Czemu płaczesz?
- ......................................................... XD
- ****...?
- Nasi tatowie...
- Coś im się stało?
- Tak... O-oni... Oni... Zostali menedżerami WINNER... BĘDZIEMY CZĘŚCIEJ WIDZIEĆ MINO! - Krzyknęła i znowu się rozpłakała. Czemu to są łzy smutku?
- ****? Czemu się nie cieszysz? Przecież lubisz Mino... To jeden z twoich UB przecież...
- Ja zawsze myślałam, że moja psychika jest tak zniszczona, że nic już jej nie grozi. Tak myślałam, dopóki nie poznałam Mino... ON MNIE ZNISZCZYŁ!! MOJA PSYCHIKA WOŁA O POMSTĘ DO NIEBA!!
- Eeee... Zatkało mnie... Jakim cudem Mino ci psychikę rozwalił?! PRZECIEŻ ON JEST MOMENTAMI POWAŻNIEJSZY OD SRAJĄCEGO SUGI!!
- Sugi...?
- Uwierz mi... Nie chcesz widzieć srającego Sugi... Ten obraz zamyślenia i pełnego skupienia, aby wykonać swoje zadanie jak najlepiej... TO!! TO PSYCHIKĘ RUJNUJE!! - Wzdrygnąłem się na wspomnienie tego - ... A potem mina pełna zadowolenia z końcowego wyniku... - Po chwili poczułem coś mokrego na twarzy. Płakałem. To były moje łzy. Widzisz Suga coś ze mną zrobił?!! Przez ciebie traumę będę miał!! Traumę do końca mego żywota!!
CZYTASZ
Znienawidzeni Przyjaciele
FanficTy i twoja przyjaciółka Kasia kochacie K-pop. Pewnego dnia wasi tatowie postanowili przeprowadzić się do Korei, a wy z nimi (mamy w Polsce zostały). Pierwszego dnia szkoły przypadkowo wpada w was dwóch chłopaków...