Oto historia jak z człowieka zmieniłam się w potwora.
Alice
Ostatni tydzień w tym mieście. Wyprowadzam się. Mój tata znalazł pracę w innym mieście, będzie pracować na budowie. Muszę się pożegnać z przyjaciółmi i rodziną. Daleko się nie przeprowadzamy, jedzie się tam cztery godziny. Ale pieszo sama w odwiedziny nie pójdę
- Alice spakowałaś się? Zapytała mama
- Tak tylko daj mi się pożegnać. Odpowiedziałam
Poszłam do Andrei i Tess.
- Będzie nam ciebie brakowało. Powiedziała Andrea
- Mi was też. Odpowiedziałam
Godzinę później wyjechaliśmy. Tata mama i mój mały braciszek Kevin. Kocham ich ale wolałabym tu zostać. Nawet sama.
- Już się nie mogę doczekać. Powiedziała mama z zachwytem.
- Ta. Powiedziałam rozgniewana.
Mamie nie przeszkadza to że nie chcę się przeprowadzić. Udaje że mnie nie słyszy jak mówię na ten temat.
Cztery godziny później dojechaliśmy. I co widzę? Ogromy dom. O nie! Pomyślałam. Taki duży dom jak ten poprzedni a może większy
Za bardzo się rzucimy się w oczy, znowu. Znajomi będą patrzeć na dom a nie na mnie jaka jestem i tym podobne. W sumie to sie przyzwyczaiłam ale i tak. A po drugie to ja będę musiała to odkurzać (Za to dostaje pieniądze od rodziców. Bo im się nie chce )- I co podoba ci się? Spytała mama.
- Nie! Jest okropny! Krzyknęłam
Po jej minie było widać że usłyszała.
- Idź zobacz swój pokój. Powiedziała spokojnie.
Poszłam z grymasem go zobaczyć.
Jaki duży. Będzie taki pusty, nie mam czym go zapełnić.
- Za dwa dni szkoła. Powiedział Kevin bez pytania wchodząc do mojego pokoju.
- Idź ty lepiej zobacz swój pokój! I nie wchodź bez pukania!
Położyłam się byłam zmęczona i wkurzona. Czemu tak często się wkurzam? Spytałam się samej siebie. No cóż taka jestem.
Następnego dnia już się rozpakowałam i postanowiłam się przejść.
- Weź telefon! Krzyknęła mama. Jak się zgubisz to dzwoń!
Pierwsze co poszłam zobaczyć to szkoła. Nagle ktoś dotkną mojego ramienia. Patrzę a to jakiś chłopak.
- Jesteś tu nowa prawda? Zapytał
- Tak. Odpowiedziałam
- Chcesz żebym cię oprowadził.
- Nie trzeba. Chce się sama rozejrzeć.
- Aha rozumiem.
Parę godzin później poszłam do domu. Byłam na mieście w parku po naszej ulicy się rozejrzałam.
- Co tak długo? Spytała mama kiedy weszłam do domu
- Poszłam się rozejrzeć. To nie trwa krótko. Odpowiedziałam.
- No u ciebie nie samotnico. Zaśmiał się tata.
On próbuje mnie wkurzyć. Ale mu się to nie udaje. Zawsze się z nim śmieje albo mu dogryzam.
- Dobra zjedz kolacje i idź się przygotuj na jutro. Powiedziała mama.
Poszłam na górę się na jutro spakować i spróbować zasnąć. Znów śnił mi się jakiś człowiek wchodzący mi do pokoju i wbijający mi nóż w klatkę piersiową. Dobrze ze to tylko sen.
-------------------------------------------------------
Podobało się? Piszcie komentarze co o tym myślicie i czy są jakieś błędy.Jeff też będzie jakby co jeżeli ktoś się niecierpliwi. A i spróbuję wstawiać nowe rozdziały co 2, 3 dni.
CZYTASZ
The Dark Side Of Alice/Jeff The Killer Is Alive
FanfictionJestem 17 letnią dziewczyną co pogrążyła się w ciemności. Jeff The Killer mnie zmienił. Moje życie było by normalne gdyby nie on. Chcę zemsty. Od teraz pożądam krwi.