3

679 39 1
                                    

Pov Laura
Trwaliśmy tak jeszcze chwile. Po czym nie chcąc oderwałam się od jego wyrazistych, malinowych ust.
-A co ty sobie myślisz? Jak mnie pocałujesz i powiesz do mnie 'Laurko'-wtedy zrobiłam cudzysłów w powietrzu.-To wszystko będzie okej? Jak tak myśli, to jesteś w bardzo, ale to bardzo wielkim błędzie. Powiem jeszcze tylko, że jak ja kiedyś cie kochałam i próbowałam pokazać, to co robił Michałek? Olewał mnie i się naśmiewał. Elo.-pożegnałam się i chciałam iść, lecz ten dupek złapał mnie za nadgarstek.
-Laura, kurna sorka. Proszę cie daj mi jeszcze jedną szansę. Proszę.-ostatnie słowo powiedział tak cicho m, że ledwo co usłyszałam.
-I co, dam ci jeszcze jedna szanse. Dziś wszystko będzie dobrze, a jutro ze swoim jak to mówisz 'SQUADEM' będziecie się ze mnie śmiali, bądź wyzywali.-powiedziałam ze zdenerwowaniem. O on sobie myśli? Jak mi bardzo zależało na naszej przyjaźni to on sobie to wszystko olewał, i po paru dniach zachowywał sie jak by mnie nie znał. Kogoś takiego nie można nazwać 'PRZYJACIELEM', tylko zwykłym dupkiem.
-Nie, nie będzie tak, obiecuje ci. Bardzo mi zależy na tobie i nie chce zniszczyć po raz kolejny tego  wszystkiego co mieliśmy.-mówił to z takim smutkiem, ze po chwili samej zrobiło mi się smutno.
Przypomniał mi się nasz 'pocałunek' jak graliśmy w butelkę, albo jak pojechaliśmy nad jezioro. Jak byłam chora przychodził do mnie i przytulał mnie, opiekował sie mną jak malutkim dzieckiem. Tamte chwile były takie piękne, chciałabym żeby żnie wrzuciły.

Poczułam jak po po moich zmarzniętych policzkach spływa ciecz. Co? O Boże! Rozryczalam  sie przy nim! Nie moge mu pokazać, ze mi tez bardzo zależy. Muszę mieć tak samo wyjebane jak on, ale nie po co? Lepiej pokazać, ze jesteś słaba i ze mu ulegniesz na proźby.
-Nie płacz-powiedział ze smutkiem w głosie. Z prawej ręki zdjął rękawiczkę i kciukiem wyraził mi słoną ciecz.
Na tali poczułam jak mnie obejmuje. Tak bardzo tego potrzebowałam. Mimo, ze tak bardzo sprawia mi przykrość to nadal go kocham. Tak wiem. Pomyślicie:'Kolejna łaska, która tylko ryczy na chłopakiem, który sprawa jej przykrość. Debilka'. Tak jestem debilka, ale bardzo potrzebowałam tego uścisku.
Tak bardzo wtulilam sie w jego klatkę piersiowa, ze poczułam jak bije jego serduszko.
Gdy oderwaliśmy sie z tego uścisku, Michał złożył pocałunek na moim czole.

-----------------------------------

Elo.
Dziś troszkę dłuższy rozdział.
Dużo gwiazdek= nowy rozdział ✍🏾✍🏾🤘🏾🤘🏾👊🏾👊🏾
Biały murzyn pozdrawia( ja xdddd) 👍🏾👍🏾

Mrs.Rychlik and Mr.Rychlik/MultigameplayguyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz