Rodział 4

1.1K 62 5
                                    

Po wielu godzinach bezcelowego latania na miotle smutny Draco wrócił do swojego jak myślał pustego dormitorium, kiedy wszedł do środka na kanapie przed kominkiem siedzieli Blaize i Hermiona, po ich minach wniusł że przerzywają razem z nim to co się stało.
- Jak się czujesz Draco - spytała gryfonka
- A jak mam się czuć zaraz potym jak chłopak którego kocham stracił pamięć -
- My chcemy ci tylko pomóc Dracze - powiedział spokojnie Blaize
- Wiem to ja przepaszam Mionka -
- Nie martw sie znajdziemy sposób na przywrócenie Harremu pamięci, a teraz przespij się -
Draco bez słowa skierował swoje kroki do pokoju i gdy tylko wziął szybki prysznic w samych czarnych bokserkach wszedł pod swoją ukochaną pościel.
*******************************************************************************************************Znów ogarneła go nie przenikniona ciemność której tak bardzo nie nawidził a potem znów to tajemnicze światło które prowadziło go w ciemności.
- Witaj Draco znów się spotykamy -
- Witaj Anastazjo - powiedział smutno blondyn
- Nie smuć się, przeciesz już ci powiedziałam jak go odzyskać -
- Ale ja nie rozumiem tej zagadki -
- Jak ją rozwiązać też ci powiedziałam -
- Ale.....-
- Żadnych ale, wszystko jest proste jeśli tego chcesz -
I znów czarna jak kawa ciemność która powoli zapierała go ze sobą nie wiadomo gdzie.
*******************************************************************************************************Draco znów obudził się zalany potem we własnym łóżku. Kim jest Anastazja, co oznacza ta zagadka, i kim jest osoba która wie wszystko, te pytania lataly po glowie młodego ślizgona jak tłuczki pod czas meczu. Nagle chłopak dostał olśnienia, Osobą która wie wszystko jest jego przyjaciółka Hermionna. Szybko wiął kawałek pergaminiu oraz pióro i zaczął pisać.

Droga Hermionno
Piszę do ciebie ponieważ mam do ciebie parę pytań.
Spotkajmy się o pólnocy na skraju zakazanego lasu
Twoj przyjaciel Draco

Przywiązał liścik do nużki sowy i wypuścił ją przez otwarte oknno, potem patrzył jak sowa znika w oddali starego zamczyska które teraz było jego domem. Obiecuję że przywrócę ci pamięć mój gryfiaku pomyślał blondyn patrząc się na zdjęcie Harego stojące na stoliku nocnym zaraz obok rużdżki slizgona.
________________________________________________________________________________________________________________
Proszę łapcie rozdział czwarty, mam nadzieję że wam się spodoba, następny postaram się dodać w przyszłym tygodniu.
Niech Drarry będzie z wami.

Potter i Malfoy czyli historia pewnej znajomościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz