Rozdział 11

113 4 1
                                    

Nie słuchałam co do mnie mówi tylko wpatrywałam się w niego i byłam zatopiona w swoich myślach.

- No więc, jak już mówiłem chyba z milion razy błagam wybacz mi i przyjmij ten łańcuszek na znak mojej miłości - wyrwał mnie z totalnego olewania tego co mówi - I co na to powiesz?

Spojrzałam na prezent postawiony przede mną i zaniemówiłam, jeszcze nigdy nie widziałam czegoś tak pięknego. Nie wiem, jak mam to opisać,
Najpiękniejszy wisiorek jaki w życiu widziałam, ale nie byłam pewna czy mogę go przyjąć i czy to będzie w porządku. Byłam dosyć skromną i wstydliwą osobą nie przywykłam do tego typu prezentów od chłopaka. Niestety nie mogłam go przyjąć nie po tym co mi zrobił, a po za tym źle bym się z tym czuła musiał kosztować majątek, a to do mnie nie pasuje.

- Justin to jest przepiękny łańcuszek, ale naprawdę nie mogę go przyjąć. Przykro mi bardzo - spojrzałam na niego smutno po raz nie wiem który z kolei dzisiejszego dnia

- Ale dlaczego nie chcesz, albo nie możesz go przyjąć, chcę żeby tylko jedna osoba go nosiła i tą osobą jesteś ty zrozum proszę, że bardzo cię kocham i przyjmij ten wisiorek, jako dowód przeprosin i początek nowego rozdziału w życiu proszę - niemal mnie błagał - proszę proszę proszę....

- Dobrze Justin zastanowię się nad tym, ale na razie go zatrzymaj. Może zmienisz zdanie i postanowisz go dać Charlotte. Muszę po prostu nad tym wszystkim co się stało pomyśleć - spojrzałam na swoje ręce nie mając odwagi spojrzeć mu w oczy. Wiedziałam, że jeśli to zrobię, zatracę się w tym całkowicie i mu wybaczę tu i teraz bez namysłu - Ale teraz muszę już iść. Żegnaj Justin

- Do zobaczenia Annie - wyszłam z kawiarenki najszybciej, jak się dało i próbowałam się nie popłakać.

Odeszłam bijąc się z myślami co dalej z tym zrobić i czy znowu mu zaufać. To jak potraktował Char było zrozumiałe, bo podobno jej nie kochał, ale to co Jessica i on zrobili mi już było niewybaczalne, jak mogli mnie tak potraktować po tym, jak on powiedział, że mnie kocha i jestem dla niego tą jedyną. No dobra może nie powiedział wprost, że jestem dla niego tą jedyną, ale tak czułam, a może po prostu chciałam, żeby taka była prawda. Chciałam dla niego być tą jedyną, tą która będzie go kochać już do końca swoich dni i nigdy go nie zawiedzie, oszuka czy wykorzysta. Tak jak inne dziewczyny, które leciały tylko na niego dla jego kasy czy sławy którą posiadał od stosunkowo krótkiego okresu. Tak wiem, znam odpowiedz na jego pytanie. Dam mu drugą szansę, ale nie tak od razu niech się trochę postara i zobaczymy, jak mu to pójdzie, a dopiero później powiem mu co zadecydowałam. Postanowiłam wysłać SMS-a do niego, a jego treść miała być następująca „Drogi Justinie nie jestem do końca przekonana, że mnie tak bardzo kochasz, jak mówisz. Mam nadzieje, że jesteś świadomy tego, jak bardzo mnie zraniłeś i nie wiem czy kiedykolwiek Ci wybaczę, ale powiem Ci w tajemnicy.... Próbowanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, co najwyżej pomogło. Twoja pod znakiem zapytania Ana."

No to chociaż to mam z głowy, zobaczymy czy, będzie się starać czy po prostu sobie odpuści. Przetestujemy to, jak bardzo mnie kocha o ile wcale mnie kocha. Po 5 min dostałam SMS-a spojrzałam od kogo:

Od Alice:

„Hej mała jak się trzymasz tęsknie za tobą. W moim samochodzie byłaś strasznie nieobecna. Czy pan jestem wielką gwiazdą coś Ci powiedział co Cię zraniło i teraz znowu się zadręczasz? Gdzie jesteś szukam cię po całym centrum, a wiesz, że przede mną tak łatwo się nie ukryjesz. Kocham Cię Annie zawsze możesz na mnie liczyć"

No tak kochana Alice, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Zawsze mogłam na nią liczyć i na niej polegać. Wiedziała co dla mnie dobre i nawet nie musiałam nic mówić, żeby rozumiała, lepiej jej odpiszę, gdzie jestem, żeby się nie martwiła. Szybko wystukałam do niej SMS-a, że jestem w pokoju gier w jej domu i, że potrzebowałam chwili do namysłu, ale jeśli tylko chce zawsze jest tutaj mile widziana. Zobaczyłam też, że dostałam SMS-a od nieznanego numeru.

Połączenie Greya i Sensownego BieberaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz