II - 0.0

254 24 2
                                    


Zamknąłem oczy i widziałem nas. Ja i moja rodzina, choć jeszcze nie formalnie ale jednak rodzina.
Było niedzielne przedpołudnie a ja nie byłem w pracy, siedzieliśmy na ogródku małego podmiejskiego domku który tydzień temu kupiłem - by móc zacząć wszystko od nowa. Bylem przytulony do Mel,a właściwie to ja tuliłem gładząc jej ramie i pijąc pyszna lemoniade, mała spala w leżaczku który stał przed nami a my. My rozkoszowaliśmy się chwilą szczęścia i spokoju.
Rozmawialiśmy o nas, po raz kolejny tłumaczyłem jej dlaczego ją okłamałem, choć w sumie teraz gdy moje tajemnice topniały ona rozumiała to coraz bardziej, powoli uświadomiała sobie o co mi na początku chodziło, a może już doskonale wiedziała...? Jednak ja co dnia pokazywałem jej jak bardzo kocham i dziecko.
- To wszystko moja wina. Aurelie nie ma z nami teraz przeze mnie - szepnęła wyrywając mnie z zamyślenia.


disloyal ♉N.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz